28 Maj 2010, Pią 15:33, PID: 207904
Ale wiesz Pawle, wiedza o tym, że coś jest absurdalne, głupawe irracjonalne, a próba porzucenia tego to jakby 2 inne kwestie. To, że mogę zdawać sobie sprawe, iż są bezsensowne, wcale nie oznacza, że mi to pomaga i daje wytchnienie. Takie myśli, natręctwa czarne, scenariusze to nie jest kamień w ręku, że od tak można sobie wyrzucić. Co z tego, ze rozumiem je jako absurdalne, jak one i tak zawsze wracają i zaśmiecają mi umysł w trakcie werbalnej rozmowy z kimś. Pozdro.