12 Gru 2019, Czw 21:12, PID: 811931
17 Gru 2019, Wto 3:51, PID: 812185
Masakra, ale sobie dowaliłem. Wylali mnie z pracy. Z pracy do której wreszcie się nie bałem chodzić i myślałem, że zostanę tam na dłużej i się dzięki temu ogarne chociaż trochę.
17 Gru 2019, Wto 9:12, PID: 812188
Współczuję a jakiś powód tego że cię zwolnili ? Z twojej winy czy jakaś redukcja etatów ?
17 Gru 2019, Wto 9:42, PID: 812189
17 Gru 2019, Wto 12:01, PID: 812194
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17 Gru 2019, Wto 12:01 przez damiandamianfb.)
(17 Gru 2019, Wto 9:12)Marcin1991x napisał(a): Współczuję a jakiś powód tego że cię zwolnili ? Z twojej winy czy jakaś redukcja etatów ?Poszedłem do kina z kimś jeszcze będąc tak jakby w trakcie pracy xd więc z mojej winy, ale udało mi się to naprawić jeszcze raz dzisiaj tam pojechałem i wywalczyłem sobie ten powrót (17 Gru 2019, Wto 9:42)Karol1991 napisał(a):Tak jak wyżej napisałem, przez mój numer xd(17 Gru 2019, Wto 3:51)damiandamianfb napisał(a): Masakra, ale sobie dowaliłem. Wylali mnie z pracy. Z pracy do której wreszcie się nie bałem chodzić i myślałem, że zostanę tam na dłużej i się dzięki temu ogarne chociaż trochę.Dlaczego to zrobili? Ale się udało to naprawić
17 Gru 2019, Wto 12:07, PID: 812195
O matko, ale historia. : D
Czy wyjście do kina było udane? : P
17 Gru 2019, Wto 13:12, PID: 812197
No nieźle xd
17 Gru 2019, Wto 15:04, PID: 812202
Ja mimo że "dziubie" jako magazynier to już zacząłem poszukiwania pracy nie fizycznej i bliżej domu. Wczoraj po rozmowie Quali, zapisałem się na dzień próbny(praca jako młodszy kucharz w restauracji i to pomimo braku wykształcenia gastronomicznego i doświadczenia. Szkolą od zera). Jednak robota piątek, świątek wiadomo i około nawet 210 godzin w miesiącu. No i ...na miesiąc przypada koło 4 dni wolnego. Słabe to trochę. Mam iść dopiero za kilka dni i mam czas do namysłu..ale słabo to widzę mimo, że jestem dobry w gotowaniu to jednak co innego dla siebie a co innego np. dla gości bo tam odbywają się też imprezy okolicznościowe. Dziś zaś zadzwoniłem w inne miejsce, praca już nie fizyczna a bardziej umysłowa/ telefoniczna pomoc dla klienta i cyk jutro znowu rozmowa. Ta praca mnie najbardziej interesuje z pośród tych na które aplikowałem więc może się uda
17 Gru 2019, Wto 16:46, PID: 812205
19 Gru 2019, Czw 18:18, PID: 812324
Jakos leci w tej pracy. Jest duzo stresu, bo caly czas obok ludzi jestem i strasznie spiety jestem przez to. Mam rozne mysli o tym ze chcialbym uciec. Dzisiaj rozmawialem ze soba w myslach podczas pracy i chyba doszlismy do porozumienia, pracuje az do znalezienia czegos innego lub do wywalenia mnie (Chyba ze ten drugi ja, sabotuje ten plan). Umieram, a jeszcze jutro trzeba pracowac : O
Dodatkowo jest taki typ co mu zle z oczu patrzy, taki nieuprzejmy, mega pewny siebie. Jedna babka powiedziala mi wczoraj zebym sie nim nie martwil, bo on jest taki surowy, czasem mniej a czasem bardziej.
20 Gru 2019, Pią 22:39, PID: 812407
Wszędzie chyba trafi się taki człowiek ale jak jest taki wobec wszystkich a nie tylko wobec ciebie to nie przejmuj się.
21 Gru 2019, Sob 20:36, PID: 812455
W pracy powiedzieli ze sa zadowoleni i posrednik to samo mowi i daja mi przedluzenie kontraktu na kolejne 3 miesiace : )
08 Sty 2020, Śro 10:22, PID: 813625
Nadal się tym wszystkim stresuje. Tłumaczę sobie żeby chodzić do tej pracy i robić swoje bez analizowania wszystkiego. Codziennie jednak się boje ze zdarzy się coś nowego czego nie przewidziałem. W poniedziałek na przykład wymieniałem w maszynach takie gumowe elementy i przyszedł do mnie taki szef sprzątaczy i mówi ze nie mogę tego robić bo oni chcą sobie tu sprzątać. To mnie zestresowało, pojawiły się setki myśli. Myślałem jak to powiedzieć szefowi, czy będzie w biurze, czy będę musiał dzwonić itp. Chciałbym umieć to olewać
14 Sty 2020, Wto 16:57, PID: 814062
Ech, wczoraj miałam straszny lęk przed pójściem do pracy. Po prostu mnie sparaliżował, jeszcze przed samym wyjściem na nocną zmianę. Na szczęście zniknął, gdy weszłam do budynku, a potem w czasie pracy już było spoko. Teraz rzadko mam lęk odnośnie pracy, bo znam się z tymi ludzmi i jestem w tym otoczeniu ponad 2 lata. Do tego kierowniczka jest super, w moim wieku i dobrze się dogadujemy. Zdaję sobie sprawę, że nie ma się czego bać, a ten lęk siedzi tylko w mojej głowie.
22 Sty 2020, Śro 11:07, PID: 814540
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22 Sty 2020, Śro 11:07 przez away.)
(14 Sty 2020, Wto 16:57)MsMadeleine napisał(a): Ech, wczoraj miałam straszny lęk przed pójściem do pracy. Po prostu mnie sparaliżował, jeszcze przed samym wyjściem na nocną zmianę. Na szczęście zniknął, gdy weszłam do budynku, a potem w czasie pracy już było spoko. Teraz rzadko mam lęk odnośnie pracy, bo znam się z tymi ludzmi i jestem w tym otoczeniu ponad 2 lata. Do tego kierowniczka jest super, w moim wieku i dobrze się dogadujemy. Zdaję sobie sprawę, że nie ma się czego bać, a ten lęk siedzi tylko w mojej głowie. to świetnie, ja lęki miewałem (bo na razie nie mam żadnej pracy...)w pracy zawsze mniejsze bądź większe i ciężko wtedy było... co to za praca? 2 lata to już niezły staż
22 Sty 2020, Śro 11:44, PID: 814541
Właśnie teraz stoję na parkingu i mam wejść do budynku. Mam stres jak zawsze, ale dziś większy. Mam ochotę odpalić auto i uciec.
27 Sty 2020, Pon 10:34, PID: 814813
Nie wiem co zrobić żeby się nie bać : ( Mam problemy ze snem gdy na drugi dzień mam iść do pracy. Od momentu jak wstałem rano to czuje ucisk w gardle i klatce piersiowej od stresu. Jak już jestem w pracy to jakoś to idzie, ale czuje się sztucznie. Szaleństwo... najbardziej lubię końcowy etap pracy kiedy robię sam a inni idą już do domu.
27 Sty 2020, Pon 11:58, PID: 814821
(27 Sty 2020, Pon 10:34)Karol1991 napisał(a): Nie wiem co zrobić żeby się nie bać : ( Mam problemy ze snem gdy na drugi dzień mam iść do pracy. Od momentu jak wstałem rano to czuje ucisk w gardle i klatce piersiowej od stresu. Jak już jestem w pracy to jakoś to idzie, ale czuje się sztucznie. Szaleństwo... najbardziej lubię końcowy etap pracy kiedy robię sam a inni idą już do domu. Miałeś tak w poprzedniej pracy? Rozumiem Cię bardzo dobrze.
27 Sty 2020, Pon 12:35, PID: 814823
Tak miałem tak w poprzedniej pracy i w szkole też.🙁
27 Sty 2020, Pon 13:17, PID: 814826
Ja też tak miałem, nawet w zeszłym roku. Zdarzyła mi się całkowicie bezsenna noc przed pewną pracą. Trudno to chyba jakoś zwalczyć, musi samo przejść albo nie.
27 Sty 2020, Pon 19:46, PID: 814844
@Karol1991 Pewnie źle to zabrzmi, ale jedyną receptę jaką ja mam, to przestać zaprzestać sobie głowy innymi osobami i "robić robotę" jak najlepiej potrafisz. U mnie to działa. Jedyny backlash u mnie jest taki, że zrobiłem się mocno konfrontacyjny i wiele nie potrzeba bym wybuchał czasem. Nie zaprzątam sobie jednak głowy głupotami i po prostu staram się robić swoją pracę jak najlepiej potrafię. Jak inni mnie oceniają mam gdzieś. Nie mam siły na to już by ludźmi się przejmować.
28 Sty 2020, Wto 19:49, PID: 814887
Zaś trzeba wracać do roboty... wczoraj sobie uż wziałem, ale już dzisiaj trzeba iść... Było spoko jak miałem tam z kim pogadać, teraz jak jeden kumpel odszedł, drugiego zwolnili, za brak integracji i motywacji do pracy, to teraz zostaje mi tylko chodzić i czekać na swoje wypowiedzenie...
29 Sty 2020, Śro 16:58, PID: 814941
"Poszukujemy osób, które są otwarte i lubią kontakt z ludźmi. "
I tak to właśnie wygląda w co drugim ogłoszeniu.
29 Sty 2020, Śro 17:01, PID: 814942
dekonstrukcja napisał(a):"Poszukujemy osób, które są otwarte i lubią kontakt z ludźmi. "I jak tu fobik ma się odnaleźć na rynku pracy.
09 Lut 2020, Nie 18:57, PID: 815557
Zastanawiam się, czy nie powinien być utworzony jakiś oddzielny temat z najprostszą możliwą nazwą, czyli "praca". Ta nazwa mi jakoś nie odpowiada... ja się nie boję iść do pracy, chciałby ale teraz nie bardzo mogę. Kontuzji pewnej doznałem, nie jest jeszcze do końca zweryfikowana, ale mi dokucza. Było już lepiej, a dzisiaj znowu dała mi się we znaki, to już ponad dwa tygodnie. W dodatku to trudno jest leczyć... Musiałbym złapać coś niefizycznego, choć i to niekoniecznie gwarantuje sukces, bo ta kontuzja potrafi mi się dać we znaki najbardziej kiedy siedzę. Matka mi kilka minut temu mówi o ochronie, ale ja tam nie pójdę. Nie będę siedział w jakiejś budzie za minimalną stawkę, zanudziłbym się tam, zresztą to jest najgorsza możliwa praca, dołowanie się samemu, tak to postrzegam.
|
|