27 Cze 2010, Nie 21:45, PID: 212486
No, może i nie jest zła. Chciałbym mieć taką w sumie. Cokolowiek, co by motywowało do działania, bo ciężko z tym u mnie
27 Cze 2010, Nie 21:45, PID: 212486
No, może i nie jest zła. Chciałbym mieć taką w sumie. Cokolowiek, co by motywowało do działania, bo ciężko z tym u mnie
27 Cze 2010, Nie 21:58, PID: 212491
Właśnie zazdrość była jednym z głównych uczuć, które wyleczyły mnie z fobii. Wcześniej byłem za bardzo pogodzony z losem.
02 Lip 2010, Pią 17:50, PID: 213235
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Lip 2010, Pią 18:05 przez Nadiya.)
hmm Klocek to co trzeba zazdrościć, bo ja sie za bardzo chyba pogodziłam z losem z fobia to kurcze wszystko trudno, to najbardziej wkurza, a kto tu taką polubi, myślę o drugiej połowie
ja zazdroszczę ale mnie to dołuje, że inni tyle potrafią
02 Lip 2010, Pią 18:13, PID: 213236
Embody napisał(a):Uczucie zazdrości jest mi obce.Zazdroszcze Ci tego
02 Lip 2010, Pią 19:59, PID: 213250
Cytat:hmm Klocek to co trzeba zazdrościć, bo ja sie za bardzo chyba pogodziłam z losemTo była dobra metoda dla mnie i myślę, że byłaby dobra dla większości mężczyzn. Nie wiem natomiast, czy zadziała na kobiety. Mój problem był taki, że byłem "za dobry", za bardzo tłumiłem negatywne emocje, a przecież one też są potrzebne. Weźmy taki archetypowo męski zawód - policjant. Czy policjant powinien być zawsze miły, uprzejmy, powinien ustępować i się uśmiechać? Nie, powinien za to być stanowczy, powinien umieć krzyknąć kiedy trzeba, w razie czego powinien delikwentowi przywalić a nawet odstrzelić łeb. W chwili obecnej trochę bardziej nadaję się na policjanta, chociaż do normalności jeszcze mi trochę brakuje. Nie wiem jeszcze, na czym polega fobia kobiet i jak się z niej wychodzi. Kiedy to zgłębię, to na pewno się tym podzielę. Potrzebowałbym tylko trochę obiektów do badań . Cytat:z fobia to kurcze wszystko trudno, to najbardziej wkurza, a kto tu taką polubi, myślę o drugiej połowieTeraz piszesz, że pragniesz "drugiej połowy", ale gdyby jakiś chłopak do Ciebie przyszedł, to pewnie byś go spławiła. Chwytaj okazje, poznawaj się z każdym chłopakiem, którego w jakiś sposób poznasz. Mniej się broń, pozwól się poderwać. Któryś kandydat z kolei na pewno Ci się spodoba. Nie martw się, że jesteś nieśmiała, część chłopaków lubi właśnie takie dziewczyny. Poczucie wartości musisz mieć w sobie samej. Spróbuj powtarzać sobie afirmacje: "jestem człowiekiem i jestem warta tak dużo, jak każdy inny człowiek"; "zasługuję na miłość"; "będę w związku i będę szczęśliwa". Ja też zaczynałém od afirmacji i w początkowym okresie działają, dzisiaj moje poczucie wartości stoi na przyzwoitym poziomie.
02 Lip 2010, Pią 20:04, PID: 213254
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Lip 2010, Pią 21:00 przez Nadiya.)
a jeśli chłopak mówi że lubi dziewczyny z jajami do osoby nieśmiałej ?
zresztą jakoś nie miałam dużo adoratorów, a jak byli to zawsze coś palneli że miałam przez to watpliwości i żyłam w niepewności zamiast w poczuciu bezpieczeństwa nie ma już wolnych, zrównoważonych, spokojnych, troskliwych, mężczyzn koło 30
02 Lip 2010, Pią 20:11, PID: 213258
Ciężko mi mówić o Twoich dotychczasowych relacjach z mężczyznami, ale pamiętaj, że powodzenie każdego związku dokładnie w połowie zależy od Ciebie. Reszty świata nie zmienisz, ale zmień określone rzeczy w sobie, żeby Tobie i innym było lepiej.
Cytat:nie ma już wolnych, zrównoważonych, spokojnych, troskliwych, mężczyzn koło 30Marudzisz .
05 Lip 2010, Pon 20:59, PID: 213528
Nadiya napisał(a):...nie ma już wolnych, zrównoważonych, spokojnych, troskliwych, mężczyzn koło 30 Wypraszam sobie! Wszystkie wymienione powyżej cechy posiadam! Czy wspominałem, że jestem również niesamowicie skromny ... a na poważnie, chyba troszkę generalizujesz. Pozdrawiam
05 Lip 2010, Pon 23:17, PID: 213545
Nadiya napisał(a):nie ma już wolnych, zrównoważonych, spokojnych, troskliwych, mężczyzn koło 30pewnie są, ale zgodzę się, że to deficytowy towar. Nie liczę, że takiego spotkam i na dodatek będzie nam po drodze. Ale nie łam się Nadiya, jeśli uzbroisz się w cierpliwość masz szansę na całkiem atrakcyjny "towar z odzysku" 8)
29 Sie 2010, Nie 13:28, PID: 220494
Hmm...
Też zazdroszczę wielu osobom. Ich szczęścia, czy błahych problemów. Choć tak naprawdę nie wiem co ich dręczy naprawdę. Bo kto wie, co mi dolega? Zapewne tylko Ci, którzy czytają to forum. Szczęście to jest takie uczucie, którego można się nauczyć. Mówię naprawdę. Ktoś tu podał fajny przykład, że bezdomny jest szczęśliwy, a biznesmen nie. I taka prawda. Szczęście możemy wywołać, tak, jakbyśmy je czuli w danej sytuacji, która niby by nam je dała. Podobno dobra do oczyszczenia łba i zostawienia złych nawyków jest książką "Zero ograniczeń". Muszę spróbować.
16 Paź 2011, Nie 18:50, PID: 275874
Tośka napisał(a):W moim przypadku zazdrość i poczucie niesprawiedliwości doprowadziły do zerwania wszelkich kontaktów z ludźmi i spalenia za sobą mostów. Najgorsze jest to, że często robiłam to nieświadomie i dzisiaj bardzo tego żałuję. Zawsze dobierałam sobie takich "lepszych" od siebie ludzi, myśląc, że coś na tym zyskam, że się jakoś do nich podciągnę. Niestety ciągłe porównywanie się z nimi wzbudzało we mnie potworną zazdrość i odbierało mi chęć do życia. Mam tak samo.
17 Paź 2011, Pon 21:47, PID: 276147
Twoje emocje są normalne. Od zawsze ludzie chcieli mieć lepiej od innych i się tym chwalić. Po to zresztą jest NK/fejsbók .
17 Paź 2011, Pon 22:01, PID: 276161
Ja tam nie chce miec lepiej od innych, a nawet jesli w pewnych sprawach mam lepiej to nie lubie sie tym chwalić.
najlepszy przyklad ze nie mam konta na facebooku ani NK po prostu zawsze chciałem nie miec gorzej od innych w kwestii kontaktów spolecznych - a że zawsze mialem pod tym wzgledem znacznie gorzej - to zawsze mnie ludzie denerwowali
18 Paź 2011, Wto 19:02, PID: 276357
mysle, ze w takim razie lepiej nie patrzec na nk i fotki znajomych, lepiej sie bedziesz czuc, przynajmnieja taka korzysc
22 Lis 2011, Wto 23:28, PID: 280655
Uważam że na facebooku czy NK ludzie się po prostu lansują. Niektórzy nawet nie mają czym dlatego często wstawiają zdjęcia np. na tle nie swoich, drogich samochodów, zdjęcia z super luksusowych wakacji które w rzeczywistości były najtańszym all inclusive z biura podróży lub cudowne zdjęcia szczęśliwej rodzinki która tak naprawdę się rozsypuje. Oczywiście nie wszyscy tak robią ale jest sporo takich przypadków.Nie ma możliwości oceny czy ktoś jest szczęśliwy czy nie tylko po jego profilu na NK.
Najgorzej zazdrość mnie bierze w okresie świąt (już niedługo). Gdy widzę te szczęśliwe rodzinki, ludzi którzy się cieszą, sąsiadów do których na święta przyjeżdża rodzina i znajomi, którzy się dobrze razem czyją to mam taką deprehe świąteczną. Może dlatego, że jakoś nie widzę dla siebie nadziei na takie spędzanie świąt. Nachodzą mnie myśli że za parę lat będę np. w wigilię siedział sam przed TV z butelką wódki i jednym kieliszkiem. Mam jeszcze nadzieje, że będzie inaczej.
23 Lis 2011, Śro 5:09, PID: 280690
whiskydrinker napisał(a):Najgorzej zazdrość mnie bierze w okresie świąt (już niedługo). Gdy widzę te szczęśliwe rodzinki, ludzi którzy się cieszą, sąsiadów do których na święta przyjeżdża rodzina i znajomi, którzy się dobrze razem czyją to mam taką deprehe świąteczną. Może dlatego, że jakoś nie widzę dla siebie nadziei na takie spędzanie świąt. Nachodzą mnie myśli że za parę lat będę np. w wigilię siedział sam przed TV z butelką wódki i jednym kieliszkiem. Mam jeszcze nadzieje, że będzie inaczej. Uwielbiam święta i od zawsze uwielbiałem, jest w tym wszystkim tylko jedno "ale", a mianowicie - obawa, że za kilkadziesiąt lat, o ile dożyje, spotka mnie dokładnie to, co opisałeś na końcu swojej wypowiedzi. Co ja zrobię, gdy odejdzie moja najbliższa rodzina ? Znikną już zupełnie wszyscy którym jeszcze na mnie zależy (ze względu na stopień pokrewieństwa). Będę spędzał Wigilię przed komputerem tak jak sylwestra co roku od lat. Albo pierdząc i bekając z butelką wódki przed telewizorem. Tragiczna wizja.
23 Lis 2011, Śro 6:41, PID: 280699
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23 Lis 2011, Śro 6:57 przez haraczu.)
@JakemKa
Byłeś u psychologa? Nie wysłał Cię do lekarza? Może dostałbyś jakieś leki. Moim zdaniem to błąd, że nie rozmawiasz ze swoimi rodzicami o swoich problemach. Szczególnie kiedy byłeś młodszy, ich wsparcie mogło wiele zmienić, ale to było, teraz też jeszcze wciąż możesz otworzyć się na rodziców. Już jako osoba dorosła, choć wciąż syn. Nie powinieneś się przed nimi wstydzić w sprawach najważniejszych, a Twoje lęki to problem numer jeden przecież. Oni mogą być dla Ciebie wielkim wsparciem, jeśli tylko będziesz z nimi szczery. Nie wstydź się, spróbuj. ------ On topic: Jasne, że zazdroszczę innym ludziom. Przede wszystkim tego jacy są, ich zalet.
23 Lis 2011, Śro 15:14, PID: 280745
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23 Lis 2011, Śro 16:01 przez JakemJa.)
Uczęszczam potajemnie na psychoterapie od 2 tygodni z kawałkiem, w piątek idę po raz trzeci. Próbuje coś ze sobą zrobić.
Nie tak łatwo było by mi się przełamać i nagle pewnego dnia powiedzieć rodzicom o całych problemach i o tym wszystkim co mnie w życiu spotkało, mam jednak jakąś wewnętrzną blokade, Wiem, że dobrze mi radzisz, ale nie potrafiłbym.
23 Lis 2011, Śro 16:02, PID: 280757
Pewnie, że zazdroszczę, różnych rzeczy, ale - nie będę oryginalna - głównie umiejętności nawiązywania i utrzymywania kontaktów społecznych.
Spore chwile zazdrości przeżyłam kilka dni temu, kiedy weszłam na nk i zobaczyłam, że mam wśrod znajomych pełno nieznanych nazwisk. Okazało się, że znajome prawie wszystkie powychodziły już za mąż i właśnie prezentują zdjęcia swoich maleństw.
23 Lis 2011, Śro 20:33, PID: 280775
icy napisał(a):Moim zdaniem to błąd, że nie rozmawiasz ze swoimi rodzicami o swoich problemach.Może i błąd ale czy przypadkiem nie rodziców..
23 Lis 2011, Śro 21:11, PID: 280781
Też zazdroszczę. Nieprzyjemna sprawa, bo jak każdy mechanizm ,którego działanie miało być raczej pozytywne to często przesadza i jest negatywnie.
26 Lis 2011, Sob 15:02, PID: 281134
Również zazdroszczę ludziom wiele rzeczy...Niby zazdrość brzydka cecha...-ale co zrobić...A już najbardziej boli mnie to,kiedy inni są szczęśliwi i mają to o czym ja od zawsze marzyłam...
28 Lis 2011, Pon 21:22, PID: 281331
Mam ten sam problem. Zazdroszczę innym wszystkiego. Po wygląd, znajomych, lepsze traktowanie ich przez innych. Eh. Zawsze komuś czegoś zazdrościłam
28 Lis 2011, Pon 23:01, PID: 281361
Przed chwilą skończyłem szpiegować ludzi na NK. Nie polecam bo po tym się źle czuję .
Ludzie na NK wrzucają swoje najlepsze cechy, napinają się ale w rzeczywistości są inni. Tak czy inaczej nie polecam oglądania się na innych tylko na Siebie. Problem tylko jest jak to zrobić bo te myśli same przychodzą
28 Lis 2011, Pon 23:24, PID: 281377
Zazdroszczę żonie Odeda Fehra. Oddałabym życie, żeby być na jej miejscu.
|
|