01 Wrz 2016, Czw 0:34, PID: 573167
Nie no, moze za daleko idace wnioski wyciagacie, na forum w wiekszosci raczej kazdy jest sobie i sie nie zawiazuja zadne blizsze relacje, tu jakas grupka, tu jakas parka, tu ktos poobgaduje komus tyleczek, ale nie jest tak, ze sie kazdy zna, na wielu forach tak jest i na wszystkich, na ktorych bylem bylo to daleko bardziej posuniete niz tu Po prostu czesc ludzi tu piszacych sie ze soba spotyka jak sa z tego samego miasta i do tego sie odnosilem, nie do jakiegos nie wiadomo czego, tak zeby byc scislym
No i znowu bedzie pelen chaos, sorki Ale wierze, ze polapiesz sie co jest do czego i do czego sie odnosze i w ktorym momencie Wiele osob nie nadaza za mna w takich sytuacjach, to prawda, ale jakos no o, postaram sie w miare czytelnie
Ogolnie nie wiem co ja tam pisalem, Ash, bo moja fobicznosc ma tez to do siebie ze absolutnie po wyslaniu nie czytam tego co napisalem I nawet na potrzeby tej dyskusji sie nie cofne do tego, bo zawsze mysle wtedy - dobry borze, co to za glupoty, kto to napisal, albo cos podobnego, przed wyslaniem nie czytam, bo zostaje wtedy 20-30% z tego, co pisalem, wiec no taka sytuacja, ale moze sie obejdzie bez tego, choc moze byc nie do konca tak, ze wszystko, co chcialbym przekazac sie znajdzie w tym oto przekazie, ktory tu oto staram sie rzec I oczywiscie wiem, ze wiekszosc fobikow da sie dostrzec, czasem widzac czesc zestresowanych stworzen, albo cichych sobie w pamieci odswiezam jakies zdarzenia z roznych sytuacji i wtedy mysle - a ciekawe, czy tu byla, wiec sam sposob tego myslenia rozumiem, ale tak wobec osob, z ktorymi mam jakis kontakt (nawet tylko wzrokowy) tak nie mam, wiec rozumiem sposob Twojego myslenia, ale nie wiem, moze to cos moj mozg sie broni przed paranoja, bo chyba bym wtedy musial stad uciec naprawde A poki co dobrze sie tu czuje nadal. Ale ogolnie rozumiem Cie, tylko cos opowiadalem o tym, by nie oceniac fobisiow stereotypowo i to cala historia. Tylko ja tak wiesz, po swojemu bardzo i stad wyszlo jak wyszlo, jak uprzedzalem - chaotycznie. i nie wiem sam co poeta mial na mysli momentami. Jednak ogolnie Cie rozumiem, ale watpie nadal, by taki randomowy ktos, kogo o to podejrzewasz, mogl Cie tu czytac. Pozwole sobie powatpiewac w to A fakt, ze po czesci tu piszacych naprawde nie widac tego, ze sa tacy wlasnie fobiczni i trudno ich o to posadzac - coz, po prostu chcialem przekazac, ze zwieksza sie ilosc mozliwosci, o
W ogole my sie zgadzamy, dodatkowo Cie rozumiem, wiec trudno bedzie o polemike, mnie przeszkadzalo nieco po prostu takie stereotypowe postrzeganie fobika. I czesto tu na to, zwlaszcza na poczatku, zwracalem uwage.
No i znowu bedzie pelen chaos, sorki Ale wierze, ze polapiesz sie co jest do czego i do czego sie odnosze i w ktorym momencie Wiele osob nie nadaza za mna w takich sytuacjach, to prawda, ale jakos no o, postaram sie w miare czytelnie
Ogolnie nie wiem co ja tam pisalem, Ash, bo moja fobicznosc ma tez to do siebie ze absolutnie po wyslaniu nie czytam tego co napisalem I nawet na potrzeby tej dyskusji sie nie cofne do tego, bo zawsze mysle wtedy - dobry borze, co to za glupoty, kto to napisal, albo cos podobnego, przed wyslaniem nie czytam, bo zostaje wtedy 20-30% z tego, co pisalem, wiec no taka sytuacja, ale moze sie obejdzie bez tego, choc moze byc nie do konca tak, ze wszystko, co chcialbym przekazac sie znajdzie w tym oto przekazie, ktory tu oto staram sie rzec I oczywiscie wiem, ze wiekszosc fobikow da sie dostrzec, czasem widzac czesc zestresowanych stworzen, albo cichych sobie w pamieci odswiezam jakies zdarzenia z roznych sytuacji i wtedy mysle - a ciekawe, czy tu byla, wiec sam sposob tego myslenia rozumiem, ale tak wobec osob, z ktorymi mam jakis kontakt (nawet tylko wzrokowy) tak nie mam, wiec rozumiem sposob Twojego myslenia, ale nie wiem, moze to cos moj mozg sie broni przed paranoja, bo chyba bym wtedy musial stad uciec naprawde A poki co dobrze sie tu czuje nadal. Ale ogolnie rozumiem Cie, tylko cos opowiadalem o tym, by nie oceniac fobisiow stereotypowo i to cala historia. Tylko ja tak wiesz, po swojemu bardzo i stad wyszlo jak wyszlo, jak uprzedzalem - chaotycznie. i nie wiem sam co poeta mial na mysli momentami. Jednak ogolnie Cie rozumiem, ale watpie nadal, by taki randomowy ktos, kogo o to podejrzewasz, mogl Cie tu czytac. Pozwole sobie powatpiewac w to A fakt, ze po czesci tu piszacych naprawde nie widac tego, ze sa tacy wlasnie fobiczni i trudno ich o to posadzac - coz, po prostu chcialem przekazac, ze zwieksza sie ilosc mozliwosci, o
W ogole my sie zgadzamy, dodatkowo Cie rozumiem, wiec trudno bedzie o polemike, mnie przeszkadzalo nieco po prostu takie stereotypowe postrzeganie fobika. I czesto tu na to, zwlaszcza na poczatku, zwracalem uwage.