14 Cze 2013, Pią 21:29, PID: 354496
No tak, teraz Cię rozumiem. Tylko, że wiesz, "spoko/nara" to jest taka forma znajomości (której nie rozumiem). To tak, jak ktoś włącza (a znam takie osoby) sto okienek na fejsie i do wszystkich "co tam?". I uj z tym, że tak robi. Mnie dziwi, że potrafi takie rozmowy kontynuować, mniej lub bardziej, sensownie. Właśnie w tym tkwi pies pogrzebany, że na słowa "co tam?" zaczynam się gotować w środku, ale nie ze złości - ze strachu (a przed czym to jeszcze nie wiem).