18 Wrz 2009, Pią 23:48, PID: 176989
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Wrz 2009, Sob 0:04 przez stap!inesekend.)
zaczynam sie obawiac, co Krakowiaczki o mnie sobie pomysla. strach sie bac
18 Wrz 2009, Pią 23:48, PID: 176989
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Wrz 2009, Sob 0:04 przez stap!inesekend.)
zaczynam sie obawiac, co Krakowiaczki o mnie sobie pomysla. strach sie bac
25 Lis 2012, Nie 13:03, PID: 326324
myślę, że każdy ma o mnie dobre zdanie jako skromna, mądra osoba, wzorowa córka, dziwna, tajemnicza, skryta, nikt mnie nie zna aż tak dobrze, żeby mieć jakąś opinię. W domu pomagałam, przynosiłam wodę oligoceńską, pomagałam w sprzątaniu, myciu okien, robieniu sałatki. Jestem mądra i pracowita. Zasłużyłam sobie na taką opinię. Na to się pracuje latami. Zresztą mnie nie obchodzi ich opinia.
25 Lis 2012, Nie 14:30, PID: 326334
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Lis 2012, Nie 14:31 przez soulja.)
Ja doskonale wiem co inni o mnie sądzą i niestety mają racje.
Widza mnie takim jakim jestem czyli niestety jest to obraz nędzy i rozpaczy Nikt tego nie wyrazi wprost ale o tym łatwo się przekonać. Zraziłem się do wielu ludzi po tym jak poznałem ich zdanie na mój temat. Wiele osób traktuje mnie jak kogoś gorszego , jakiegoś podczłowieka z którego zdaniem się nie warto liczyć. Zgrywają przede mną sympatyczne osoby i że są takie w porządku a swoje myślą. Pytanie czy powinniśmy się do takich ludzi zrażać czy przyznać im racje i pogodzić się ze swoja rolą bo przecież to co oni sobie myślą wcale nie jest bezpodstawne.
25 Lis 2012, Nie 15:09, PID: 326350
A wiecie że... nie wiem?
Rodzice i nauczyciele - zdolny ale leniwy Brat swego czasu raczył mnie bardzo "przyjemnymi" określeniami takimi jak psychol , dziwny, idiota i paroma innymi. Według ludzi z dawnego gimnazjum i pewnego obozu jestem może i fajną osobą ale "dziwny", "mie ogarnia" i "ma za+ wąsy" (!, nie wiem czy to był komplement czy też sarkazm, myślę że to drugie) Osoby z obecnej szkoły za wiele o mnie nie wiedzą, dowiem się o tym za 1,5 roku kiedy przeczytam o sobie w tomiku a znając życie to będzie powielanie schematów ziwny", "najcichsza osoba w szkole", "samotnik" blablabla. A, przypomniało mi się że w gimnazjum mówili o mnie "Wypłosz".
25 Lis 2012, Nie 16:41, PID: 326375
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Lis 2012, Nie 16:42 przez Zasió.)
a props mikolajek..., w jednym roku zostałem wylosowany przez jedna z tych mniej grzecznych osób w klasie (choć, to fakt, nie nastawiona do mnie typowo wrogo, nie wredna tez i kompletnie zdemoralizowana, a jeno chuliganska...) spodziewałem się że mogę dostać nieciekawy prezent, a nawet lekko obawiałem jakiegoś złośliwego żartu... (przy kilku innych osobach, już z zupełnego dna, też pewnie musiałbym zanieść los... chyba nawet coś takiego miało wobec kogoś miejsce...) a tymczasem sympatyczna figurka rozneglizowanej lisicy stoi u mnie do dziś... :-) (pomarańczowy słoń od koleżanki - prezent urodzinowy - też, ale to były czasy klas 1-3 gdy mnie względnie lubiano i urządzałem oraz odwiedzałem ósemki i dziewiątki :-D
co o mnie sadza? nie wiem. nie ma chyba wielu osób co do których mógłbym się nad tym zastanawiać... postronni i obcy pewnie myślą źle - podpowiada fobia. co myśli matka, nie zastanawiam się od dawna i mam to gdzieś. bardzo chciałbym wiedzieć co naprawdę myśli ta trójka znajomych jaka mam, zwłaszcza dwoje z nich, takich raczej miłych dla każdego. ciekawe czy podxzas sporadycznych i coraz rzadszych spotkań są tacy i dla mnie bo tak wypada, czy jednak szczerze choć trochę mnie lubią...
25 Lis 2012, Nie 17:12, PID: 326387
Co o mnie sądzą? Nie wiem ,bałbym się zapytać.
25 Lis 2012, Nie 17:25, PID: 326393
Czy to były odpowiedzi werbalne ,czy wyczytałaś to w myślach?
25 Lis 2012, Nie 20:23, PID: 326429
Nikt nie wie. Mają mnie za trochę dziwną i tyle. Parę bliższych mi osób wie że mam depresję ale sądzą że ta moja nieśmiałość to tylko cecha osobowości.
25 Lis 2012, Nie 20:23, PID: 326431
Wyczuwam, ze mam bardzo dobrą opinię w swoim otoczeniu, większość osób mnie rozumie i stara się pomóc.
Są też tacy co starają się mnie dobić, zdeprymować, ale to ich problem .
25 Lis 2012, Nie 21:37, PID: 326467
wolę nawet nie mysleć o tym co ludzie o mnie myslą inna sprawa że nieustannie o tym myslę ... :-|
06 Maj 2013, Pon 23:46, PID: 349769
Rodzina myśli, że jestem oschłym, zlodowaciałym głazo-człowiekiem.
Otoczenie hmm, nie wiem, nie pytałam, pewne symptomy wskazują, że nie jestem lubiana.
07 Maj 2013, Wto 4:07, PID: 349787
Z ostatnich tygodni:
1. Jestem przewrażliwioną nudziarą której nie da się lubić i z której można do woli kpić, oczywiście za plecami, bo w mojej obecności zgrywa się miłych i sympatycznych (ale punkt za przewrażliwienie, bo mimo pozorów od razu tę antypatię wyczułam, przynajmniej we wszystkich przypadkach, o których wiem). 2. Jestem zimna i nie umiem odwzajemniać uczuć. 3. Jestem bluszczem i nadmiernym przywiązaniem przytłaczam. Innymi słowy- jakakolwiek nie jestem, zawsze ktoś będzie niezadowolony.
07 Maj 2013, Wto 12:28, PID: 349794
ucieczka napisał(a):Z ostatnich tygodni: otóż to. Przerabiałam to i efekt końcowy był odwrotny do zamierzonego. Chociaż w zasadzie się udało. Ci których tak usilnie próbowałam zjednać, pogodzić i usprawiedliwić osiągnęli cel, tyle, że moim kosztem, bo trzeba było znaleźć sobie nowy obiekt nienawiści. Koniec z tym, dla jednych trzeba być fair a innych mieć głęboko gdzieś, inaczej się nie da.
07 Maj 2013, Wto 18:59, PID: 349837
Nie wiem co inny myślą na mój temat i teraz mnie to praktycznie nie interesuję
07 Maj 2013, Wto 22:06, PID: 349877
Interesuje mnie to co ktoś może sobie o mnie pomyśleć, gdy... i takie gdybanie, że pomyśli (i tu coś niekorzystnego). To co teraz sobie o mnie ludzie myślą odchodzi na drugi plan. Jestem wielkim egocentrykiem. Przeczulony wyłącznie na własny lęk, własne emocje, uczucia i w zasadzie w dup*e mam innych ludzi. Coś w ten deseń chyba.
11 Maj 2013, Sob 21:53, PID: 350379
Najczęściej słyszę, że jestem zimna, nudna i sztywna „jakbym miała dup*e kija”. A ja po prostu nie umiem się rozluźnić w towarzystwie osób, które słabo znam. A, no i kiedyś wołali za mną „o, to ta dziwna!”.
12 Maj 2013, Nie 1:54, PID: 350460
Tja, "ta dziwna"...
W liceum unikałam bliższych relacji z chłopakami (dziwne jak na dziewczynę, która ledwo co przestała być ofiarą agresywnych macanek ze strony "kolegów" z klasy, nie?), a moja najbliższa koleżanka była lesbijką. Jak się dziś okazało (vivat twarzoksiążka!), niektórzy znajomi z tamtych czasów nadal są przekonani, że ja też- ponoć długo byłyśmy pierwszym tematem plotek... Z perspektywy czasu mnie to bawi, zwłaszcza że wyjaśniło parę sytuacji z tamtego czasu, które były dla mnie kompletnie niezrozumiałe, ale jakoś cieszę się, że wtedy nie wiedziałam, co się o mnie mówi za plecami.
12 Maj 2013, Nie 15:43, PID: 350527
uno88 napisał(a):Co o mnie sądzą? Nie wiem ,bałbym się zapytać.Poprawna odpowiedź brzmi: Nie interesuje mnie to. Nie mam wpływu na to co o mnie ludzie myślą, nie próbuję okiełznać ich domniemanych myśli bo dostanę piehdolcA permanentnego. Ewentualne uwagi na swój temat może (jak będą zawierały jakieś sensowne argumenty, oraz będę miał taki kaprys) wezmę pod uwagę.
12 Maj 2013, Nie 22:39, PID: 350606
W szkole sądzą że jestem dobry z informatyki. Wiem to ponieważ kolega z grupy mi to napisał. Niestety nie wiem nic poza tym, z uwagi na brak danych.
24 Maj 2013, Pią 20:27, PID: 351977
że jestem spokojna, nieśmiała, tajemnicza - to napewno bo mi tak mówiono
a tak jak ja myślę, co oni o mnie jeszcze myślą to: dziwna, psychiczna, tępa
29 Maj 2013, Śro 17:37, PID: 352699
Kobiety czesto pisza mi ze jestem ciekawy, strasznie mnie to irytuje. A tak ogolem to slyszlaem opinie ze jestem manipulantem, mam niepokolei w glowie jestem tajemniczy i takie tam przymiotniki
12 Cze 2013, Śro 22:03, PID: 354230
Wolę nie wiedzieć, nie myśleć i nie rozpamiętywać.
Ale wiem.
20 Lip 2013, Sob 14:07, PID: 357608
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20 Lip 2013, Sob 16:00 przez Zasió.)
Pisałem już chyba, że z racji fobiii wszyscy an studiach uważali mnie za pilnego zaka z co najmniej dobrymi (a często/czasem bardzo dobrymi) wynikami, takiego, co to się dużo uczy i zwykle dużo umie, a jak mu się trafi 3 albo co gorszego (na szczęście poprawki miałem tylko dwie), to na pewno jakiś wypadek przy pracy albo wina głupiego egzamin, głupich pytań, głupiego przedmiotu...
... te bazujace na fobicznej dupowatości przekonania innych to dopiero były głupie - wyniki miałem wszak tylko przeciętne... ... łooo, no ale wiadomo, bez predestynacji to ja bym był gość! I o tym, ze chciałbym wiedzieć, co tak naprawdę inni o mnie sądzili (wielu to tych innych nie było, na palcach jednej ręki drwala przed emeryturą mozna ich policzyć), ale niestety nie wiem i się nie dowiem... też chyba pisałem |
|