05 Wrz 2013, Czw 20:58, PID: 362464
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05 Wrz 2013, Czw 21:07 przez Obskurna_Baba.)
Tak, jestem pewna, gdyż nie brałam żadnych leków od zeszłych wakacji. A właśnie na wakacjach brałam je jakieś 2 miesiące. Wątpię mocno, by skutki uboczne wystąpiły dopiero po roku od kuracji. Czasami jeszcze brałam je ale w gorszych dniach, więc raz na miesiąc może. A w zeszłym roku miałam to samo, co w tym teraz, i to zanim zaczęłam brać leki. Więc moim zdaniem skutek uboczny ich zażywania jako rozpoznanie choroby tutaj odpada
@ucieczka, co do badania hormonów będę musiała chyba jednorazowo się szarpnąć na prywatnego internistę, bo do rodzinnego już nie pójdę. W ciągu ostatniego roku byłam u niego z 5 razy, w tym 3 razy dawał mi skierowania na badania. Jak znowu tam pójdę i poproszę o skierowanie na badania hormonalne, bo podejrzewam u siebie chorobę tarczycy... To mnie wyśmieje. Z resztą, już mu jakoś wesoło jak do niego chodzę
@ucieczka, co do badania hormonów będę musiała chyba jednorazowo się szarpnąć na prywatnego internistę, bo do rodzinnego już nie pójdę. W ciągu ostatniego roku byłam u niego z 5 razy, w tym 3 razy dawał mi skierowania na badania. Jak znowu tam pójdę i poproszę o skierowanie na badania hormonalne, bo podejrzewam u siebie chorobę tarczycy... To mnie wyśmieje. Z resztą, już mu jakoś wesoło jak do niego chodzę