13 Mar 2011, Nie 19:53, PID: 243429
sosen, ty się trochę w ślepą uliczkę zapędzasz.
jeśli dobrze zrozumiałem, to uzależniasz swoje wyzdrowienie od 'dobrej' terapii, która pozwoli lepiej przypomnieć sobie Twoje dzieciństwo.
co jeśli traumy pochodzą z czasów, gdy byłeś kilkunastomiesięcznym dzieckiem? żadna terapia nie pozwoli przypomnieć sobie tego. nawet hipnoza, to jest po prostu niemożliwe.
dodatkowo, pogląd, że należy jeszcze raz przeżyć dawne sytuacje, by je w końcu rozwiązać, jest reprezentowany przez jedną 'szkołę psychologiczną', a nie wszystkie.
ja -osobiście- nie zgadam się z tym.
mózg uczy się przez całe, życie. to nielogiczne, żeby zdarzenie z przeszłości mogło uformować kogoś na stałe. mózg nie jest z betonu. metody poznawcze ciągle się dopracowuje, a zaburzoną neurochemię, można poprawić.
ale niektóre przypadki są po prostu cięższe, fakt.
oczywiście, masz prawo do swojej opinii.
jeśli dobrze zrozumiałem, to uzależniasz swoje wyzdrowienie od 'dobrej' terapii, która pozwoli lepiej przypomnieć sobie Twoje dzieciństwo.
co jeśli traumy pochodzą z czasów, gdy byłeś kilkunastomiesięcznym dzieckiem? żadna terapia nie pozwoli przypomnieć sobie tego. nawet hipnoza, to jest po prostu niemożliwe.
dodatkowo, pogląd, że należy jeszcze raz przeżyć dawne sytuacje, by je w końcu rozwiązać, jest reprezentowany przez jedną 'szkołę psychologiczną', a nie wszystkie.
ja -osobiście- nie zgadam się z tym.
mózg uczy się przez całe, życie. to nielogiczne, żeby zdarzenie z przeszłości mogło uformować kogoś na stałe. mózg nie jest z betonu. metody poznawcze ciągle się dopracowuje, a zaburzoną neurochemię, można poprawić.
ale niektóre przypadki są po prostu cięższe, fakt.
oczywiście, masz prawo do swojej opinii.