06 Lip 2010, Wto 7:49, PID: 213565
klocek, może Ty nie masz fobii.
06 Lip 2010, Wto 7:49, PID: 213565
klocek, może Ty nie masz fobii.
06 Lip 2010, Wto 8:06, PID: 213570
Cytat:klocek, może Ty nie masz fobii.Nie mam fobii, ale wcześniej miałem. Byłem śmiałą, towarzyską osobą, tylko z fobią społeczną. Taki paradoks.
06 Lip 2010, Wto 10:50, PID: 213577
Mi narzekanie pomaga. A tak na serio to wczoraj sama byłam pod wrażniem- pierwszy dzień praktyk o dziwo dobrze (nawet artykuły po angielsku,które mi dali do czytania mnie nie zniechęciły), mili ludzie, tylko ja jakaś taka zamknięta w sobie i jakoś trochę nie umiałam się z nimi dogadać,ale jakoś zeszło. I cały dzień biegania i załatwiania i to ja sama załatwiałam. I nie było miejsca na strach,bo jak jest konieczność,a czas goni to nie ma rady. I tak jak wstałam po 6 to wróciłam o 19.30 na kolację. Dzisiaj już mały ruch,ale fajnie było tak polatać
06 Lip 2010, Wto 11:32, PID: 213581
Cytat:Racja. I teraz Twoja kolejTylko że jeśli chodzi o pracę, to na koncie mam wielkie zero. I trochę mi szczęka opadła, jak zobaczyłam, ze z dwóch narzekających fobiczek jedna pracowała w sporej liczbie miejsc, a druga wie, czego chce i ma już na koncie doświadczenie w swoim zawodzie. Chyba przestanę się tu odzywać
06 Lip 2010, Wto 11:40, PID: 213585
Wiesz co, to chyba to narzekanie nas wszystkich łączy Chociaż jak się człowiek wyżali to mu od razu lepiej. Bardzo podkreślasz to moje narzekanie Chyba ja przestanę pisać,bo widzę,że zamęt robię i niepotrzbny spam produkuję.
06 Lip 2010, Wto 11:45, PID: 213586
Cytat:Chyba przestanę się tu odzywaćNie przestawaj . Narzekaj jak najwięcej, bo bez Ciebie będzie smutno . Ale skoro magmie i anikk się udało, to wykorzystaj ich doświadczenia i rób to samo.
06 Lip 2010, Wto 21:57, PID: 213627
Luno, powiem Ci, że jeśli o mnie chodzi, to nie ma czego "zazdrościć"... rzeczywiście coś tam mam na koncie i sama się sobie dziwię, jednak jedna z moich prac była przez internet, sama się dziwię, że tak dobrze płatna mogłam płakać i żalić się na babsko na blogu, bo nikt tego nie widział Mój zawód właśnie taki ma charakter, jak się nie ma etatu, to pracę można wykonywać albo zupełnie przez internet, albo w domu.
A druga to zbieg okoliczności, głupio było się wycofać, jak już powiedziałam, że się zgadzam. Nigdy bym się na coś takiego nie zgłosiła, gdybym widziała ogłoszenie, cierpiałam strasznie i ciągle mówiłam, że się wycofam. Dotrwałam jednak do końca i nawet dumna z tego jestem. Niestety nie wyobrażam sobie chociażby praktyk czy stażu, nie ważne czy za darmo, czy ktoś znajomy, po prostu nie. A i tak wiem, że jakoś będę musiała. Jednak co innego wpaść gdzieś przez przypadek, a co innego zgłosić się, przejść rekrutację i zupełnie świadomie rozpocząć pracę. Powoli zdobywam pewność siebie i odzyskuję swoją wartość. Wierzę, że się uda.
06 Lip 2010, Wto 22:15, PID: 213628
Cytat:Powoli zdobywam pewność siebie i odzyskuję swoją wartość. Wierzę, że się uda.Masz ode mnie pochwałę za te słowa .
06 Lip 2010, Wto 22:23, PID: 213633
Dzięki klocek, mam mały sukcesik, który się wydarzył tylko dzięki temu, że uwierzyłam, że coś umiem. Zapytałam o coś niekoniecznie potrzebnego na poczcie Ha, powtarzanie sobie pozytywnych rzeczy działa, przynajmniej po części. A co ciekawsze ucina dalsze myśli
Odesłałam swoją "pracę" pani od wolontariatu, niedługo przyjdzie kolejny punkcik do CV
07 Lip 2010, Śro 0:01, PID: 213652
Cytat:Dzięki klocek, mam mały sukcesik, który się wydarzył tylko dzięki temu, że uwierzyłam, że coś umiem. Zapytałam o coś niekoniecznie potrzebnego na poczcie Ha, powtarzanie sobie pozytywnych rzeczy działa, przynajmniej po części. A co ciekawsze ucina dalsze myśliGratulacje . Tą metodą można naprawdę dużo osiągnąć, zwłaszcza w początkowym etapie. Za jakiś czas sama będziesz przekonywać innych, żeby podnieśli uszy do góry, uśmiechnęli się i uwierzyli w siebie, tak jak Ty . Idź do przodu. Cytat:Do wpisania w cv ja mam kompletne zero.Aga_p, bardzo ciężko mi Cię rozgryźć, bo niewiele o sobie piszesz. Napisałaś jakiś czas temu: Co do rodziców to ja raczej ukrywam przed nimi, że szukam pracy, inaczej by mi utrudniali na wszystkie możliwe sposoby... Powiedz, co takiego dzieje się z Twoimi rodzicami, że będą Ci utrudniać szukanie pracy? Jesteś bardzo skryta. Chciałbym Cię lepiej poznać, chociaż nie ułatwiasz mi zadania .
07 Lip 2010, Śro 10:16, PID: 213676
Cytat:Luno, powiem Ci, że jeśli o mnie chodzi, to nie ma czego "zazdrościć"...A ja myślę, że jest. Masz już pewne doświadczenie, i to w swoim zawodzie, możesz coś wpisać do cv. Cytat:Do wpisania w cv ja mam kompletne zero.To tak jak ja Kiedy jeszcze chodziłam do urzędu pracy, wysłali mnie dwa razy na rozmowy. Co ja się wtedy namęczyłam nad cv! W końcu coś spłodziłam, ale kiedy zobaczyłam cv szwagierki, to stwierdziłam, że moje muszę natychmiast poprawić. No i szatę graficzną mam nawet ładną, szkoda tylko, że nie mam nic do wpisania. W końcu coś wpisałam: rozdawanie ulotek i kelnerowanie, chociaż tego nie robiłam Cytat:Aga_p, bardzo ciężko mi Cię rozgryźć, bo niewiele o sobie piszesz. Napisałaś jakiś czas temu:Klocek - inwigilator Nie wiem, Aga, jak tam Twoi rodzice, ale mój tata kiedyś powiedział, że woli, żebym na razie się uczyła niż pracowała. On cały czas wierzy, że będę pracować zgodnie z kierunkiem studiów, o rany... Moja mama co jakiś czas wspomina, że powinnam iść do pracy, ale na widok dzikiego przerażenia w moich oczach zminia temat... 8) Wczoraj widziałam nawet ciekawe ogłoszenie, ale poszukują komunikatywnej osoby 8)
07 Lip 2010, Śro 13:32, PID: 213695
hmmm... i wy myślicie,że jak tak sobie będziecie pisać, że nic nie macie w cv i nic nie umiecie to coś wam to da, w jakiś sposób pomoże?
07 Lip 2010, Śro 22:12, PID: 213736
Ja teraz robię różne rzeczy za darmo przez internet (też związane z zawodem) i jest co wpisać w CV. No bez przesady, że nie można nic a nic. Staram się robić cokolwiek, na co w danej chwili mam siłę. Może kiedyś dzięki temu będzie mi łatwiej z pracą.
07 Lip 2010, Śro 22:29, PID: 213742
Mam na jutro wezwanie do urzędu pracy. Tylko nie takie jak zwykle z doradcą, ale na jakąś "giełdę ofert". Nawet nie napisali co to jest :[
Coś słyszałem, że to spotkania bezpośrednie z pracodawcami. Się zobaczy, ale wolałbym wiedzieć, bo mnie to stresuje trochę
07 Lip 2010, Śro 23:11, PID: 213745
Embody napisał(a):Mam na jutro wezwanie do urzędu pracy. Tylko nie takie jak zwykle z doradcą, ale na jakąś "giełdę ofert". Nawet nie napisali co to jest :[ zgadza się. Pojawia się pracodawca(-ów), który oferuje jedno/kilka stanowisk. Na takie spotkanie warto wyposażyć się w CV, bo na miejscu jest możliwość odbycia rozmowy kwalifikacyjnej z potencjalnym pracodawcą. Cytat:bo mnie to stresuje trochę :głowa do góry i trzymać gardę! nawet jesli w swoim odczuciu nie wypadniesz najlepiej, będziesz mógł potrenować autoprezentację. A jak wiadomo trenig czyni misia 8) Trzymam kciuki I napisz jak było
08 Lip 2010, Czw 10:16, PID: 213761
Cytat:No bez przesady, że nie można nic a nic.Można Ja kiedyś szukałam czegoś do zrobienia przez internet, chodziło mi o pisanie, ale nic nie znalazłam Cytat:hmmm... i wy myślicie,że jak tak sobie będziecie pisać, że nic nie macie w cv i nic nie umiecie to coś wam to da, w jakiś sposób pomoże?Magmie, nie dołuj mnie Oczywiście wiem, że w niczym to nie pomoże, tak tylko chciałam się wyżalić
08 Lip 2010, Czw 13:07, PID: 213782
Koniecznie trzeba chodzić jak urząd pracy zaprasza Co do zleceń przez internet to szukajcie baardziej,bo naprawdę są, ale ciężko się przebić (oczywiście mówię o tych polegających na napisaniu czegoś). To chyba by było na tyle. Idę spać, bo 3 godziny snu to stanowczo za mało.
08 Lip 2010, Czw 16:04, PID: 213798
Cytat:No i szatę graficzną mam nawet ładną, szkoda tylko, że nie mam nic do wpisania. W końcu coś wpisałam: rozdawanie ulotek i kelnerowanie, chociaż tego nie robiłamNiezłe . W sumie tak trzeba robić, bo pracodawcy też podają większe wymagania, niż w rzeczywistości potrzebują. Cytat:Wczoraj widziałam nawet ciekawe ogłoszenie, ale poszukują komunikatywnej osobyZgłoś się i wkręcaj, że jesteś komunikatywna . Cytat:Klocek - inwigilatorAno. Odkryłem, że poznawanie ludzi może być bardzo ciekawe.
08 Lip 2010, Czw 17:12, PID: 213807
Zoe napisał(a):I napisz jak było Eee, to jednak co innego, niż myślałem. Po prostu zebrali kilkanaście bezrobotnych z jednej branży i przedsatawiali nam ofert pracy. Trzeba było sie podpisać na liście i zaznaczyć, gdzie się zamierza aplikować. Spotkanie całkiem zabawne, byłem chyba najbardziej wyluzowaną osobą. Czułem się jak na zlocie fobików
09 Lip 2010, Pią 17:36, PID: 213868
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Lip 2010, Pią 18:03 przez inferno.)
dzisiaj znalazłem takie ogłoszenie
"Firma zatrudni pracowników do serwisu sprzątającego w CH Janki, cały etat, t. 22 751 98 63, 508 316 265 " co o nim myślicie.zadzwoniłbym ale ten lęk przed rozmową telefoniczną.gdzieś czytałem że w takie firmy wykorzystują pracowników.Co byście zrobili na moim miejscu/
09 Lip 2010, Pią 22:16, PID: 213889
Co Ci szkodzi zadzwonić? Wiem, dziwne pytanie, sama się zbieram dniami, tygodniami, żeby gdzieś zadzwonić. Ale pomyśl co możesz zyskać dzwoniąc tam? więcej stracisz czy zyskasz? zawsze może to być niezobowiązująca rozmowa, bo tylko przeglądałeś akurat oferty i się zastanawiasz którą z nich wybrać (tak najczęściej mówią mi ludzie,którzy dzwonią do mnie i pytają się o korepetycje). Najlepiej zrobić sobie listę plusów i minusów. Do mnie na papierze wszystko jakoś lepiej przemawia.
10 Lip 2010, Sob 12:04, PID: 213909
Boję się iść do roboty, bo jeszcze nie pracowałem. Za tydzień wracam do Krakowa i trzeba sobie coś poszukać, skoro postanowiłem zostać tam gdzie studiuję na wakacje. Trzeba ten kompleks pracy w końcu zaleczyć i qniec
10 Lip 2010, Sob 16:37, PID: 213956
wiesz co aga? Rodzice są dla Ciebie guru czy co? Skądś pieniądze trzeba brać. Czytałaś może "Nad Niemnem"? kojarzysz hasło,że praca uszlachetnia? Nie wiem co za różnica co się robi, skoro się wtedy pracuje i są z tego pieniądze. A i najważniejsze, chcesz uszczęśliwić rodziców czy siebie?
|
|