01 Wrz 2018, Sob 12:05, PID: 761706
Według mnie to należałoby zacząć od diagnozy...
Jeżeli mamy mówić o poważnej diagnozie to nie powstanie ona od jakichś śmiesznych testów internetowych lub też po 1 godzinnej rozmowie z "terapeutom"...
Zaburzenie osobowości to poważna odchyła od powszechnie przyjętej normy - nikt nie dostanie od ręki poważnj i rzeczowej diagnozy.
Dlatego właśnie pisałem kiedyś w wątku o BDP/NPD/HPD.
Jak ktoś ma diagnozę jedną z powyższych to jest to poważna sprawa, i nie ma tu mowy o "dobrych" i "grzecznych" borderkach/narcyzach.
Dzisiaj modne jest wśród "terapeutuf" diagnozowanie np.:BDP.
A potem ktoś spotyka "niby" BDP to twierdzi że to nic wielkiego,a to dlatego że nie miał styczności z BDP/NPD w rzeczywistości.
Zaburzenia osobowości to poważna odchyła i szansa na wyleczenie jest mizerna...
Jeżeli mamy mówić o poważnej diagnozie to nie powstanie ona od jakichś śmiesznych testów internetowych lub też po 1 godzinnej rozmowie z "terapeutom"...
Zaburzenie osobowości to poważna odchyła od powszechnie przyjętej normy - nikt nie dostanie od ręki poważnj i rzeczowej diagnozy.
Dlatego właśnie pisałem kiedyś w wątku o BDP/NPD/HPD.
Jak ktoś ma diagnozę jedną z powyższych to jest to poważna sprawa, i nie ma tu mowy o "dobrych" i "grzecznych" borderkach/narcyzach.
Dzisiaj modne jest wśród "terapeutuf" diagnozowanie np.:BDP.
A potem ktoś spotyka "niby" BDP to twierdzi że to nic wielkiego,a to dlatego że nie miał styczności z BDP/NPD w rzeczywistości.
Zaburzenia osobowości to poważna odchyła i szansa na wyleczenie jest mizerna...