30 Maj 2014, Pią 16:35, PID: 394368
kertoip chciałabym mieć taki lęk. I tylko taki...
30 Maj 2014, Pią 16:35, PID: 394368
kertoip chciałabym mieć taki lęk. I tylko taki...
30 Maj 2014, Pią 17:24, PID: 394370
Mnie alkohol już nie rozluxnia. Kiedyś wszystko ze mnie po nim spływało. Czułem sie oczszczony. czułem, że mogę sobie ze wszystkim poradzić.
Potem to działabnie słabło. \Doszo do tego, ze czułem tylko obrzydzenie do siebie, bezsens. ma to pewnie swoje dobre strony...Jednak przyjemnie było mieć taki lek. Myslę,że to były chwile kiedy naprawdę byłem szczęśliwy..Te pierwsze upicia się. Brakuje mi tego..
30 Maj 2014, Pią 19:05, PID: 394384
oczywsice ze lubie, piwko z ranka jak smietanka
30 Maj 2014, Pią 23:20, PID: 394430
kiedyś lubiłem sobie wypić a jakoś od 2 lat złapałem straszny wstręt przed uczuciem nietrzeźwości. Lubię sobie wypić piwo, dwa, max trzy i dalej mam blokadę. Jeśli się z kimś spotkam i rozmowa idzie dobrze to zazwyczaj po tych dwóch piwach muszę zamówić colę albo coś bez procentów bo gdy się upiję czuję się strasznie źle. Ociężałość, senność, zmęczenie i nudności. Ale w sumie to dobrze, bo tak zdrowiej.
15 Cze 2014, Nie 21:26, PID: 395858
Witam po wielomiesięcznej nieobecności! Minęło kilka miesięcy, a zmieniło się u mnie bardzo wiele. Kilka postów wyżej pisałem o strachu przed znajomymi, który powstawał przez alkohol. Piwo nadal nie jest dla mnie przysmakiem, ale przekonałem się nieco do niego. Przestałem bać się towarzystwa, byłem nawet po raz pierwszy w życiu do kogoś zapraszany i nie odmawiałem. Jednak w naszym kraju ludziom, którzy nie piją ciężko jest o nowe znajomości. Wiem - czasami takie alkoholowe znajomości są fałszywe, ale jednak nie zawsze. Tylko kasy żal...
16 Cze 2014, Pon 0:15, PID: 395884
Zaczęłam bać się pić bo za każdym razem robię coś głupiego. Zresztą nie lubię tego stanu takiej nieświadomości i boję się że będę wyglądać jak ojciec, upodlę się jak szmata. Zresztą fajnie jest być trzeźwym.
16 Cze 2014, Pon 20:54, PID: 396032
Po alkoholu czuję się rozluźniona ale tylko do pewnego stopnia, bo wypijam zaledwie dwa kieliszki , gdy osiągam to moje maksimum zaczyna mi wirować w głowie. Może byłabym w stanie rozluźnić się bardziej gdybym miała większy próg odporności
16 Cze 2014, Pon 21:24, PID: 396038
Tośka napisał(a):Kiedyś alkohol generował u mnie pozytywne emocje. Zaczynałam lubić ludzi (czego na trzeźwo nie odczuwam), śmieszyły mnie różne bzdury, na które normalnie nie zwróciłabym uwagi, chciało mi się gadać, chociaż na co dzień preferuję monolog myślowy. Niestety mam tak samo. Wcześniej alkohol dawał rozluźnienie, brak lęku, czułam się jak normalny człowiek. Teraz boję się pić, bo wpadam w totalny dół, łącznie z próbą samobója
16 Cze 2014, Pon 22:03, PID: 396042
To jak zadziała alkohol zależy od stanu w jakim byliśmy przed piciem, ponieważ wzmacnia on emocje. Jeśli ktoś ogólnie jest w złym nastroju nie powinien pic,bo alkohol tylko go pogłębi.
03 Sie 2014, Nie 15:57, PID: 405894
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03 Sie 2014, Nie 15:59 przez verti.)
Wódki nie piję w ogóle od jakichś 3 lat, natomiast często łudzę się, że lubię piwo i mi ono smakuje, by jakoś współżyć z ludźmi. Piwo jest ok, ale jedynie jak wypije jedną szklankę lub dwie, później to jest po prostu wlewanie tego w siebie na siłę.
09 Sie 2014, Sob 1:03, PID: 406632
W ogóle nie pije. Zdaje sobie sprawę, że mam słabą psychikę i zapewne byłbym obiecującym materiałem na alkoholika Albo i nie, któż to może wiedzieć. W każdym razie - ostatni raz alkohol (szampan na Sylwestra) piłem jakieś pięć albo sześć lat temu. I dobrze mi z tym, to jest w tym najlepsze
09 Sie 2014, Sob 16:58, PID: 406760
Wydaje mi się, że przy każdym problemie ze zdrowiem psychicznym, alkohol jest trochę niebezpieczny. Szczególnie gdy samo w sobie picie nastepuje wlasnie z tego powodu
11 Sie 2014, Pon 3:00, PID: 406928
Tośka napisał(a):Nie wiem z czego wynika taka zmiana działania, ale już nie piję nic. I dobrze, na zdrowie mi wyjdzie :-DJa też zauważyłem u siebie diametralną zmianę w działaniu alko na przestrzeni zaledwie kilku lat. Kiedy zaczynałem go częściej używać działał na mnie świetnie, po 2-3 latach większość pozytywnych efektów wyparowała (dla jasności- zdarzało mi się stosować go często, ale nigdy akurat z alkoholem nie miałem tzw. "problemu"). Aktualnie po alkoholu odczuwam co prawda 'wyluzowanie' i efekt przeciwlękowy (typowe dla agonistów/modulatorów GABA) i może czasem w małych ilościach lekką poprawę humoru. Poza tym reszta mocno na minus, do tego kac na drugi dzień. Nie wiem skąd ta zmiana w działaniu ... mam pewne podejrzenia co do innych receptorów/neuroprzekaźników, ale to tylko moja gdybologia.
23 Sie 2014, Sob 16:21, PID: 408196
Nerwica, koty i alkohol..
Cytat:Z ciekawych doświadczeń Massermana wynika, że "upodobanie" do alkoholu cechuje przede wszystkim koty nerwicowe. Normalny kot alkoholu "nie tknie". Natomiast im głębiej sięga proces nerwicowy, tym większe stężenie alkoholu kotowi smakuje. Masserman podawał kotom miseczki o różnej domieszce alkoholu. Nerwicowe koty wybierały największe stężenie alkoholu, normalne - wolały czyste mleko. Jednym z probierzy dochodzenia do stanu normalnego było wybieranie miseczek o coraz mniejszym stężeniu alkoholu. Przez zmniejszenie lękowej komponenty nerwicy alkoholik sprowadza doraźną poprawę samopoczucia, ale właśnie ten, kto używa alkoholu w celach leczniczych, daje też tym samym świadectwo swojej nerwicy.
24 Sie 2014, Nie 14:17, PID: 408302
hehe a morał z tego taki, że osobniki fobiczne/znerwicowane/depresyjne używkami rekompensują sobie pewne deficyty.
24 Sie 2014, Nie 18:04, PID: 408346
Dzisiaj mam ochotę się napić, ale tego nie zrobię, bo nie lubię tak jakoś sama...
24 Sie 2014, Nie 18:29, PID: 408366
Ja nie piję alkoholu w ogóle. Nie jest mi to do niczego potrzebne, a poza tym okropnie smakuje. Nie mam pojęcia, jak ludzie mogą to pić..
24 Sie 2014, Nie 22:06, PID: 408422
fallin16 napisał(a):Nie mam pojęcia, jak ludzie mogą to pić..ludzie są w stanie zrobić dużo, żeby zrobić sobie dobrze pod czaszką co tam smak wódy, piłem i połykałem nie raz dużo paskudniejsze w smaku wynalazki.
24 Sie 2014, Nie 22:27, PID: 408440
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24 Sie 2014, Nie 22:28 przez Zasió.)
Piwo to kropnie smakuje No nie pojmuje jak można ubóstwiać gorzki smak pochodzący od chmielu. (wytrawne wina też nie moja bajka, ale nich będzie, że to ma jakiś sens)... Ale wódka? Neutralna w smaku, po prostu alkoholowa. w końcu to rozcieńczony spirytus.
23 Cze 2016, Czw 18:25, PID: 553865
Trochę odkopię temat.
Ja niestety mam problemy alkoholowe i widzę to, wstyd mi za samą siebie, caly czas zastanawiam się nad jakąś terapią, ale nigdy nie mogę się przemóc. W sumie z jednej strony pasuję mi tak jak jest teraz, a z drugiej czuje się żałośnie.
23 Cze 2016, Czw 22:58, PID: 553973
niki11 napisał(a):Trochę odkopię temat. Masz uzależnienie? Ja tam wolę czystą wódkę Ostatnio jak były imieniny Alicji (mama) to wypiłem pół 0.7 L Sam Czasami dla zdrowotności a jak xD
25 Cze 2016, Sob 19:00, PID: 554433
...
26 Cze 2016, Nie 16:47, PID: 554743
Alkohol pomaga, ale ile można pić do lustra
26 Cze 2016, Nie 22:03, PID: 554823
Podobno organizm samoczynnie wytwarza pewną ilość alkoholu, gdyż jest do czegoś potrzebny i wypijając trochę odciąża się w ten sposób organizm, bo wtedy już nie musi go produkować. Z tym, że pewnie chodzi o ilość małą :-D
26 Cze 2016, Nie 22:39, PID: 554847
Ill, chyba chodzi Ci o chorobę przez którą właśnie organizm sam wytwarza alkohol, chyba, że przez chorobę wytwarza go po prostu więcej. Taki to musi mieć szczęście, inni mają raka, padaczkę, HIV'a, a on cały czas na fazie.
|
|