23 Gru 2008, Wto 10:03, PID: 103863
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23 Gru 2008, Wto 11:34 przez damio.)
No wiec tak zaliczylem z 6 wizyt z psychologiem ogolnie pierwsze wizyty ocenialem pozytywnie a moze neutralnie bo nie bylo konkretnych rad na ktore liczylem,wiedzialem ze wiele nie dostane ale bez przesady,ostatnia wizyta mniej wiecej wygladala tak ze pogadalismy sobie jak koledzy a na koncu zadal mi 1 zadanie,zero rad no null i jeszcze takie smieszne zadanie:
wyjdz z domu gdziekolwiek sam no i jeszcze interesujacy tekst: ''jak po roku bedzie jakis efekt to bedzie dobrze'' bylem cierpliwy gosc jest ok ale mam zdecydowanie wrazenie ze to jakis pic?co wy na to? wizyty mam dosc zadko wiec w takim tempie to do niczego nie zajdziemy?.
dodam ze swobodnie sie czuje na wizytach na tyle zeby nie wychodzic na kogos kto nie potrafi wyjsc z domu sam,u mnie to inaczej wyglada nic z tego nie rozumie i tyle wiec prawdopodobnie oleje calkowicie psychologow.
drugi edit: sam planowalem sobie ulozyc harmonogram oswajania z sytuacjami lękowymi,moze nawet zbyt agresywnie do przodu i to mnie rozwalilo(JEGO PODEJSCIE DO TEMATU OCZYWIŚCIE) . wiem ze to 1 wizyta ale juz mozna jakies wnioski chyba wysnuc?
wyjdz z domu gdziekolwiek sam no i jeszcze interesujacy tekst: ''jak po roku bedzie jakis efekt to bedzie dobrze'' bylem cierpliwy gosc jest ok ale mam zdecydowanie wrazenie ze to jakis pic?co wy na to? wizyty mam dosc zadko wiec w takim tempie to do niczego nie zajdziemy?.
dodam ze swobodnie sie czuje na wizytach na tyle zeby nie wychodzic na kogos kto nie potrafi wyjsc z domu sam,u mnie to inaczej wyglada nic z tego nie rozumie i tyle wiec prawdopodobnie oleje calkowicie psychologow.
drugi edit: sam planowalem sobie ulozyc harmonogram oswajania z sytuacjami lękowymi,moze nawet zbyt agresywnie do przodu i to mnie rozwalilo(JEGO PODEJSCIE DO TEMATU OCZYWIŚCIE) . wiem ze to 1 wizyta ale juz mozna jakies wnioski chyba wysnuc?