08 Sty 2016, Pią 2:40, PID: 504506
Też tak czasem myślę
08 Sty 2016, Pią 2:40, PID: 504506
Też tak czasem myślę
08 Sty 2016, Pią 2:41, PID: 504508
Placebo napisał(a):Sama już nie wiem, może po to tylko, żeby się użalać i dokarmiać swoje lęki zamiast próbować sobie jakoś pomócCzcze gadanie. Powiedz zatem jak Ty sobie pomogłaś po przeczytaniu omawianej tu motywacji, zrobiłaś cokolwiek, czy teraz coś wymyślisz, by nie było głupio, a oboje wiemy, że nic nikt nie zrobił.
08 Sty 2016, Pią 14:03, PID: 504526
Bo może nie chodzi o robienie czegoś od razu tylko o zmianę myślenia? Wg to od tego trzeba zacząć. I ja wczoraj zmieniłam swoje myślenie. Przestałam myśleć o swoich wadach i spróbowałam docenić zalety, czułam się dużo lepiej. I nie wiem, może to tylko jeden dzień ale jak sobie przypomnę będę wracała do tego postu bo mnie akurat pomaga.
08 Sty 2016, Pią 14:10, PID: 504528
Placebo napisał(a):Przestałam myśleć o swoich wadach i spróbowałam docenić zalety, czułam się dużo lepiej.Idź na terapię, po dwóch spotkaniach będziesz bardziej pewna siebie niż Kanye West.
08 Sty 2016, Pią 14:40, PID: 504542
Chodziłam na terapię i jakoś nie jestem
08 Sty 2016, Pią 14:42, PID: 504544
Placebo napisał(a):Chodziłam na terapię i jakoś nie jestemA naiwny post w stylu coachingu z youtuba zmienił Twoje nastawienie? Zaczynam powoli wierzyć w te wspaniałe rady jak wyjść z fobii w rodzaju- otwórz serce na Boga.
08 Sty 2016, Pią 15:06, PID: 504548
Dobra, pewnie jestem naiwna. Może lepiej w ogóle nie wierzyć tylko się utwierdzać w przekonaniu, że to głupie, naiwne i nie działa. Na podobnej zasadzie się opiera chyba terapia Richardsa bo chodzi w niej o zmianę myślenia i radzenie sobie z negatywnymi myślami m.in, to też pewnie nie działa. I te wszystkie terapie poznawczo- behawioralne i inne też pewnie nikomu nic nie dają. Nie wiem czy cokolwiek działa. Może nie warto w ogóle próbować z tego wyjść, tylko pozostaje pogodzić się z fobią?
08 Sty 2016, Pią 15:17, PID: 504550
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Sty 2016, Pią 16:01 przez karmazynowy książę.)
Ja nie mówię, że nic nie działa, nadinterpretujesz mój post. Sam robię wiele, by się zmienić i podejmuje wyzwania. Ale dziwie się, że kopa do zmiany i poprawy samopoczucia daje Ci naiwny post, a nie własne potrzeby i przemyślenia. I jeszcze to co napisałaś o potrzebie stworzenia drugiego forum. Każdy ma lepsze i gorsze chwile, to truizm, o lepszych może tu pisać, a o gorszych nie? A jeśli nie ma z kim pogadać? Nie może wyrzucić z siebie złych emocji tutaj?
08 Sty 2016, Pią 15:36, PID: 504552
Proponuję przeczytać wspólnie jeszcze raz ten post tylko, że w zmienionej wersji i zastanówmy się jak się po tym czujemy? Zdaje sobie sprawę że to nie jest gotowa recepta na wyjście z problemów, na polepszenie swojego stanu, swojego życia...ale kur** co Nam/Wam szkodzi przestawić swoje myślenie? Spróbować na chwile inaczej się poczuć niż każdego dnia? Odsunąć beznadziejny stan na bok - niech sobie tam stoi, niech czeka a najlepiej niech pójdzie sobie w ch** i nigdy nie wraca
Przeczytajcie jeszcze raz i powiedzcie jak się poczuliście? Jestem przekonana, że tym razem bd o wiele lepiej przynajmniej dla tych , którzy bd chcieli dopuścić do siebie inny - LEPSZY STAN. Przestaję marnować swoje życie NA STRACH!!!, przestaję myśleć o tym, że jestem gorszy od innych.. To ku*** NIE PRAWDA!!! Ilu ludzi, takich zwyczajnych, pospolitych żyje w nieświadomości? Ile po+ ludzi jest szczęśliwych z błahych powodów?! Bo ktoś sobie kupił nowe auto?, bo do kogoś się odezwał, ktoś wyczekiwany?, bo ktoś sobie kupił nowe buty?, bo ktoś..bo coś?! JA!!! - czyli człowiek wrażliwy, myślący, żyjący na prawdę, mam przejebane! Stwarzam sobie problemy, których nie ma i jestem tego świadomy. JA!!! mam ciężej, mam pod górkę, bo wymagam od siebie więcej, bo czuje więcej, bo chcę więcej, bo żyję bardziej niż inni! I TY, i TY, i TY i ja...jesteśmy dzięki temu LEPSI, JESTEŚMY NA PRAWDE!!! Dlatego skończyłem z porównywaniem siebie do jakiś po+!!! ZROZUMIAŁEM! - JESTEM LEPSZY!!!! Przestałem się bać, przestałem myśleć, że jestem gorszy - NIE JESTEM!!! Przestałem słuchać innych! Oni ku*** nic o mnie nie wiedzą!!! Nie bd skamleć o lepsze życie!, o przyjaźń! , o miłość! Nie żyję w domu Brata Alberta! Nie oczekuję paczki z Karitasu! Nie jestem księdzem po kolędzie który nażre się za free i dostanie jeszcze za to kasę!!! JESTEM WART WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE NA TYM PARSZYWYM ŚWIECIE!!! a teraz zastanowię się: Kim jestem?! Czego chcę?! Co mnie może uszczęśliwić?! Gdzie mogę wyjechać?!... Zmienię się do cholery!!! albo zmarnuję swoje życie...To już moja decyzja.
08 Sty 2016, Pią 16:13, PID: 504560
Dlaczego nadal tyle dyrdymałów
08 Sty 2016, Pią 16:17, PID: 504562
niepotrzebny napisał(a):Ja nie mówię, że nic nie działa, nadinterpretujesz mój post. Sam robię wiele, by się zmienić i podejmuje wyzwania. Ale dziwie się, że kopa do zmiany i poprawy samopoczucia daje Ci naiwny post, a nie własne potrzeby i przemyślenia.Tak, daje mi bo co z moich przemyśleń, jak one ciągle są takie same? Potrzeba chyba jakiegoś bodźca, żeby zacząć myśleć i działać inaczej? A przynajmniej jest to pomocne wg mnie. Zresztą myślę, że każdy sposób jest dobry, żeby sobie pomóc (o ile jednocześnie komuś nie szkodzi) i nie wiem po co usiłować komuś udowadniać, że ten jego sposób jest zły. Cytat:I jeszcze to co napisałaś o potrzebie stworzenia drugiego forum. Każdy ma lepsze i gorsze chwile, to truizm, o lepszych może tu pisać, a o gorszych nie? A jeśli nie ma z kim pogadać? Nie może wyrzucić z siebie złych emocji tutaj?Nie chodzi mi o to, że nie można bo tym nie ma nic złego ale co innego pisać o tym, żeby wyrzucić z siebie te emocje a co innego robić z tego powód do ciągłych narzekań, popadać w egzaltację i nie wykazywać żadnych chęci do zmian, czekając na cud. Taka postawa nie szkodzi tylko te jednej osobie ale i innym, czego przykładem jest ten temat. Bo ktoś napisze coś pozytywnego a dalej wypowiedzi w stylu "eee tam, mnie już nic nie pomoże. wam też nic nie pomoże" Area też napisała, że ten temat daje nadzieję ale zawsze muszą pojawić się forumowe dementory, które będą wysysać tą dobrą energię. Pan Foka napisał(a):Dlaczego nadal tyle dyrdymałówDlaczego komuś to przeszkadza?
08 Sty 2016, Pią 17:10, PID: 504570
Własnie się ciagle nad tym zastanawiam...ale może właśnie o to chodzi. Gorzej by było gdyby się wszystkim podobało...wtedy cos z tym postem byłoby nie tak
08 Sty 2016, Pią 17:13, PID: 504574
Cytat: "eee tam, mnie już nic nie pomoże. wam też nic nie pomoże" Tak wygląda większość postów tu, dlatego ten temat już dawno powinien być zamknięty. Każdy wie, czy marnuje swoje życie czy nie więc po co dalej te dyskusje?
08 Sty 2016, Pią 17:15, PID: 504578
Zgadzam się...za dużo tego. Kto chce niech sobie wraca do tego postu, kto nie chce niech o nim zapomni.
08 Sty 2016, Pią 18:00, PID: 504596
Dobry borze, nieprawda piszemy razem, NIEPRAWDA!!!!!!!!!!!! tez. I naprawde, jak i NAPRAWDE!!!!!!!! podobnie.
Ale przyznam, ze dosc urocze to Dziewcze ewidentnie ma temperament
08 Sty 2016, Pią 18:23, PID: 504604
NA PRAWDĘ???? xd Nie jestem żadnym dziewczęciem, więc z łaski swojej nie zwracaj się tak do mnie, tym bardziej , że nie wiesz z kim rozmawiasz
08 Sty 2016, Pią 18:25, PID: 504608
Sasa123 napisał(a):NA PRAWDĘ???? xd Nie jestem żadnym dziewczęciem, więc z łaski swojej nie zwracaj się tak do mnie, tym bardziej , że nie wiesz z kim rozmawiaszJesteś chłopakiem!? A to cwaniak, ukrywa się pod symbolem Wenusa marsjanin.
08 Sty 2016, Pią 18:30, PID: 504610
jprd...
Nie, nie jestem chłopakiem, ani Marsjaninem, ale co do Cwaniaka się zgadzam.
08 Sty 2016, Pią 19:28, PID: 504632
Zastanawiam się w jakim celu istnieje to forum.
Czasem mam wrażenie, że na wylewaniu swych żali, frustracji, wymianie złośliwości, utwierdzaniu w beznadziei,wzajemnym dołowaniu i tkwieniu w bezradności. Ogólna ch...nia z grzybnią Szczerze wątpię, by taki sposób postępowania komukolwiek pomógł wyjść z zaburzeń. A ile zmarnowanego czasu, energii, które można by wykorzystać w inny, lepszy sposób. Każdy pozytywny post budzi kontrowersje i jest negowany, bo zaburza pewien schemat i porządek rzeczy. Takich wypowiedzi tutaj brakuje i możemy się sprzeczać o styl, metodę, sposób przekazu etc. Ale trzeba przyznać, że takie posty są w mniejszości i giną w oceanie frustracji. Nie naskakujcie tak, bo zabraknie osób, które będą miały chęć i odwagę podzielić się własnym doświadczeniem w walce z samym sobą. Sasa próbowała pomóc, przekazać na swój sposób odrobinę nadziei i pozytywnej energii. I nawet jeśli choć jedna osoba miała w związku z tym przemyślenia, refleksje, czy lepszy dzień to już jest krok naprzód. Nie liczcie na gotową receptę, bo takowej NIKT Wam nie da, można tylko motywować, dzielić się doświadczeniem, wskazywać różne drogi. Nie ma jednej uniwersalnej metody, gdyż każdy z nas jest inny i każdy ma różne potrzeby. W każdym razie imo post Sasy wnosi więcej w to forum, niż wieczne hejtowanie i narzekanie.
08 Sty 2016, Pią 20:00, PID: 504638
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Sty 2016, Pią 20:00 przez Ordo Rosarius Equilibrio.)
soulmates, no tak, ciekawe czemu psychologowie nie zaczna leczyc depresji stojac nad kims i wrzeszczec - jestes ! zmien sie! usmiechnij sie! rusz dupe, czarnuchu! I potem czekac na efekty, na pewno beda znakomite.. A nie, czekaj, prawdopodobnie bardziej zdoluja i byc moze doprowadza do samobojstwa, och, ze tez nikt o tym nie pomyslal
08 Sty 2016, Pią 20:05, PID: 504640
W ramach oddyrdymałania podpowiem też, że również żadna terapia nie polega na laniu pustych, słodkich słów bez pokrycia w faktach.
08 Sty 2016, Pią 20:07, PID: 504644
A życie nie polega na baniu się wszystkiego
08 Sty 2016, Pią 20:08, PID: 504648
soulmates napisał(a):Nie ma jednej uniwersalnej metody, gdyż każdy z nas jest inny i każdy ma różne potrzeby.Więc teoretycznie motywacja sasy jest jej subiektywną drogą, która nie musi i być może nie może być też i naszą. Skoro każdy jest inny, to po co każdemu mówić to samo?
08 Sty 2016, Pią 20:24, PID: 504652
Może dlatego, że Sasa nie zna każdego z nas z osobna i nie jest w stanie wskazać każdemu indywidualnej drogi ?
Od tego są specjaliści, a nawet im zazwyczaj kiepsko to wychodzi. Dziewczyna opisała swoje subiektywne odczucia ( można czepiać się formy przekazu, ale po co ?) w nadziei że może ktoś skorzysta. Niektórzy bardziej potrzebują mocnego kopa w dupę niż głaskania po główce.
08 Sty 2016, Pią 20:49, PID: 504662
soulmates napisał(a):Może dlatego, że Sasa nie zna każdego z nas z osobna i nie jest w stanie wskazać każdemu indywidualnej drogi ?Czyli strzela na oślep, licząc, że może trafi, chociaż rykoszetem. I to jest takie super? To nie lepiej posiedzieć u nas, poznać użytkowników i jak się ma te dobre chęci to prywatnie coś wedle osoby doradzić? |
|