30 Sie 2014, Sob 15:25, PID: 409344
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30 Sie 2014, Sob 15:25 przez inferno.)
Ktoś mi kiedyś doradził, żeby słuchać częściej takiej muzyki. Osobiście lubię taką muzykę, ale wydaje mi się, że w depresji to nie dokończa by się sprawdziło. Są to melodie raczej wolne, spokojne wręcz refleksyjne i nadają się tylko w sytuacjach stresowych, żeby się wyciszyć. Słuchając ich wtedy, kiedy ma się doła psychicznego może go jeszcze pogłębić. Mnie często zbiera się na płacz, kiedy takiej muzyki słucham. A wy, co sądzicie na ten temat? Pomaga wam czy jeszcze bardziej odbiera wam siły?