04 Mar 2018, Nie 22:43, PID: 734079
(04 Mar 2018, Nie 2:09)Placebo napisał(a):Cześć. Moja przyjaciółka przemówiła mi dzisiaj do rozumu. Powiedziała podobne słowa do twoich.(04 Mar 2018, Nie 0:56)gemmaxx napisał(a): Mam 21 lat i czuję się jak dzieciak. Szkoda, że moi rodzice nic nie zrobili w tym kierunku, kiedy byłam mała.Moglabym napisac to samo o sobie... Ale nie ma co w sobie hodowac zalu, a juz na pewno nie do siebie samej. Kolezanki, ktora wmawiala ci glupote trzeba bylo nie sluchac. Juz samo to, ze zdalas mature i jestes na studiach o czyms to swiadczy. Zeby uwierzyc w siebie nie mozna zadreczac sie wadami, sprobuj zauwazyc i docenic swoje zalety bo na pewno je masz tylko nie bierzesz ich pod uwage przez obnizona samoocene.
(04 Mar 2018, Nie 0:56)gemmaxx napisał(a): Kiedy mamy zbudować zdrową relację z drugim człowiekiem, kiedy sami ze sobą czujemy się źle? Ja czuję się sama ze sobą źle.Moze to byc troche niebezpieczne bo osoby z problemami ze soba moga sie pakowac w rozne toksyczne zwiazki ale teoretycznie wszystko sie da. Wiadomo - najwiekszym problemem jest samoocena i trzeba nad nia pracowac, ale nie musi ona w sumie stac na przeszkodzie, zeby poznawac ludzi i tworzyc jakies sensowne relacje z innymi. Czasem ludzie nie zauwazaja problemow, jakie ze soba mamy a czasem uznaja to nawet za zalete, niesmialosc bywa mylona ze skromnoscia, uprzejmoscia itp. (tutaj mamy szczescie bo u facetow zanizona samoocena moze juz stanowic gorszy problem) Mysle, ze zawsze warto probowac i nie kazdy, ale na pewno sa faceci, ktorzy to zaakceptuja. Samo to, ze ma sie jakies problemy ze soba nie swiadczy jeszcze o tym, ze nie nadaje sie czlowiek do zwiazku, zreszta bardzo wielu ludzi na tym swiecie ma cos z glowa a nawet nie zdaje sobie sprawy, nie przejmuj sie xd
Dziękuję.