06 Maj 2017, Sob 18:57, PID: 700541
Hej wam,
Tak jak w temacie, chciałem was zapytać, co sprawiło, że zdecydowaliście się szukać pomocy? Nie mówię tu o tym, co sprawiło, że pomyśleliście "Czas do psychiatry", tylko o tym, co was popchnęło do tego, żeby w końcu się tam wybrać?(Psychiatra jest tu przykładowo, moment w którym zdecydowaliście się rozpocząć terapię self-help też się liczy).
O co mi się rozchodzi? Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad tym, żeby w końcu kopnąć się w tyłek i iść właśnie do psychiatry. Problem w tym, że nie mogę się zebrać w sobie, bo mam obawy odnośnie tego, co on sobie może pomyśleć, zresztą wielu z was miało podobnie i chyba nie muszę się rozpisywać odnośnie strachu przed wizytą u specjalisty.
"Marian, tyle wątków odnośnie tego już było, masz tu <dźwięk jak z karabinu maszynowego, linki do innych wątków dziurawią mi twarz>"
Wiem, przejrzałem forum i rzeczywiście jest kilka wątków od osób, które boją się iść do psychiatry, widziałem jak zachęcacie ludzi do tego. Ja nie chcę, żebyście mnie zachęcali, bo to jest coś, do czego chciałbym sam siebie namówić, żeby potem, jak mnie odeślą nad kukułcze gniazdo, mieć żal tylko do siebie. Ale jestem zainteresowany jak to z WAMI było. Czy to było "No ja już nie mogę, idę bo nie wytrzymie ze sobą" czy bardziej "Dość użalania się nad sobą, żeby walczyć z problemem trzeba wiedzieć co się konkretnie dzieje". No i poznam was ciut bliżej dzięki temu, a zaczynam was lubić
Tak jak w temacie, chciałem was zapytać, co sprawiło, że zdecydowaliście się szukać pomocy? Nie mówię tu o tym, co sprawiło, że pomyśleliście "Czas do psychiatry", tylko o tym, co was popchnęło do tego, żeby w końcu się tam wybrać?(Psychiatra jest tu przykładowo, moment w którym zdecydowaliście się rozpocząć terapię self-help też się liczy).
O co mi się rozchodzi? Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad tym, żeby w końcu kopnąć się w tyłek i iść właśnie do psychiatry. Problem w tym, że nie mogę się zebrać w sobie, bo mam obawy odnośnie tego, co on sobie może pomyśleć, zresztą wielu z was miało podobnie i chyba nie muszę się rozpisywać odnośnie strachu przed wizytą u specjalisty.
"Marian, tyle wątków odnośnie tego już było, masz tu <dźwięk jak z karabinu maszynowego, linki do innych wątków dziurawią mi twarz>"
Wiem, przejrzałem forum i rzeczywiście jest kilka wątków od osób, które boją się iść do psychiatry, widziałem jak zachęcacie ludzi do tego. Ja nie chcę, żebyście mnie zachęcali, bo to jest coś, do czego chciałbym sam siebie namówić, żeby potem, jak mnie odeślą nad kukułcze gniazdo, mieć żal tylko do siebie. Ale jestem zainteresowany jak to z WAMI było. Czy to było "No ja już nie mogę, idę bo nie wytrzymie ze sobą" czy bardziej "Dość użalania się nad sobą, żeby walczyć z problemem trzeba wiedzieć co się konkretnie dzieje". No i poznam was ciut bliżej dzięki temu, a zaczynam was lubić