04 Sty 2017, Śro 17:10, PID: 606575
Jestem zły na Boga jestem zły na ludzi jestem zły na cał świat. W mojej głowie jest przekonanie że choć by nie wiem co zawszę będę samotny nie umiem rozmawiać z luzmi ale najgorsze jest to że wyglądam jak narkoman! Chodzę do 3 kl gim i mam 156 cm wzrostu przy wadze 41 kg mam przez to wielki kompleks nie wiem co z tym zrobić próbuje ćwiczyć ale mam myśl że nic to nie da.. Kiedy chodzę do szkoly to przeważnie z nikim nie gadam chodzę bez celu uciekam z lekcji itp itd kiedy nawiąże z kimś kontakt to może jakoś idzie ale bardzo bardzo żadko.. Pozatym mam lekcje indywidualne nie mam wrogów ale mimo to jest mi zle. Mam depresje a przynajmniej tak mi się wydaję bo nic mnie zabardzo nie potrawi ucieszyć nic nie chcę robić poza tym mam stres kiedy muszę iść na jakąś lekcje zawsze nic mi nie idzie ośmieszam się przy każdym nauczycielu. Jeżeli chodzi o dom to cuż siedze do 12 w nocy na kompie i idę spać nie wychodzę z domu chyba że po picie noi oczywiście do szkoly. Problemem jest takżę myślenie ziewczynach ZŁE MYŚLENIE zaczynam myśleć jak dorosły człowiek który nigdy nie miał dziewczyny. Ale bardziej chodzi mi o jakąś bliskość przyjazń i relacje. Nie sądze żebym zrobił coś złego ale mimo tego niepokoi mnie to. Jestem wierzącym człowiekie ze wględu na moją rodzinę ona jest bardzo religijna ale i tak uważam że Bóg jest tylko gdzieś tam daleko który nie słucha naszych modlitw. Chce sie odwócić od niego ale narazie nie. Nie wiem co zrobić naprawdę co prawda mam część rodziny która mogła by mi pomóc finnsowo itp ale ja nie cuerpię siebie gdybym miał inne ciało i umyśł to bym był szczęśliwy a tak mam to w głowie cał czas... Często myślę o przyszłośći myślę że nic obrego tam na mnie nie czeka.. Tyle. Potrzebuję porady, pomocy.