NLP?

[Modrzew]

hahahahaha - Siedzimy pijemy piwo i zagryzamy domowej roboty pizzą - nieliczni nie z krzesel ze smiechu - Bardzo fajne posty - Zwlaszcza fajnes a te o chyba watrobie czy jelitach czy czyms tam - Gratuluje

kumpla nauczylem kotwiczenia i teraz naje%$ny probuje zakotwiczyc pewnosc siebie mojemu psu - Hahahaha Richard ty Debilu dlaczego tego nikt nie nagrywa - jhestem prawie trzezwy

[trash]

gadanie z NLPowcami jest jak gadanie z szaleńcem - Ty się pytasz o drogę, a on ci odpowiada, że nie ruchał twojej żony. No z NLPowcem se nie pogadasz, niestety.

Kolega Modrzew swoim postem chciał chyba dać kolejny tego przykład

[Modrzew]

Tak - Dobrej zabawy i wyluzowania. Po maturze i na studiacvh cierpialem na chorobe pod tytułem - "mam tytuł, wyksztaklcenie wiec jestem taki madry i zaje$%^ty" ale sie wyleczylem i nie potrzebuje byc juz taki powazny i na pokaz mądry, tylko robie swoje i przy okazji dobrze sie bawie ZAWSZE Poza tym odnosnie NLP wczoraj nauczylem sie jak potężnie i prawdziwie działa Raport o.0 - Ten kto ma obycie w NLP wie o co chodzi i w zasadzie budowanie raportu to podstawa w komunikacji.

[pawel91]

puremind ty za to nie masz zadnych argumentow jedyne co probujesz robic to osmieszyc , minimalizowac argumenty innych

[lolek]

Pure, ale o czym Ty w ogóle gadasz? Sami używacie "argumentów" w stylu:

hahahahaha - Siedzimy pijemy piwo i zagryzamy domowej roboty pizzą - nieliczni nie z krzesel ze smiechu Very Happy - Bardzo fajne posty - Zwlaszcza fajnes a te o chyba watrobie czy jelitach czy czyms tam - Gratuluje

To była odpowiedź na pytanie, czy kolejny przerzut raka potraktowałby jako "informacje zwrotną"

I Ty chcesz mnie pouczać na temat moich argumentów? Przecież Wy bredzicie, nie rozmawiacie. Ja już dawno przestałem liczyć na rzeczową rozmowę z Wami, bo Wy nie dyskutujecie, tylko działacie na zasadzie "Bredź od rzeczy w nieskończoność, to on w końcu się zirytuje i przestanie zadawać trudne pytania". No chyba, że ktoś - tak jak Ty - "lubi" NLP, to wtedy Modrzew odnajduje w nim ogromne źródło "mądrości", ale jak ktoś chce rozwiać wątpliwości na temat NLP to od razu chowa głowę w piasek i mówi "Mam w dup*e, nie chcecie to nie musicie wierzyć". No przecież jakim głupcem trza być, by nie widzieć, że koleś robi w Cię?

I właśnie pure to Ty tutaj wychodzisz na największego głupka, bo Ty masz fs, a mimo to wierzysz w te brednie. I po co Ci to? Minie miesiąc, dwa i będziesz musiał wszystko odszczekiwać lub robić dobrą minę do złej gry w stylu "no może trochę mi pomogło, ale zabrakło tego i tamtego".

[Sh3d]

Rzucę takie porównanie - zapiszcie się na jakąś sztukę walki, potrenujcie powiedzmy rok, i spróbujcie udowodnić, że "sztuka walki działa", i zweryfikujcie naukowo jej skuteczność. Powodzenia:

Co do FS: wydaje mi sie, iż z NLP-owego punktu widzenia jest to kotwica, lub cały zestaw kotwic, które uruchamiają się akurat w sytuacjach społecznych, czyli w grupie ludzi. Pewne przekonania fobika dot. siebie i innych ludzi tylko to wzmagają. Kluczem jest "przekotwiczenie". Tutaj proszę o głos mojego kolegę - Modrzewia, który to usunął pewnej osobie arachnofobię, poprzez "przekotwiczenie" ich ze strasznych i obrzydliwych na małe, śmieszne potworki. Pewnie można tak zrobić z FS.

[lolek]

rzucę takie porównanie - zapiszcie się na jakąś sztukę walki, potrenujcie powiedzmy rok, i spróbujcie udowodnić, że "sztuka walki działa", i zweryfikujcie naukowo jej skuteczność. Powodzenia

A co to za problem? Wystarczy jedną grupę osób przeszkolić a drugą nie, nakazać im walkę i przeliczyć zwycięstwa. Jeżeli dochowa się wszystkich kanonów naukowych to wśród przeszkolonych powinien być znacznie większy odsetek zwycięzców.
Podobnie testuje się leki, terapie itd. Prowadzi się statystyki, na podstawie których stwierdza się, czy dana metoda ma skuteczność wyższą od placebo(bo placebo również ma skuteczność i to nie małą).

[Modrzew]

proszę o głos mojego kolegę - Modrzewia, który to usunął pewnej osobie arachnofobię, poprzez "przekotwiczenie" ich ze strasznych i obrzydliwych na małe, śmieszne potworki. Pewnie można tak zrobić z FS.

Oczywiście

- Zbudowanie potężnego raportu
- Założenie szeregu kotwic (niektóre na brechty żeby odpalac w odpowiednim momencie [przekotwiczanie pajaka ze "strasznego" na "zabawnego"
- Zdefiniowanie czym sa pajaki dla niej- Zdefiniowanie czego sie boi (bo nie pajakow tylko jakies halucynacji o nich, ktora miala w swojej glowie)
- związku z powyższym praca na submodalnoiściach - Tworzenie obrazów w których pajaki są bardziej zabawne niz straszne
- Tworzenie obrazów ze wspomnieniami z przeszłości, gdzie zakotwiczył sie strach na pajaki i kotwiczenie przy tworzeniu tych obrazów załozonej dzień wczesniej kotwicy - (w+ ja umyslnie i kotwiczyłem) zweiązku z tym dodatkwoo chciałem nauczyc jej podswiadomości żeby odpowiednio reagowała kiedy A. chciała by sobie jesczze kiedys robic krzywde ch&^i obrazami nie tylko na temat pajakow, ale tez niesmialosci itp.
- Dzien wczesniej robilem jej trans hipnotyczny, gdzie modelowalismy w DTI pewnosci siebie odemnie (ze niby ja jestem taki pewny siebie jako wzorzec - Jej opinia, dla mnie co kolwiek) - I juz wtedy Chcialem instalowac jej mnostwo rzeczy na temat pajakow i kotwiczyc je z beka i brechtami niz ze strachem.
- Metamodel i rozpitalanie durnych przekonań odnosnie wiedy na temat pajakow i nie tylko

[Jan Dzban]

Drogi kolego, czy mógłbyś być tak dobry i przetłumaczyć ten pseudonaukowy bełkot na jakiś ludzki język?

[Modrzew]

Drogi kolego, czy mógłbyś być tak dobry i przetłumaczyć ten pseudonaukowy bełkot na jakiś ludzki język?

oczywiscie

Wczesniej na widok pająka jej organizm reagiował w określony sposób (stres, wydzielanie kortyzolu z nadnerczy, powiekszenie źrenic, zwiekszona potliwosc, tzresienie sie, strach,panika, drżenie itp.) Teraz jej organizm na widok pająka reaguje ni jak - Jak na pajączka

Stres zabija - Bo z nadnerczy wydziela sie kortyzol, ktory niszczy neurony - Gdy sie smiejesz - Wydzielane sa endorfiny - Hormony szczescia - nie musze mowic co daja, bo daja wiele

[gimnazjumliceummen]

muszę przyznać, że idea rozwoju osobistego (włączając NLP) zwiększyła moje poczucie wartości i nadała sporo świetnych przekonań i sensu do mojego życia