04 Wrz 2009, Pią 22:42, PID: 173790
Ekhm...cześć. Mam pewien problem i własciwie nie wiem jak go nazwać. Otóż, jestem typowym odludkiem i nie lubię przebywać za długo z innymi ludźmi. Po prostu się męczę. na dodatek mam tendencję do zbytniego wycofywania się i problemy z wyrażaniem uczuć. I tu stawiam pytanie: czy ktos z was doświadcza czasami napadu lęku lub paniki, że nigdy nie będzie w stanie się z nikim związać, ponieważ sam doprowadził/ła do takiej głupiej sytuacji poprzez unikanie i "odpychanie" innych ludzi? Jak często wam się to zdarza (jeśli w ogóle) i co z tym robicie? Ja często doświadczam takiego stanu, w szczególności przez snem. Niejednokrotnie powoduje to, że nie mogę zasnąć do późnej nocy i tylko przewalam się z boku na bok. Dzięki za każdą odpowiedź.