15 Sty 2013, Wto 22:47, PID: 334144
Powiem Ci szczerze, że myśle po pierwsze, że przesadzasz a po drugie jesteś niesamowicie egzaltowana: "intelektualny worek treningowy", "wycieraczka do butów dla innych ludzi", "kładzenie się na ziemi żeby inni po mnie przeszli" i pełno takich cytatów, ktoś nie spytał co u Ciebie a Ty zachowujesz się jakby ktoś się nad Tobą znęcał psychicznie.
Poza tym ta uwaga":I post scriptum. Jeżeli ktoś jeszcze wierzy, że kiedyś nie będzie się bał i będzie miał wianuszek prawdziwych przyjaciół i cudne i słodkie jak miód prawdziwe i trwałe relacje z ludźmi to niech sobie już strzeli w łeb. Na jego pogrzeb z konieczności przyjdą tylko rodzice. " jest po prostu nie na miejscu zwłaszcza na takim forum, dlatego nie rozumiem, że inni głaszczą Cię po główce i mówią że to inni nie zasługują na Twoją przyjaźń.
Sama mówisz, że nie chcesz słychać o czyimś życiu "nudnym jak flaki z olejem" a chcesz żeby ktoś słuchał o Twoim. Ciągle negatywnie się o wszystkich wyrażasz,jak to za nich Ci wstyd, jak to czujesz się przy nich niezręcznie a siebie stawiasz jako tę wspaniałą przyjaciółkę (która potem anonimowo obrabia swoim przyjaciołom d...).
No matkozcórką jak kogoś nie lubisz to jak mówisz się łaś się na siłe, znajdz kogoś kto będzie dla Ciebie interesujący. Jak męczy Cię ktoś kto gada tylko o sobie- nie spotykaj się z nim, po co ten masochizm.
A Zas popada w skrajności, nie trzeba się łasić, nie trzeba być zimnym istnieje coś jak złoty środek np. ja nie wiem być przyjaznym i miłym?
Poza tym ta uwaga":I post scriptum. Jeżeli ktoś jeszcze wierzy, że kiedyś nie będzie się bał i będzie miał wianuszek prawdziwych przyjaciół i cudne i słodkie jak miód prawdziwe i trwałe relacje z ludźmi to niech sobie już strzeli w łeb. Na jego pogrzeb z konieczności przyjdą tylko rodzice. " jest po prostu nie na miejscu zwłaszcza na takim forum, dlatego nie rozumiem, że inni głaszczą Cię po główce i mówią że to inni nie zasługują na Twoją przyjaźń.
Sama mówisz, że nie chcesz słychać o czyimś życiu "nudnym jak flaki z olejem" a chcesz żeby ktoś słuchał o Twoim. Ciągle negatywnie się o wszystkich wyrażasz,jak to za nich Ci wstyd, jak to czujesz się przy nich niezręcznie a siebie stawiasz jako tę wspaniałą przyjaciółkę (która potem anonimowo obrabia swoim przyjaciołom d...).
No matkozcórką jak kogoś nie lubisz to jak mówisz się łaś się na siłe, znajdz kogoś kto będzie dla Ciebie interesujący. Jak męczy Cię ktoś kto gada tylko o sobie- nie spotykaj się z nim, po co ten masochizm.
A Zas popada w skrajności, nie trzeba się łasić, nie trzeba być zimnym istnieje coś jak złoty środek np. ja nie wiem być przyjaznym i miłym?