26 Lut 2009, Czw 15:42, PID: 127635
Możliwe, że jestem po prostu zbyt czułym osobnikiem, ale muzyka potrafi drastycznie zmienić nie tylko mój nastrój, ale i wywołać całą gamę różnych uczuć.
Przytoczę przykład: półtora godziny leżenia z zamkniętymi oczami słuchając happy hardcore. Budujące się ciśnienie, przyspieszony puls, natłok myśli i energii skończył się świetnym humorem przez resztę dnia, poprzedzonym gwałtownym wyskokiem z łóżka.
Zaś godzina podziwiania spontanicznych wytworów wyobraźni z tłem spokojnego rapu i reggae skończyła się "miękką" kreatywnością i prze spokojnym poczuciem pewności siebie.
Czy kiedykolwiek próbowaliście w ten sposób oddać się tej czynności?
Jak wy słuchacie muzyki?
...witam spowrotem.
Przytoczę przykład: półtora godziny leżenia z zamkniętymi oczami słuchając happy hardcore. Budujące się ciśnienie, przyspieszony puls, natłok myśli i energii skończył się świetnym humorem przez resztę dnia, poprzedzonym gwałtownym wyskokiem z łóżka.
Zaś godzina podziwiania spontanicznych wytworów wyobraźni z tłem spokojnego rapu i reggae skończyła się "miękką" kreatywnością i prze spokojnym poczuciem pewności siebie.
Czy kiedykolwiek próbowaliście w ten sposób oddać się tej czynności?
Jak wy słuchacie muzyki?
...witam spowrotem.