11 Maj 2012, Pią 13:43, PID: 301263
ale ja nie umiem rysunku architektoniznego, a izometria i dimetria to dla mnie czarna magia. Nie znam się na schodach.
11 Maj 2012, Pią 13:43, PID: 301263
ale ja nie umiem rysunku architektoniznego, a izometria i dimetria to dla mnie czarna magia. Nie znam się na schodach.
12 Maj 2012, Sob 12:45, PID: 301401
schalafi racja , trudno jest wada ale wazne sie sie mowi :-) ta znajoma miala cos innego ale tej drugiej to wogole nie szlo zrozumiec, ale nie da sie z tym walczyc? llogopeda i te sprawy, pamietam jak z tym moim r chodzilam jak bylam mloda ale jakos mi nie pomogli.
anikk- to jest tak ze jest normalny korytarz gdzie sa rozne drzwi(lekarze) a na przesiwetlenie sa takie pancerne i jak sie otwiera je to tam ze 4 krzesla gdzie karza sie pzrygotowac ( a jak ktos akurat jest to widzi kobieta inne kobiety bez stanika) a kilka krokow dalej chyba znow sa drzwi a moze i nie w kazdym badz razie jest ta maszyna Luna znajoma miala takie doradztwo z pup z tego co opowiadala bylo spoko nawet troche pomogly , ale pewnie zalezy od tego kto prowadzim u niej byla mala grupka i robili jak to na tego typu spotkaniech jakies "gry" zeby poznac swoje preferencje zawodowe itd ale nie wiem czy tak wszedzie jest mnie to nawet nie chca na doradztwo
12 Maj 2012, Sob 12:59, PID: 301404
krist napisał(a):ale nie da sie z tym walczyc? llogopeda i te sprawy, pamietam jak z tym moim r chodzilam jak bylam mloda ale jakos mi nie pomogli. No więc właśnie. Logopeda to jest pewna pomoc. Byłem nawet na tygodniowej grupowej terapii. Tylko co z tego, że tam w komfortowych warunkach nauczę się mówić, skoro potem przychodzi codzienna rutyna i wszyscy dookoła ciebie mówią bardzo szybko? Czasem ktoś znienacka zadaje pytanie i przecież nie da się wtedy głowić kilka minut nad odpowiedzią, dobierając w myślach te najłatwiejsze do wypowiedzenia słowa. Trochę przesadzam, bo z płynnością (i hm, wyrazistością) mowy nie u wszystkich jest tak różowo - niektórzy są tacy jak ta Twoja koleżanka Ale jednak mam wrażenie, że u większości co w głowie, to na języku. A u mnie zawsze gonitwa myśli: "o kurde, znowu muszę się odezwać, na pewno ktoś mi przerwie, o kurde muszę użyć trudnego słowa, nie da się go zastąpić..." itp.
12 Maj 2012, Sob 13:34, PID: 301411
Mi też logopeda nie pomogła.
krist napisał(a):Luna znajoma miala takie doradztwo z pup z tego co opowiadala bylo spoko nawet troche pomogly , ale pewnie zalezy od tego kto prowadzim u niej byla mala grupka i robili jak to na tego typu spotkaniech jakies "gry" zeby poznac swoje preferencje zawodowe itd ale nie wiem czy tak wszedzie jest mnie to nawet nie chca na doradztwoMnie się wydaje, że to spotkanie będzie zwykłą, stresującą stratą czasu (nawet nie wiem, do którego pokoju się zgłosić...). Dwa razy byłam na spotkaniu z doradcą, przy zapisywaniu się do up i oglądaliśmy filmik o rozmowie kwaifikacyjnej, za każdym razem ten sam Ciekawe, czy teraz będzie coś innego na tym spotkaniu Jeśli chodzi o test predyspozycji, mieliśmy coś takiego robione w liceum, w niczym mi nie pomogło. Nie wierzę specjalnie w takie rzeczy. No ale trudno, muszę iść.
12 Maj 2012, Sob 13:38, PID: 301413
Luna napisał(a):No ale trudno, muszę iść.Zapytam z ciekawości, co by się stało gdybyś nie poszła? Byłyby z tego powodu jakieś negatywne konsekwencje?
12 Maj 2012, Sob 14:04, PID: 301415
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Maj 2012, Sob 14:05 przez Luna.)
Prawdopodobnie wyrejestrowaliby mnie i żegnaj, zdrowotne ubezpieczenie
Bo to jest tak: miałam przyjść do up 23 maja, ale babka zadzwoniła i powiedziała, że zamiast tego mam przyjść w poniedziałek do doradcy i wtedy dostanę nowy termin następnej wizyty. Czyli pewnie gdybym nie przyszła potraktowaliby mnie tak, jak traktuje się osoby nie przychodzące w określonym terminie: wyrejestrowaniem. Dwa lata temu zresztą zrezygnowałam z wizyty w up, więc gdybym to powtórzyła, nie mogłabym się zarejestrować przez dłuższy czas. PS. Podoba mi się Twój nowy awatar, taki pozytywny
12 Maj 2012, Sob 14:48, PID: 301427
Luna napisał(a):PS. Podoba mi się Twój nowy awatar, taki pozytywny Cieszę się,że Ci się podoba Pomysł na taki awatar zrodził się u mnie po przeczytaniu fragmentu ewangelii, który mnie ostatnio zainspirował. " A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Nie troszczcie się zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy."
12 Maj 2012, Sob 17:22, PID: 301475
shalafi no tak wiesz jak sie mowi plynnie nawet z dobrym r to fobikowi jest trudno a nie mowiac juz o jakiejkolwiek wadzie no ale wazne ze sobie radzisz wiec pewnie nie jest tak zle ja tak czasem mam ze wlasnie ktos cos mowi a ja juz sie zastanawiam co mam mowić eh albo poprostu daje sobie spokoj bo i tak ktos sie wtraci zamin ja sie skoncentruje
Luna ale to jest chyba cos innego niz mialas bo ja raz miala poprostu spotkanie i tez film. a ta znajoma z psychologiem i jeszcze kims tam i wiesz pomogla w sensie ze troche wiary dala jakos zmotywowala do dalszego szukania, a takie cos typu preferencje tez miala w szkole a i na studiach to dopiero byl koszmar jak sie taki kierunek durny mialo.
12 Maj 2012, Sob 21:19, PID: 301567
no i cześć... znów mnie olali, dziś zadzwonili żebym jednak nie przychodziła bo maja zgłoszenie od osoby po wzornictwie i chcą z nią przeprowadzić rozmowę...
16 Maj 2012, Śro 13:26, PID: 302177
Jakich prac do tej pory się podejmowaliście i jak długo wytrzymaliście/Ile zarobiliście?
18 Maj 2012, Pią 18:45, PID: 302348
szakal165 napisał(a):no i cześć... znów mnie olali, dziś zadzwonili żebym jednak nie przychodziła bo maja zgłoszenie od osoby po wzornictwie i chcą z nią przeprowadzić rozmowę...a jak z ta druga praca nie odezwali sie, przykro ze najpierw chc a pozniej nagle zmieniaja zdanie :-( dzis zlozylam 1 cv niezly postep
18 Maj 2012, Pią 20:16, PID: 302360
Ja pracowałem w polsce przez 6 lat.
Pamiętam pierwsze dni, tygodnie, miesiące, może rok były bardzo ciężkie. Potem jakoś się rozkręciłem jak już poznałem wszystkich. Oczywiście z osobami, które słabiej znałem było ciężej ale ogólnie, nie wiem czy ktoś ze znajomych, kolegów z pracy uwierzyłby, że zmagam się z Fobią społeczną. Wręcz bym powiedział, że potrafiłem się często wyróżniać z tłumu. Ogólnie praca, kontakt z ludźmi to też można powiedzieć jakaś terapia. Powiem szczerze, że teraz jestem za granicą, pracuję tylko z bratem i jednak brakuje może nie tyle tamtej pracy co kolegów jakby nie patrzeć w pracy spędzamy większość dnia, życia jeśli sen potraktujemy jako pauzę
19 Maj 2012, Sob 17:14, PID: 302418
Faktycznie praca działa, jak swego rodzaju terapia. Odkąd pracuje, a jest to praca połączona z wysiłkiem fizycznym i kontaktem z ludźmi, to małym stopniu poprawiło się moje samopoczucie oraz chyba troszku człowiek wydoroślał.
20 Maj 2012, Nie 22:59, PID: 302585
i od razu przyszło mi do głowy, że nie sprzyjacie sobie samym wyborem pracy. Wierzcie mi, że osoby, które są ciche, zamknięte w sobie, spokojnie podchodzące do pracy są cenionymi pracownikami. Pracodawcy szukają takich ludzi. Na uwagę w cv zasługuje punkt: łagodne i bezkonfliktowe usposobienie, tak samo jak: "nie palę". Wszędzie tam, gdzie skupienie się ma znaczenie - osoba małomówna jest cennym nabytkiem. Doskonale realizowalibyście się pracując w: księgowości, drukarni (obsługa grafiki i nie tylko), dziale zamówień publicznych i wielu innych pracach biurowych... poza kancelarią ogólną. Bycie sekretarką wymaga bardzo dużej komunikatywności i umiejętności szybkiego reagowania. Warto pomyśleć o pracy związanej ze sprzedażą internetową (techniczną obsługą e-sklepów). Wiele sklepów stacjonarnych otwiera się na e-rynek, ale brak im umiejętności i czasu ... stąd wiele ogłoszeń w tej dziedzinie.
Jakbyście jednak zdecydowali się nadal szukać np.: stażu,nie ograniczajcie się jedynie do ofert z up. Sami wybierzcie sobie firmy z okolicy i wysyłajcie swoje propozycje stażu (uwaga: nie do sekretariatu. Takie oferty często "znikają", chyba że skrzynka mailowa jest sprzężona ze skrzynką szefa, ale lepiej by znaleźć w internecie inny adres). A na koniec powiem wam coś co ja czuję. Raczej nie mam fobii ani problemów z nawiązywaniem i utrzymaniem kontaktów, ale każdorazowo odczuwam lęk gdy idę do nowego miejsca pracy. Boję się tego co będzie, tak mocno, że na tydzień wcześniej mam nerwowy rozstrój żołądka, co skutkuje częstymi wizytami w toalecie :-D
20 Maj 2012, Nie 23:20, PID: 302586
Cytat: Doskonale realizowalibyście się pracując w: księgowości, drukarni (obsługa grafiki i nie tylko), dziale zamówień publicznych i wielu innych pracach biurowych...Pracy biurowej bez znajomości (tzw. pleców) po prostu nie ma, więc nie będę pisał ile warte są Twoje rady.
21 Maj 2012, Pon 1:06, PID: 302588
Rady są cenne tylko i my o tym wiemy jaka praca byłaby dla nas najlepsza. Jednak, jak pisze miszulas bez znajomości jest bardzo trudno. Dlatego, jeśli już szukamy pracy łapiemy się pierwszej lepszej. Brakuje nam przebojowości i siły by zdobyć motywacje do szukania takiej pracy lub samego uwierzenia,żetaka dogodna robota może się nam trafić. Nawet tutaj nie chodzi o osobowość cichą i spokojną, bo taką może mieć człowiek najzupełniej zdrowy.
21 Maj 2012, Pon 2:15, PID: 302591
miszulas napisał(a):Pracy biurowej bez znajomości (tzw. pleców) po prostu nie ma, więc nie będę pisał ile warte są Twoje rady.Z takim nastawieniem kończy się na forum fobików, w odpowiednim dziale, w temacie o szukaniu pracy...
21 Maj 2012, Pon 12:16, PID: 302626
Cytat:i od razu przyszło mi do głowy, że nie sprzyjacie sobie samym wyborem pracy.Coś w tym jest, ale obecnie nie ma za bardzo wyboru. Idzie się po prostu pracy, która jest, już nie mówiąc o tym, że wielu fobików stresuje się jej poszukiwaniem. Ale dużo w tym prawdy, że należy się zastanowić, co nam właściwie odpowiada i gdzie pasujemy. (Z tym mam ogromny problem, wydaje mi się, że nigdzie nie pasuję : /)
21 Maj 2012, Pon 15:12, PID: 302659
No właśnie, łapiemy co jest. Żeby nie było, że walę tu smuty - pracuję i jestem z mojej pracy w miarę zadowolony. Jednak pisanie o tym, że źle wybieramy sobie pracę przypomina mi głodne kawałki serwowane przez różne "specjalistki działów HR" różnych szemranych agencji szukających białych murzynów do pracy w marketach.
22 Maj 2012, Wto 9:21, PID: 302707
w dzisiejszych czasach wiekszosc lapie sie tego co akurat jest i z tym ciezko, ludzie ktorzy skonczyli dobre studia po czasie juz nie szukaja pracy w zawodzie tylko obnizaja poprzeczke, takie realia, na oferte listonosz w jakiejs prywatnej firmie 700 odslon wiec jak sie przebic? szczegolnie gdy sie czuje strach latwo napisac rob to czy tamto, tylko ilez mozna probowac jak sie nie zalamac.
22 Maj 2012, Wto 12:38, PID: 302728
miszulas napisał(a):Pracy biurowej bez znajomości (tzw. pleców) po prostu nie ma, więc nie będę pisał ile warte są Twoje rady. To nie jest prawda. Moja ex dostała pracę biurową bez zadnych znajomosci, dostała się ze zwykłego naboru. Fakt, że w tej pracy zarabiała mniej niz wczesniej w sklepie z ubraniami. Ale była to praca biurowa, w okreslonych sensownych godzinach, wolne weekendy, umowa o prace. Aha i była jeszcze wtedy w trakcie studiów, także nie miała wyzszego wykształcenia.
22 Maj 2012, Wto 15:09, PID: 302735
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22 Maj 2012, Wto 15:30 przez miszulas.)
No wiesz, jeżeli dostawała tam jałmużnę rzędu 1100-1200 zł. na rękę miesięcznie to może i nie potrzebowała znajomości. Ale jeżeli rozmawiamy o pracy za godną wypłatę to bez znajomości nie da rady, a już zwłaszcza w biurach!
22 Maj 2012, Wto 16:34, PID: 302742
A ja myślę, że zawsze coś się znajdzie nawet i w biurze, może to kwestia przypadku, ale jednak. Co ciekawe ja w ogóle nie widzę ofert pracy biurowej (tzn. nie sekretarka, asystentka itd.), takiej zwykłej biurowej... Na stronach korporacji też nie znalazłam takich ofert, a wiem, że takie stanowiska są. Podobnie dział komunikacji wew. - nigdy nie widzę ofert na stronach. Może to kwestia tego, że najpierw się ogłasza to "wewnątrz", a na takie stanowiska są chętni...
Ktoś mi szuka pracy, miejsce i zarobki super, ale jak ja odkręcę swoje kłamstwa jakby co A teraz dorabiam, 200 zł, ale zawsze pieniądz
23 Maj 2012, Śro 0:10, PID: 302768
Owszem, można z naboru\castingu\ogłoszenia dostać pracę w biurze. Jeśli ma się masę kwalifikacji bijącą innych kandydatów, a najlepiej sukcesywne doświadczenie.
23 Maj 2012, Śro 10:54, PID: 302772
Prac w biurach nie brakuje, ale powiązanych z pracą z klientem. O spokojne stukanie w klawisze i tego typu pierdoły już trudniej.
|
|