Pierwszy etap zmiany na lepsze: Emocje

[sittingintheenglishgarden]

Ciekawa sprawa, że mężczyźni nie słuchają emocji, a jednak bójki, zabójstwa to głównie ich sprawka?

@Makaroni_Kolba śmiem wątpić, że aż tak dobrze uporałaś się ze swoją pychą i dumą. Trzeba być dość mocno pysznym, żeby mówić innym ludziom, jacy są i co mają robić.

[Shirohebi]

Problem w tym, że tylko metoda naukowa może próbować weryfikować skuteczność

Napisałem weryfikować samodzielnie pod kątem "ewentualnej" skuteczności. Czyli np. poznaję jakąś nową metodę i korzystając z mózgu analizuję czy w moim przypadku ta metoda może być skuteczna. Jest wiele skutecznych metod/narzędzi, które z uwagi na kontrowersje zostały odrzucone przez naukę lub nie zostały jeszcze oficjalnie "przyklepane" jako działające a mimo to wielu osobom pomogły.
Zaznaczam, że mam tu na myśli kwestie mentalne/psychologiczne, a nie jakieś nowatorskie wstrzykiwanie sobie wybielacza w odbyt itp.

[Makaroni_Kolba]

https://energiawewnetrzna.pl/patrzcie-na...pokazywal/

Polecam ten blog, pisany przez psychologa, który został freelancerem

Edit. Na tym blogu lepiej zrozumiałam na czym polega skromność

"shirohebi: Zaznaczam, że mam tu na myśli kwestie mentalne/psychologiczne, a nie jakieś nowatorskie wstrzykiwanie sobie wybielacza w odbyt itp."

Hahaha genialne!! XD

Wszystkie Wasze opinie są super!! Dzięki temu osoby postronne będą mogły zobaczyć to co opisuję lub wysyłam w praktyce!!!

[Indygo]

czy tylko ja mam takie wrażenie, czy ludzie tym wątku skupiają się głównie na wojenkach damsko-męskich oraz na dowodzeniu lub zaprzeczaniu słuszności metooodyyy naukowejjjj (aaameeen) przy jednoczesnym pomijaniu reszty treści?

ale w sumie co ja się tam mogę na tym znać. to tylko moje skromne przypuszczenia pisane na kiblu. x)

[BlankAvatar]

Napisałem weryfikować samodzielnie pod kątem "ewentualnej" skuteczności. Czyli np. poznaję jakąś nową metodę i korzystając z mózgu analizuję czy w moim przypadku ta metoda może być skuteczna.

nie zrozumiałeś mnie, a ja nie czuję się na siłach tłumaczyć czym jest metoda naukowa, więc chyba na tym zakończymy ten wątek.

czy tylko ja mam takie wrażenie, czy ludzie tym wątku skupiają się głównie na wojenkach damsko-męskich oraz na dowodzeniu lub zaprzeczaniu słuszności metooodyyy naukowejjjj (aaameeen) przy jednoczesnym pomijaniu reszty treści?

z pierwszą częścią zdania się zgadzam, ale nie widzę tej reszty treści (choć zastrzegam, że nie słuchałem nagrania). W każdym razie, jeśli widzę, że wiedza na temat emocjonalności ludzkiej jest mocno przypadkowa (mieszanka faktów, spekulacji i stereotypów), to mogę mieć obawy, co do reszty.

a jak zgłaszam uwagi, to słyszę, że są rzeczy, co się filozofom nie śniły i warto wszystkiego spróbować i zmiarkować wedle swojego chłopskiego rozumu

ale w sumie co ja się tam mogę na tym znać. to tylko moje skromne przypuszczenia pisane podczas gotowania makaronu

[Shirohebi]

nie zrozumiałeś mnie

Najwyraźniej oboje siebie nie zrozumieliśmy, no ale przyzwyczaiłem się do tego, że ludzie często błędnie interpretują moje wypowiedzi więc spoko.

więc chyba na tym zakończymy ten wątek.

Tag zróbmy.

[Makaroni_Kolba]

"BlankAvatar: nie zrozumiałeś mnie, a ja nie czuję się na siłach tłumaczyć czym jest metoda naukowa, więc chyba na tym zakończymy ten wątek."

"Shirohebi: Najwyraźniej oboje siebie nie zrozumieliśmy, no ale przyzwyczaiłem się do tego, że ludzie często błędnie interpretują moje wypowiedzi więc spoko.

Tag zróbmy."

I właśnie to była rozmowa gdzie posłuchaliście głosu rozsądku. Dobra robota, bo wspaniale to pokazaliście!!!!

Głos rozsądku nie krzyczy, jest spokojny, umie wziąć pod uwagę że może się mylić, stroni od ostrej konfrontacji

Jeśli mieliście jakieś emocje to umieliście posłuchać tego głosu rozsądku, jestem z Was tak bardzo dumna!! Ach czuję mega autentyczną radość!!!

Ale mi serducho bije, to było mega doświadczenie!!!! Właśnie dlatego tak cenię każdą Waszą wypowiedź!!!!

[Pan Foka]

co takiego

[Kacper]

niesamowite

[Makaroni_Kolba]

Niebywałe haha xD

Paczajcie:

BlankAvatar napisał swoją opinię, powołując się na metodologię naukową

Shirohebi  napisał swoją, powołując się na logiczne myślenie przyczynowo skutkowe oraz obserwację

Oboje po kilku postach widząc, że druga strona zdania nie zmieni, postanowili zakończyć temat. Spowodowane było to posłuchaniem głosu rozsądku. Emocje robią inaczej, ponieważ one w takiej chwili naciskają na konfrontację by siłą lub metodą "kija i marchewki" wymusić zgodzenie się z nimi

Właśnie dlatego się tak ucieszyłam, bo to piękny przykład na którym mi bardzo zależało!!!

ja już mówiłam, nie będę Was oceniać i decydować kto ma racje a kto nie, z kim się zgadzam a z kim nie, ja tutaj chcę przekazać znane mi podstawy, które mi bardzo pomogły i do których można podejść z dystansem

[BlankAvatar]

przesłuchałem nagranie, a poniżej krótka recenzja porad:

1. Wyrobić w sobie nawyk uśmiechania się oraz śmiania się z drobnych rzeczy i siebie - jestem na tak; krótkoterminowo śmiech obniża poziom stresu, a długoterminowo jest szansa na wyrobienie sobie dystansu do samego siebie.
   
2. Nie słuchać negatywnej muzyki - też raczej bym nie zalecał. Depresyjna muzyka wprowadza w negatywny nastrój (wiem, odkrycie roku). Jeśli komuś depresyjna muzyka sprawia przyjemność, to może niekoniecznie to wynikać z jej metafizycznego przekazu, a prędzej z pewnej właściwości umysłu, która sprawia, że wolimy przetwarzać informacje zgodne z przeżywanym nastrojem (tutaj negatywne z negatywnym). Anyway, nie będę się tutaj rozpisywał, bo za dużo nie wiem, ale na pewno jest to też kwestia ile się takiej muzyki słucha.
   
3. Ćwiczenia fizyczne - poprawiają nastrój i prawdopodobnie obniżają poziom lęku. Mogą być aerobowe i siłowe, ale bez porady o "wyładowywaniu złości na worku treningowym". 
   
4. Afirmacje - c.d.n.
   
5. Hobby - jestem za; tym bardziej, że hobby mogą wypełniać różne potrzeby psychiczne.
   
6. MK opowiada też o swoim związku, gdzie dominujący jest partner, a jej rola polega na wspieraniu partnera (wsparcie nie jest warunkowe tj. okazywane w zamian za spełnianie zachcianek czy kasę). Dalej MK rozwija wątek "zdrowej dominacji", która w odróżnieniu o tej powszechnie występującej, ma nie polegać na wymuszaniu posłuszeństwa bez liczenia się z uczuciami osoby zdominowanej. [Jakbym miał podsumować poradę własnymi słowami, to powiedziałbym, że żadna strona w związku nie powinna zachowywać się jak narcystyczny dupek].
   
7. Na koniec MK dodaje, że nie ma bliskich znajomych, bo kobiety nie akceptują jej poglądów, a jeśli chodzi o facetów, to nie wierzy w platoniczne związki m-k. Tutej, to nie wiem, czy to taka dobra rada.
   

Przez resztę nagrania Makaroni opowiada o tym jak się zmieniła. Wierzę, że na lepsze, bo z tego co opowiadała, to była dość toksyczna [jej słowa], skłonna do uzależnień i depresyjna. Są też przemyślenia o sytuacji mężczyzn w związkach z kobietami, które sprawują wysokie stanowiska w pracy. Trochę jeszcze o naturze damskiej i męskie (zgodnie ze wcześniejszymi wpisami). 

No i co ja mogę dodać? Są dobre rady, ale część pomieszanych z mocno wyrobionym światopoglądem, który trochę zamęca. Zamiast tworzyć czarno-biały świat i mówić, żeby kobiety i mężczyźni spełniali swoje "naturalne" (w sensie: prawdziwe) potrzeby psychiczne, lepiej (i bliższe prawdy) byłoby powiedzieć, by każdy spełniał swoje potrzeby (które mogą być źle rozpoznane np. na skutek wychowania w złym środowisku). Zgadzam się, że różnica w tych potrzebach może wynikać z tego, że ktoś jest kobietą lub mężczyzną, może mieć to podłoże biologiczne (ale i kulturowe - i oba trzeba brać pod uwagę, a nie udawać, że ich nie ma), ale to zero-jedynkowe podejście jest dla mnie nie do przeskoczenia. Nie cenię połączenia coacha z kaznodzieją.

[Makaroni_Kolba]

Dziękuję za skrócenie

Czy pomoże w zmianie zdania argument, że według mnie kobiety mają prawo do takiego hobby, na jakie mają ochotę, tak samo jak mężczyźni?

Oraz

Że w naszych decyzjach życiowych, warto byśmy liczyli się z własnym ciałem i jego potrzebami (również genetycznymi), co napewno byśmy fizycznie odczuli pozytywnie?

Edit. Te argumenty nie kolidują z tym co mowilam w nagraniu, po prostu nie pomyślałam by o tym wtedy dopowiedzieć, ot błąd ludzki

Edit2.

"BlankAvatar: Na koniec MK dodaje, że nie ma bliskich znajomych, bo kobiety nie akceptują jej poglądów, a jeśli chodzi o facetów, to nie wierzy w platoniczne związki m-k. Tutej, to nie wiem, czy to taka dobra rada. "

Dobra, bo ciała nie oszukasz Wyjątki to mały procent ludzi, którzy są w 100% lojalni. Mogę kiedyś więcej o tym opisać!!

[Shirohebi]

Wyrobić w sobie nawyk uśmiechania się

Z tym lepiej jednak uważać, bo częste uśmiechanie się sprzyja powstawaniu zmarszczek

[Makaroni_Kolba]

Wyrobić w sobie nawyk uśmiechania się

Z tym lepiej jednak uważać, bo częste uśmiechanie się sprzyja powstawaniu zmarszczek

Takie uśmiechowe zmarszczki są piękne!!! 😍 

Tak dla ciekawych, ta pani ma szczery uśmiech, wtedy dosięga oczu. Uśmiech memowego pana jest smutny. Kąciki oczu od strony nosa są uniesione do góry, tworząc trójkąt, to są smutne oczka. A ta dziewczyna ma takie zmarszczki wtedy przy oczach, są moim zdaniem piękne

[Zasió]

Wszystkie Wasze opinie są super!! Dzięki temu osoby postronne będą mogły zobaczyć to co opisuję lub wysyłam w praktyce!!!

Patrzcie, jakie głupie małpki na forum

[sittingintheenglishgarden]

Muszę przyznać Makaroni, że rozruszała to forum.

[Makaroni_Kolba]

Wszystkie Wasze opinie są super!! Dzięki temu osoby postronne będą mogły zobaczyć to co opisuję lub wysyłam w praktyce!!!

Patrzcie, jakie łupie małpki na forum

Można w mniej potocznym języku? 😁

Jeśli dobrze zrozumiałam, chodzi o to że Was wykorzystuje? XD

Każdy korzysta z tych opinii, ale najbardziej osoby wypowiadające się

O mogę też dodać że kobiety nie akceptują mnie, po prostu xD z powodu moich poglądów również to nie tak że one nie akceptują moich poglądów. One oceniają mnie na podstawie moich poglądów i automatycznie mnie nie akceptują gdy moje poglądy nie zgadzają się z ich poglądami xD 

Ach, ale niektórym zależy by mi się nóżka podwinęła albo by mi nadać jakieś negatywne cechy xD

Muszę przyznać Makaroni, że rozruszała to forum.

Dziękuję, o to mi chodziło!!! 😁

Edit. Aaaa hahaha "głupie" zasió napisał lol, nie ogarnęłam i źle przeczytałam xD

Haha to jak? Teraz ja głupia jestem? XD

@Zasió No ładna manipulacja, najpierw mówisz że jesteśmy głąby bym dała konkrety, by później gdy te konkrety podam powiedzieć, że uważam Was za głąby xD mówiłam, u Ciebie instynkt dominuje, czysta manipulacja

[Shirohebi]

Takie uśmiechowe zmarszczki są piękne!!!

Ja jednak wolę bez
Najwyżej będę śmiał siem w duchu.

[Zasió]

u Ciebie instynkt dominuje

Jak u prawdziwego drapieżnika samca alfa!

[Makaroni_Kolba]

Takie uśmiechowe zmarszczki są piękne!!!

Ja jednak wolę bez
Najwyżej będę śmiał siem w duchu.

Taki śmiech też jest super. Terapeuta mi mówił, że jak kogoś mocno denerwuje mój dobry nastrój to bym śmiała lub cieszyła się w duchu przez ten czas. Zwłaszcza w Polsce się przydaje

Zobaczcie, jeśli dobrze rozumiem, zaczęło Wam przeszkadzać to, jak wiele się cieszę. Tak jest bo nas w Polsce uczą ciągle by być poważnym i najlepiej to nie przejawiać za mocnej ekscytacji. To są nawyki właśnie 🥰

u Ciebie instynkt dominuje

Jak u prawdziwego drapieżnika samca alfa!

Poniekąd tak i szanuję to jeśli nie zamierzasz tego zmieniać, tylko właśnie super by było jakbyś też to uszanował i nie udawał że chcesz porad ode mnie
Trafiła kosa na kamień, polecam żyć w zgodzie

[BlankAvatar]

Dla mnie problem polega na tym, że Ty pewne różnice (które w rzeczywistości mogą być niewielkie) wyolbrzymiasz i tworzysz fałszywą dychotomię. Większość różnic między kobietami i mężczyznami (pomijając, które są biologiczne, a które kulturowe) jest ilościowa, a nie jakościowa. Przykładowo, 

• mężczyźni są bardziej agresywni od kobiet - nie oznacza, że kobiety nie wyrządzają innym szkód 
  
• kobiety mają lepiej rozwinięta empatię emocjonalną - nie oznacza, że mężczyźni jej nie posiadają (mężczyźni również współodczuwają i potrafią popłakać sobie na "Królu lwie" : P )
  
• mężczyźni są wyżsi od kobiet - nie oznacza, że kobiety mają zero centymetrów wzrostu
  
• mężczyźni są silniejsi fizycznie od kobiet - nie oznacza, że kobiety nie mają siły fizycznej
  

Różnic jakościowych, zero-jedynkowych, typu posiadanie gamet męskich lub żeńskich jest mało.

A niektóre Twoje poglądy, to już są czyste spekulacje, typu rzekoma logiczność mężczyzn vs emocjonalność kobiet. Na moje oko, dopóki rady nie wynikają ze światopoglądu, to są ok.

[Makaroni_Kolba]

Tylko że ja co jakiś czas podkreślam że to nie oznacza że druga strona tego nie ma, lecz oznacza że mamy do czegoś większe predyspozycje oraz lepiej to wpływa na nasz organizm

Tak często to podkreślam czego wydajesz się nie zauważać, trochę mnie to zaskakuje powiem szczerze, jakbyś zupełnie tego nie widział, albo nie czytał wszystkiego 😁

To nie jest mój światopogląd, to jest wiedza z doświadczenia w obcowaniu z różnymi ludźmi, bardzo różnymi i to nie tylko są moje obserwacje

Mam też wiedzę z statystyk podsumowujących nie tylko przypadki z naszego kraju ale ich większości

Edit.
BlankAvatar, proszę, przez dumę nie widzisz tego co przekazuję, przecież to nie jest możliwe byś już wszystko wiedział i był nieomylny w ocenie, aktualnie jesteś zakładnikiem efektu potwierdzenia, faworyzujesz tylko to co chcesz o mnie myśleć, a to co podważa tą opinię ignorujesz

Udowodnię Wam swoją autentyczność poprzez praktyke, jestem zdeterminowana

[BlankAvatar]

Tylko że ja co jakiś czas podkreślam że to nie oznacza że druga strona tego nie ma, lecz oznacza że mamy do czegoś większe predyspozycje oraz lepiej to wpływa na nasz organizm

Tak często to podkreślam czego wydajesz się nie zauważać, trochę mnie to zaskakuje powiem szczerze, jakbyś zupełnie tego nie widział, albo nie czytał wszystkiego 😁

Bo mam wrażenie, że to są tylko takie "disclaimery", żeby wypowiedź sprawiała wyważenie bardziej wyważonej (nie twierdzę, że robisz to z premedytacja jakby co). Wnioski są jednak zero-jedynkowe ("mężczyźni są logiczni, a kobiety emocjonalne", "rolą kobiety jest wspierać, a mężczyzny - dominować" itd.).

to jest wiedza z doświadczenia w obcowaniu z różnymi ludźmi, bardzo różnymi i to nie tylko są moje obserwacje

Światopogląd też się z czegoś bierze.

[Makaroni_Kolba]

Ach to znaczy można to sprowadzić do takiego zero jedynkowego patrzenia oczywiście. Jednakże pod tym kryje się szeroka gama możliwości i zachowań, które nie są zero jedynkowe. Na siłę wszystko możemy uprościć do biało czarnego schematu. Jako gatunek mamy przodków żyjących w pewnym schemacie i od tego nie uciekniemy, nasza cywilizacja jest na to za młoda

Ewolucja to są zmiany wymagające znacznie więcej czasu niż kilkaset lat. Od kiedy jest wprowadzona ta nagła zmiana w rolach płci? Od niedawna. Robiąc tak nieodpowiedzialną wielką zmianę (zamiast małych, stopniowych) doprowadziliśmy nasz gatunek do ewolucyjnego wyboru. Słabsi nie wytrzymają, silnejsi wytrzymają i przekażą swoje geny. Zrobiliśmy sobie to, co robi matka natura czyli zwykły zakodowanego "program", posłuchaliśmy dumy i instynktów zamiast rozumu. A mieliśmy wybór, jako naczelni mamy wolną wolę. Przez takie podejście daliśmy sobie więcej cierpienia. Osoby które wiedzą jak działa ewolucja, wiedzą że nie jest to przyjemny widok dla tych, którzy się nie dostosowali a my zrobiliśmy tak skrajną zmianę, że % istot które się dostosują nie będzie wysoki

Jest tyle chorób cywilizacyjnych, kłótni, rozwodów, cierpienia naszych dzieci, zrobiliśmy sobie szambo z cywilizacji na własne nieświadome życzenie

Jeśli nie chcemy tych instynktownych ról to może powinniśmy zacząć od zmniejszania wpływu instynktu na nasze życie? I przede wszystkim dumy, bo wielu ludzi im więcej ma wiedzy oraz osiągnięć tym bardziej "spoczywa na laurach"

Tylko nie dostrzegam u naukowców tej konkluzji, by zacząć pracować nad tymi sprawami, mam nadzieję że się mylę

Rezygnowanie z instynktownych ról równocześnie słuchając nadal instynktu w innych sprawach jest tylko strzelaniem sobie w stopę

Co do zrzucania odpowiedzialności to czuję odpowiedzialność za to co piszę, dlatego nie piszę czegoś, co jest wyssane z palca, po prostu nie mam możliwości podać źródeł

[Kacper]

W nagraniu chyba było coś o afirmacjach z tego co pamiętam?

Na niektórych działają, na innych nie. Nie polecam jeśli ktoś ma poziom samooceny na poziomie bardzo niskim. Może wywoływać wstyd, a to dlatego że afirmacje mogą być niezgodne ze stanem faktycznym (okłamywanie siebie).

Podobno dobrze działają jeśli kogoś samoocena jest niepewna, ale generalnie dobra. Na pewno nie jeśli ktoś ma ją na poziomie podłogi, w skali podłoga - sufit. Tak, to moja autorska skala poziomu samooceny xd.