polakita napisał(a):Wyrażasz się w bardzo dziwny sposób... szukanie sobie dziewczyny traktujesz jak jakiś fabryczny przemiał, oddzielanie lepszych sztuk od gorszych...
No to takie dojrzałe chyba, co nie?
polakita napisał(a):ale w życiu jest trochę inaczej, bo tu są jeszcze uczucia... nawet jeśli znajdziesz swoją "sztukę idealną" atrakcyjną fizycznie i charakterologicznie, ale nic do niej nie będziesz czuł, to nici... a możesz się zakochać w jakiejś innej.
Nom niby tia...
polakita napisał(a):Poza tym co to znaczy "ładny pustak" nie rozumiem takiego zwrotu, chyba że się obracasz w jakichś wyjątkowo dziwnych środowiskach
No bo była mowa o dziewczynach dresów czy lalusi. No to dałem do zrozumienia, że takie dziewczyny pomimo swojej urody nie koniecznie powinny być w zainteresowaniu facetów szukających normalnej dziewczyny do związku. A określenie jest jakie jest, no trudno żebym dziewczyne, która robi bramkarzowi loda by wejść na balety, nazywał damą
Nigdy nie byłem w związku. W ogóle "boje się" kobiet, może i pogadam, ale jak ma dojść do jakiegoś kontaktu, choćby przytulenie, to paraliżuje mnie starch i spierniczyłbym gdzie pieprz rośnie. A później zazwyczaj tego żałuję, że się nie skusiłem
LonLuvois napisał(a):Wiadomo, że każdy jest mądry dopóki jego nie trafi strzała amora, ale dopóki miłość mnie nie tyka, staram się podejmować racjonalne wybory.
Slusznie Ja tez ide w strone racjonalizmu- ogolnie zimna kalkulacja: warto? nie warto?
A chemia? Minie po jakims czasie, jak wszystko. Malzenstwa aranzowane maja lepsze statystyki w kwestii uczuc niz te z wolnego wyboru.
PoCo zmiekl jak zrobili go rozowego . Skoro mowa o chemii to moze na poczatku tego brakuje , jeden dluzszy zwiazek i brakuje nazwijmy to meskiej wolnosci