21 Kwi 2011, Czw 20:42, PID: 250283
plamka123 napisał(a):"że mam serce gołębie" przyznam się szczerze ze bardzo mnie ten ...nie nazwałabym tego komplementem
21 Kwi 2011, Czw 20:42, PID: 250283
plamka123 napisał(a):"że mam serce gołębie" przyznam się szczerze ze bardzo mnie ten ...nie nazwałabym tego komplementem
21 Kwi 2011, Czw 20:46, PID: 250287
A kompletem jesteś ładna jak lalka zadowolił bycie?
21 Kwi 2011, Czw 23:40, PID: 250339
... <wyczuwam niepotrzebną wrogość, nigdzie nie napisałam czy "bymnie" ktoś zadowolił czy nie, nie słyszę takich komplementów, jestem za brzydka>
21 Kwi 2011, Czw 23:50, PID: 250341
plamka123 napisał(a):A kompletem jesteś ładna jak lalka zadowolił bycie? ja to bym zaraz zwietrzyła podstęp, że chodzi o Chucky lub inne świństwo ... wolę komplementy bez takich porównań, o ile w ogóle je lubię
21 Kwi 2011, Czw 23:51, PID: 250343
żeby zwrócić uwagę na duszę <jak to określiłaś....> trzeba najpierw zwrócić uwagę na człowieka, a że najpierw jest wygląd...
automatyczność- dokładnie
21 Kwi 2011, Czw 23:58, PID: 250344
To jest powód dla którego jednak wole się nie malować i nie ubierać kobieco...
22 Kwi 2011, Pią 0:00, PID: 250345
plamka123 napisał(a):To jest powód dla którego jednak wole się nie malować i nie ubierać kobieco...Żeby nie epatować pięknem?
22 Kwi 2011, Pią 0:01, PID: 250346
właśnie
22 Kwi 2011, Pią 0:02, PID: 250349
ale przecież interesującym/ zadbanym wyglądem możesz kogoś zainteresować, a później zaintrygować swoją osobowością sądzę, że etapu oceniania na podstawie wyglądu nie da się ominąć, więc dzisiaj nie ma szans, żeby od razu kogoś zauroczyć swoim "charakterkiem"
22 Kwi 2011, Pią 0:02, PID: 250351
Przebiegła
22 Kwi 2011, Pią 0:13, PID: 250357
jednakże, jeżeli trafisz na fobika <co jest chyba mało prawdopodobne> to można takiego delikwenta pięknem odstraszyć
22 Kwi 2011, Pią 0:17, PID: 250360
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22 Kwi 2011, Pią 0:18 przez plamka123.)
Ja odstraszam wszystkich (właściwie moje choroby)
Czasem ludzie myślą ze jak się odchudzą, ubiorą lepsze ciuszki, czy zrobią fryzurę to będzie inaczej a prawda jest taka ze wszyto jest w nas...
22 Kwi 2011, Pią 0:27, PID: 250363
plamka123 napisał(a):Czasem ludzie myślą ze jak się odchudzą.nie niszcz mojej nadziei ! zapewne- kto się czuje kwazimodo w środku będzie nim też na zewnątrz.
22 Kwi 2011, Pią 0:35, PID: 250364
Cytat:nie niszcz mojej nadziei ! Jeśli czujesz ze akurat to jest powodem to się odchudzaj ale z głową by nie popadło to w taka paranoje jak ja .... ale to z powodu nadwrażliwych jelit. 1 przez pewien okres jem co popadnie 2 potem żałuje 3 potem znów drastyczna dieta i tak w kółko...
22 Kwi 2011, Pią 0:45, PID: 250367
dlatego jesteś taka chuda? nie bierz na poważnie mojego "nie niszcz...." to tylko taki joke. chciałabym schudnąć, jednak nie jestem na tyle głupia,żeby uważać, że zmieni to moje życie- musiałabym być ignorantem.
22 Kwi 2011, Pią 7:31, PID: 250389
mam taka dziwna przypadłość lęku przed cukrem i nie tylko w przypadku cukru ale i innego fruktoza laktoza sacharoza maltoza ale nie będę się rozpisywać.
22 Kwi 2011, Pią 10:55, PID: 250392
Proszę trzymać się tematu. Jak chcecie rozwinąć inny niż tytuł wątku to można założyć nowy lub pisać Hyde parku.
04 Cze 2011, Sob 18:11, PID: 257022
wyczuwam wtedy zasadzkę. "Czy on sobie ze mnie kpi ?! staram się przecież, do cholery!". Preferuję raczej pokiwanie z uznaniem głową.. jeśli miała by to być kpina to i tak by mnie nie ruszyła.
11 Cze 2011, Sob 22:09, PID: 257642
Hmmm, ja lubię pochwały, ale nie znoszę ich słuchać na żywo. Zupełnie wtedy nad sobą nie panuję, a żeby nie zdradzić wewnętrznego zażenowania po prostu milczę lub powściągliwie się uśmiecham, co sugeruje mojemu pochwałodawcy, że "mam gdzieś jego zdanie na mój temat". Wiele razy mi się to zdarzało. Same pochwały jednak długo pamiętam i są miłym wspomnieniem... Oprócz tego, że jednocześnie wspominam jak kogoś niby to "olałam.
12 Cze 2011, Nie 21:39, PID: 257777
Miło jest słuchać pochwał, owszem, jednak mnie zdarza się dosyć często wątpić w szczere intencje komplementującego. Że albo to był komplement wypowiedziany dla zabawy, jakaś tam ironia na pewno skryć się musiała, że może ten ktoś chciał dobrze wypaść, żeby go reszta zebranych uznała za sympatycznego, żeby się przypodobać i w ogóle. Przyjmuję więc pochwałę, uśmiecham się, sporadycznie zdarza mi się nawet podziękować i albo obracam w żart, po czym zapominam, albo wspominam, że mnie ktoś tak fajnie potrafił dowartościować. Zależnie od osoby, sytuacji oraz tego, czego pochwała dotyczyła.
11 Lip 2011, Pon 17:09, PID: 261743
Zauważyłam ostatnio, że na każdy komplement, odpowiadam identycznie "to miłe, dziękuję", a wewnętrznie duży dystans i coś jakby "ja tam swoje wiem" albo "i tak ci nie wierzę".
14 Lip 2011, Czw 13:15, PID: 262099
Hmm,jak ktoś mnie chwali to myślę,że mówi /robi to z sarkazmem.Ogólnie dziwnie wtedy się czuję.....Aczkolwiek lubię pochwały,jednak tylko wtedy jeśli uważam,że to co dana osoba mówi jest prawdą i się z tym zgadzam
|
|