12 Mar 2011, Sob 16:20, PID: 243182
Więc tak , tak jak powiedziałaś trzeba znaleźć w sobie tą chęć wyjścia z tego. A wydaję mi się , że nikt tutaj przy zdrowych zmysłach nie chce przegrać swojego życia , chce je wygrać.
Po 1 . Mi pomógł min. audiobook Paul'a Mckenna - grunt to pewnośc siebie. ( do ściągnięcia w necie)
Wrzucasz to na słuchawki i słuchasz w całkowitym skupieniu dwa razy dziennie , rano i wieczorem.
Jak ktoś ma problemy ze ściągnieciem moge wysłać na maila.
Po 2. medytowałem.
Siedzisz sobie wygodnie i myślisz o jednej tylko rzeczy, na początku masz miliony myśli , z każdym "seansem" jest ich coraz mniej aż wreszcie czujesz spokój i skupiasz się na jednej rzeczy np. wyobrażasz sobie w głowie liczbe 1 i widzisz w wyobraźni wielką liczbę 1.Pomaga też liczenie od tyłu , nieszkodzi jak sie pomylisz , za każdym razem wracasz do punktu w którym się pogubiłaś.
Po 3 pomogły mi afirmacje. Wypisujesz sobie na kartce jaki jesteś swoje cechy dobre.Mówisz je sobie przed lustrem
np. Wierze w Ciebie , Jesteś naprawdę wartościowym człowiekiem , masz prawo do życia , masz prawo do wyrażania siebie , upadasz i się wnosisz.
Po 4 . Sciągnąłem sobie kurs Asertywności i zacząłem ją ćwiczyć (chętnym wyśle na maila) Tutaj macie Asertywne prawa - czyli podstawe bytu człowieka.
Prawa człowieka wg Herberta Fensterheima:
Masz prawo do wyrażania siebie, swoich opinii, potrzeb, uczuć - tak długo, dopóki nie ranisz innych.
Masz prawo do wyrażania siebie, nawet jeśli rani to kogoś innego - dopóki Twoje intencje nie są agresywne.
Masz prawo do dysponowania swoim ciałem, czasem i własnością, jeśli to, co robisz jest dobre dla innych.
Masz prawo do przedstawiania innym swoich próśb - dopóki uznajesz, że oni mają prawo odmówić.
Są sytuacje, w których kwestia praw poszczególnych osób nie jest jasna. Zawsze jednak masz prawo do przedyskutowania tej sytuacji z drugą osobą.
Masz prawo do korzystania ze swoich praw.
Po 5 .Starałem się aby cały czas zaskakiwać mój mózg , żeby wybudził sie z letargu , oglądałem filmy , sprzątałem , biegałem , ćwiczyłem, czytałem, cokolwiek.Ruch na świeżym powietrzu jest bardzo ważny , a podczas wysiłku uwalniają się w nas endorfiny - takie naturalne poprawiacze nastroju.
Po 6. Ustałem przed lustrem i powiedziałem sobie tak"Obiecuje sobie i przed Bogiem że wyjdę z tego , nie będe marudził , narzekał , choćby nie wiem jak było ciężko"
Po 7. My fobicy mamy mnóstwo wolnego czasu , więc nie zastanawiasz się czy obejrzenie tego filmu będzie miało jakiś sens, bo wtedy go nie obejrzysz.Po prostu oglądasz go.Tak samo z bieganiem i czymkolwiek innym.
Po 8 . Pomogła mi relaksacyjna muzyka. Echoes Of China , Soundtrack z Breavhearta itd , coś co uskrzydla.
Po 9. pomogły mi te filmy.
Wpiszcie na YouTube:
1. Nigdy się nie poddawaj , filmik pochodzi od użytkownika REPOMUCEN
(na pewno znajdziecie)
2. I am champion.
Jest tego masa , szukałem rzeczy inspirujących.
Jeśli ktoś lubi czytać , to koneicznie trzeba przeczytac ALCHEMIKA.
Ponad to jest cała masa ebooków , o pewności siebie , sensie życia itd( równiez mogę przesłać na maila)
Po 10. Poszedłem do apteki i kupiłem Magnez(bo jego upydek powoduje pogorszenie nastroju) Cynk ( po podnosi hormony płciowe ), i preparat o nazwie RHODIOLA.(wyciąg z korzenia arktycznego , poczytajcie o nim) można też kupić żeń-szenia.
W ramach wyjaśnienia , nie wiem czy już tego nie pisałem , ale wszystko rozgrywa się w PODŚWIADOMOŚĆI. To ona nami rządzi. Jesli mówisz sobie że jesteś do niczego - cały Twój ogranizm sprawi że będziesz do niczego , i jeszcze bardziej się w tym utwierdzisz w efekcie mamy błędne koło. Podświadomość to taki komputer- co do niego wrzucimy to to nam się wyświetli.
W każdym z nas tkwi siła i energia. Trzeba ją wydobyć.Zrobicie z tym co chcecie , możecie mnie zbanować , obrażać , ale jeśli chociaż jedna osoba zrobi chociaż 1 krok to będzie to sukces.Pozdrawiam w razie czego pytać.. Mam bardzo dużo różnych ebooków , o zawieraniu znajomości , o kontaktach międzyludzkich , o przełamywaniu nieśmiałości , o podtrzymywaniu rozmowy , itd itp
Po 1 . Mi pomógł min. audiobook Paul'a Mckenna - grunt to pewnośc siebie. ( do ściągnięcia w necie)
Wrzucasz to na słuchawki i słuchasz w całkowitym skupieniu dwa razy dziennie , rano i wieczorem.
Jak ktoś ma problemy ze ściągnieciem moge wysłać na maila.
Po 2. medytowałem.
Siedzisz sobie wygodnie i myślisz o jednej tylko rzeczy, na początku masz miliony myśli , z każdym "seansem" jest ich coraz mniej aż wreszcie czujesz spokój i skupiasz się na jednej rzeczy np. wyobrażasz sobie w głowie liczbe 1 i widzisz w wyobraźni wielką liczbę 1.Pomaga też liczenie od tyłu , nieszkodzi jak sie pomylisz , za każdym razem wracasz do punktu w którym się pogubiłaś.
Po 3 pomogły mi afirmacje. Wypisujesz sobie na kartce jaki jesteś swoje cechy dobre.Mówisz je sobie przed lustrem
np. Wierze w Ciebie , Jesteś naprawdę wartościowym człowiekiem , masz prawo do życia , masz prawo do wyrażania siebie , upadasz i się wnosisz.
Po 4 . Sciągnąłem sobie kurs Asertywności i zacząłem ją ćwiczyć (chętnym wyśle na maila) Tutaj macie Asertywne prawa - czyli podstawe bytu człowieka.
Prawa człowieka wg Herberta Fensterheima:
Masz prawo do wyrażania siebie, swoich opinii, potrzeb, uczuć - tak długo, dopóki nie ranisz innych.
Masz prawo do wyrażania siebie, nawet jeśli rani to kogoś innego - dopóki Twoje intencje nie są agresywne.
Masz prawo do dysponowania swoim ciałem, czasem i własnością, jeśli to, co robisz jest dobre dla innych.
Masz prawo do przedstawiania innym swoich próśb - dopóki uznajesz, że oni mają prawo odmówić.
Są sytuacje, w których kwestia praw poszczególnych osób nie jest jasna. Zawsze jednak masz prawo do przedyskutowania tej sytuacji z drugą osobą.
Masz prawo do korzystania ze swoich praw.
Po 5 .Starałem się aby cały czas zaskakiwać mój mózg , żeby wybudził sie z letargu , oglądałem filmy , sprzątałem , biegałem , ćwiczyłem, czytałem, cokolwiek.Ruch na świeżym powietrzu jest bardzo ważny , a podczas wysiłku uwalniają się w nas endorfiny - takie naturalne poprawiacze nastroju.
Po 6. Ustałem przed lustrem i powiedziałem sobie tak"Obiecuje sobie i przed Bogiem że wyjdę z tego , nie będe marudził , narzekał , choćby nie wiem jak było ciężko"
Po 7. My fobicy mamy mnóstwo wolnego czasu , więc nie zastanawiasz się czy obejrzenie tego filmu będzie miało jakiś sens, bo wtedy go nie obejrzysz.Po prostu oglądasz go.Tak samo z bieganiem i czymkolwiek innym.
Po 8 . Pomogła mi relaksacyjna muzyka. Echoes Of China , Soundtrack z Breavhearta itd , coś co uskrzydla.
Po 9. pomogły mi te filmy.
Wpiszcie na YouTube:
1. Nigdy się nie poddawaj , filmik pochodzi od użytkownika REPOMUCEN
(na pewno znajdziecie)
2. I am champion.
Jest tego masa , szukałem rzeczy inspirujących.
Jeśli ktoś lubi czytać , to koneicznie trzeba przeczytac ALCHEMIKA.
Ponad to jest cała masa ebooków , o pewności siebie , sensie życia itd( równiez mogę przesłać na maila)
Po 10. Poszedłem do apteki i kupiłem Magnez(bo jego upydek powoduje pogorszenie nastroju) Cynk ( po podnosi hormony płciowe ), i preparat o nazwie RHODIOLA.(wyciąg z korzenia arktycznego , poczytajcie o nim) można też kupić żeń-szenia.
W ramach wyjaśnienia , nie wiem czy już tego nie pisałem , ale wszystko rozgrywa się w PODŚWIADOMOŚĆI. To ona nami rządzi. Jesli mówisz sobie że jesteś do niczego - cały Twój ogranizm sprawi że będziesz do niczego , i jeszcze bardziej się w tym utwierdzisz w efekcie mamy błędne koło. Podświadomość to taki komputer- co do niego wrzucimy to to nam się wyświetli.
W każdym z nas tkwi siła i energia. Trzeba ją wydobyć.Zrobicie z tym co chcecie , możecie mnie zbanować , obrażać , ale jeśli chociaż jedna osoba zrobi chociaż 1 krok to będzie to sukces.Pozdrawiam w razie czego pytać.. Mam bardzo dużo różnych ebooków , o zawieraniu znajomości , o kontaktach międzyludzkich , o przełamywaniu nieśmiałości , o podtrzymywaniu rozmowy , itd itp