24 Sie 2019, Sob 2:37, PID: 803185
Czy tez tak macie, ze boicie sie wielu rzeczy/sytuacji, ktore tak obiektywnie straszne nie sa? Mam na mysli sytuacje niezwiazane z fobia spoleczna,ani innymi fobiami. Dla jasnosci podam przyklady na sobie. Ja sie boje wielu rzeczy, ktore albo moga sprawic chociazby minimum bolu fizycznego, albo sa glosne (np. petardy) albo pojawiaja sie znienacka (tak, majac 25 lat balabym sie tej slynnej zabawki klauna wyskakujacego z pudelka). Generalnie mi wstyd, bo czesto bylam swiadkiem, ze dzieci, nawet kilkuletnie byly odwwzniejsze ode mnie. U nas na osiedlu jest taka hustawka, nie wiem jak to nazwac ale ze siedzi sie na takim jakby dysku i zjezdza sie na takiej lince. Taka tam atrakcja dla dzieci, ktore codziennie widze jak masowo na to wchodza. Mnie raz chlopak namowil i jak weszlam na to po dluuugich namowach to zeszlam cala spocona. Ze strachu. Po prostu balam sie, ze aby wejsc na ten dysk, trzeba bylo najpierw wejsc po schodkach/drabince i z podwyzszenia na niego wejsc. Panicznie balam sie upadku, mimo, ze wysokosc jak dla mnie nie byla tragiczna (gdybym upadla to nic by sie nie stalo), na to normalnie wchodza dzieci kilkuletnie, dla nich to jest wysoko, a mimo to sie nie boja. Wstyd mi. Albo inny przyklad. Strasznie nie lubie grzebac sobie w ciele i wykonywac zabiegow, ktire moga powodowac dyskomfort, sa oblesne albo bolesne. Np. mam "fobie oczu", czyli panicznie boje sie grzebania w galce ocznej. Mam wade wzroku i noszs okulary. Nigdy nie przejde na soczewki, bo nie wyobrazsm sobie gmerac w oku. Reakcje stresowa wywoluje we mnie nawet nakrapianie oczu kroplami, raz jak mi cos do oka wpadlo i musialam jechac do szpitala (na szczescie po drodze mi wypadlo) to urzadzilam histerie i plakalam w samochodze. Przerazapo mnie, ze ktos tam bedzie mi grzebal. Mialam wowczas jakies 18 lat. Ostatnio jak bylam u okulisty to z ulga przyjelam informacje, zs w moim przupadku raczej nikt sie nie podejmie laserowej korekty wzroku. Jal zobaczylam jak to sie przeprowadza, jak wyglada zabieg (przytrzymuja galke oczna podobnie jak w mechanicznej pomaranczy) to watpie, zebym sie zdecydowala. Wole miec zeza niz przsz to przechodzic. Tak samo bylo jesli chodzi o miejsca intymne. Swoj pierwszy raz mialam stosunkowo pozno i bardzp sie tego balam. Wczesniej, jak bylam mlodsza to chviaam zmienic podpaske na tampony podczas okresu to zaryczalam cala lazienke podczas prob wkladania tamponu, bolalo mnoe i strasznie sie balam, za kazdyn rszem jak probowalam go wlozyc to walilo mi serce i pocilam sie. Dodam, ze wowczas moje mlodsze siostrzenice (wtedy jskos 15, 13 lat) regularnie zakladaly tampony, pomijajac juz falt, ze ludzie w moim wieku normalnie uprawiali seks. Kolejny przyklad. U nas na ulicy rosly koedys przy drodze takie kwiaty, ktore pekaly. Tzn, jak sie je nadusilo opuszkiem palca (one byly malutkie) to pekaly. Nie bylo to ani bolesne, ani glosne, a mimo to mnie przerazalo. Nigdy nie udalo mi sie tego kwiatu peknac, bo zawsze oblewalam sie potem ze sttesu jak podchodzilam do nich. To sa takie przyklady, ktre pamietam ale normalnie w zyciu bylo i jest trgo wiecej. Strach przed odpaleniem kuchenki gazowej (,odpalam bo gotuje ale czuje duzy niepokoj zawsze), przed wchodzeniem na drzewa.w dziecinstwie (pochodze ze wsi, u nas kazde dziecko poza mna chodzilo po drzewach, nawet te najbardziej rozpieszczone sie tego nie baly). Ma ktos.podobnie albo jakas.teorie z czego takie reakcje moga sie brac? Mam je od dziecka, zawsze sie wszystkiego balam. Co ciekawe, mimo tego nie boje sie np. walczyc o swoje, noe boje sie reagowac na przemoc, bojek tez sie nie boje ,.nie mam tez problemu z asertywnoscia,a mimo to czuje sie tchorzem