13 Mar 2011, Nie 14:52, PID: 243359
BlankAvatar napisał(a):z fobii nie można też robić sobie 'usprawiedliwienia' na życie. stąd jego podejście, że fobii 'nie ma'. chodzi po prostu o to, żeby przestać się tym przejmować. nie da się wyleczyć z fobii metodami poznawczymi, jeśli ciągle robisz z tego problem, dramat, albo cofasz się, bo uznajesz siebie za najcięższy przypadek w historii.Tutaj masz rację.
Ale post ZielonejMili zrozumiałam dosłownie, pisał, że nie ma fobii, jest tylko nieśmiałość itd.
Zawsze jest fajnie, gdy ktoś opisze swoją udaną walkę z fobią. To jest potrzebne, dużo tutaj zdołowanych ludzi, a czytanie takich historii daje nadzieję na pozytywne zakończenie własnej walki z fobią.
Ale nie podoba mi się taka postawa: wy wszyscy macie robić dokładnie to co ja, a jeśli nie chcecie, to znaczy, że chcecie mieć dalej fobię
Michał bardzo dobrze to opisał k:
wombat napisał(a):Heh, przyznam, że też miałam ochotę nasmarować posta podobnej treści co ZielonaMila, ale może nie potrafiłabym go obronić.Ale po co miałabyś bronić swoich postów? Mogłaś jak najbardziej opisać swoją historię (no, teraz już to zrobiłaś), odpowiedzieć na ewentualne pytania, a gdyby ktoś nie uwierzył, to trudno, jego sprawa.
wombat napisał(a):troche offtop? czy nie?Nie : ) Przyjemnie mi się czytało Twojego posta i z większością rzeczy się zgadzam. Czyli można jednak opisać swoją historię bez krytykowania innych : )