02 Sty 2009, Pią 0:09, PID: 106564
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Sty 2009, Pią 0:13 przez lochfyne.)
Przez pewien okres w swoim życiu mialem żelka bardzo podobnie. Tyle że wtedy nie wiedziałem że moje problemy biorą się z przypadłości zwanej fobią społeczną. Bo poprostu nie wiedziałem że takie coś istnieje. Ty juz to wiesz, a więc możesz coś z tym zrobić! Możesz, a wręcz powinnaś tą wiedzę wykorzystać
Dlatego nie martw się tak, jeszcze dużo życia przed Tobą i jeśli tylko dojrzejesz do decyzji że jesteś gotowa i masz wewnętrzną siłę by stawić swojej fobii czoła to powinnaś spróbować z nią walczyć. Wtedy trzeba pomysleć o psychologu, psychoterapeucie, jakiejś terapii, być może również farmakologicznej. Poza tym trzeba odnowić stare znajomości, ot tak, dla samego odnowienia Otworzyć się na ludzi i nowe przyjaźnie. Sprobować się więcej uśmiechać, być bardziej towarzyskim
To nie łatwe, sam to teraz przeżywam i wiem że trzeba mieć dużą wiare i siłę woli by trwać w swoich postanowieniach. Ale wierzę w wyleczenie, mimo że nie jestem go na 100% pewny. Chce walczyć, chce sprobować żyć normalnie! Myślę że na prawdę warto sprobować Pomyśl co należałoby zmienić w swoim życiu, opracuj plan, pomyśl o terapii... Jeśli nie jesteś pewna jak się za to zabrać, skorzystaj z doświadczeń innych. Chętnie służę pomocą
Maturę zdasz na pewno, musisz się wziąć w garść, to na prawdę nie jest taki trudny egzamin jak go "malują". Jeśli chcesz, może nawet na forum ktoś Ci pomoże, napisz jaki temat, a może coś poradzimy Maturę na pewno warto mieć, nie zaszkodzi Ci w życiu
Dlatego nie martw się tak, jeszcze dużo życia przed Tobą i jeśli tylko dojrzejesz do decyzji że jesteś gotowa i masz wewnętrzną siłę by stawić swojej fobii czoła to powinnaś spróbować z nią walczyć. Wtedy trzeba pomysleć o psychologu, psychoterapeucie, jakiejś terapii, być może również farmakologicznej. Poza tym trzeba odnowić stare znajomości, ot tak, dla samego odnowienia Otworzyć się na ludzi i nowe przyjaźnie. Sprobować się więcej uśmiechać, być bardziej towarzyskim
To nie łatwe, sam to teraz przeżywam i wiem że trzeba mieć dużą wiare i siłę woli by trwać w swoich postanowieniach. Ale wierzę w wyleczenie, mimo że nie jestem go na 100% pewny. Chce walczyć, chce sprobować żyć normalnie! Myślę że na prawdę warto sprobować Pomyśl co należałoby zmienić w swoim życiu, opracuj plan, pomyśl o terapii... Jeśli nie jesteś pewna jak się za to zabrać, skorzystaj z doświadczeń innych. Chętnie służę pomocą
Maturę zdasz na pewno, musisz się wziąć w garść, to na prawdę nie jest taki trudny egzamin jak go "malują". Jeśli chcesz, może nawet na forum ktoś Ci pomoże, napisz jaki temat, a może coś poradzimy Maturę na pewno warto mieć, nie zaszkodzi Ci w życiu