08 Cze 2013, Sob 14:40, PID: 353705
Też tak myślałam do pewnego momentu, ale teraz mi się wydaje, że to jest jedynie głupia wymówka. W pewnym momencie robi się za późno i faktycznie takie powroty mogą się okazać bezowocne, ale długi czas to my sami odrzucamy tych ludzi, więc nic dziwnego, że w ich życiu nie jesteśmy już częścią teraźniejszości. Oczywiście nie warto zawracać sobie głowę każdą znajomością z przeszłości, bo to normalne, że niektóre kontakty umierają śmiercią naturalną, nie każdy musi być naszym przyjacielem, nie z każdym musimy się dogadywać, ale na pewno nie dotyczy to wszystkich.
To też zależy od naszych potrzeb, bo niektórzy potrzebują 1-2 osób, do których mogą się odezwać i to im całkowicie wystarcza, ale są też tacy, którzy chcieliby jednak mieć te kilka-kilkanaście znajomych/kolegów. Ale to już od tematu odbiega chyba.
To też zależy od naszych potrzeb, bo niektórzy potrzebują 1-2 osób, do których mogą się odezwać i to im całkowicie wystarcza, ale są też tacy, którzy chcieliby jednak mieć te kilka-kilkanaście znajomych/kolegów. Ale to już od tematu odbiega chyba.