08 Cze 2013, Sob 14:41, PID: 353706
Floyd napisał(a):Niieee, bo tutaj nie chodzi o to, że przestajemy utrzymywać kontakt, tylko czemu nie chcemy go odnowić, a raczej czemu ja nie chcę. Bo te osoby mają swoje inne życie, nowych znajomych, nowe światy, nikt nie czeka na mój powrót z otchłani jak na zbawienie Po prostu przechodziłem kilka takich odnowień znajomości i zawsze to tak wyglądało, jak reanimacja trupa.
Może za dużo wymagasz od innych? Nikt od razu nie rzuca się w objęcia po tym jak przez kilka lat ich kompletnie zlewaliśmy. Tutaj trzeba czasu by odnowić znajomość, nawet jeśli wcześniej była bardzo długa i trochę głębsza niż 'cześć, cześć'. Zakładam, że chcąc odnowić taką relację mamy/ mieliśmy pozytywną opinię na temat danej persony. W takiej sytuacji o tyle prościej jest, że znało się daną osobę jakiś czas i dobrze wiemy, że w miarę nadawaliśmy na podobnych falach vel mieliśmy o czym gadać, czyli łączą nas pewnie wspomnienia o których można pogadać.
Trochę cierpliwości, starań i własnej inicjatywy by reanimować kontakty wystarczy, oczywiście jeśli dana osoba jest tym zainteresowana 8) A tutaj już nie wiadomo, bo nawet fakt, że z kimś kolegowało się np. 10 lat może nic nie znaczyć. Jednak nam jak i innym ludziom ciężko jest odnawiać relacje. Coś się skończyło- była tego jakaś przyczyna, brak zainteresowania, obojętność. To może boleć, dlatego tak ciężko się wraca do dawnych relacji.
Głupia przypadłość fobików- zbyt dużo myślą o tym co inni sądzą na ich temat- bez tego jeśli chciałoby się odnowić znajomość i byłaby taka możliwość to bez wahania by się skorzystało.
Nie biorę pod uwagę przypadków z tak zwanymi znajomymi ze szkoły czy otoczenia, czyli zwykłe relacja typu powitanie- pożegnanie, bo to jak obcy człowiek