Reflection napisał(a):-poumawiał się z taką ilością, więc jest atrakcyjny
-jest taki zajęty, więc ma pasję albo wysoki status społeczny
to jest myślenie godne i zupełnie normalne dla nastolatka, mylę się?
Nie mylisz się, ale nie czytasz ze zrozumieniem. Napiszę jeszcze raz: przekonania i uczucia są od siebie niezależne. Możesz uważać takie zachowanie za żałosne, a i tak "gdzieś w środku" poczujesz właśnie to, co napisałem. Kobiety wiele razy wiążą się z dupkami, podczas gdy ich koleżanki raz po raz pytają "co Ty w nim widzisz?!". Najczęściej odpowiadają: "nie wiem!".
Cytat:Ale faktem jest, że kobiety czasami chcą, żeby im się sprzeciwić.
Wyobrażam sobie, że to uczucie podobne do tego, którego doświadcza myśliwy polujący na grubą zwierzynę. Z jednej strony chce ją dopaść, z drugiej byłby bardzo zawiedziony, gdyby udało mu się to zbyt łatwo.
Kobiety chcą godnego przeciwnika do walki. Tak to rozumiem.
Konkretniej mówiąc: chcą przeciwnika silniejszego od siebie. Chcą sprawdzić, czy mężczyzna jest wystarczająco silny(zdecydowany), żeby zapewnić im opiekę, dlatego stawiają mu przeszkody które mają to sprawdzić.
Reflection napisał(a):-poumawiał się z taką ilością, więc jest atrakcyjny
-jest taki zajęty, więc ma pasję albo wysoki status społeczny
to jest myślenie godne i zupełnie normalne dla nastolatka, mylę się?
Nie mylisz się, ale nie czytasz ze zrozumieniem. Napiszę jeszcze raz: przekonania i uczucia są od siebie niezależne. Możesz uważać takie zachowanie za żałosne, a i tak "gdzieś w środku" poczujesz właśnie to, co napisałem. Kobiety wiele razy wiążą się z dupkami, podczas gdy ich koleżanki raz po raz pytają "co Ty w nim widzisz?!". Najczęściej odpowiadają: "nie wiem!".
aha, to miało dać jakiś obraz ale do mnie nie przemówił, bo ja w przytoczonych sytuacjach nie doznaje opisanych przez ciebie uczuć czy odczuć.
a z tym, że nie wiedzą, co widzą w gościu: oczywiście, że wiedzą! Tylko kobieta myśli, że nie przystoi jej powiedzieć pewnych rzeczy np., że jest z kimś, ponieważ to podwyższa jej status wśród koleżanek w szkole i samoocenę albo że ma szerokie ramiona i fajne pośladki a do tego w gratisie jest dość zabawny, a czasem bardzo dziwne rzeczy nam się w jakimś mężczyźnie podobają i też niekoniecznie wtedy się tym dzielimy:]
olka napisał(a):Natomiast nie znosze narzucania sie i podawania sie na tacy. Taki facet wywoluje u mnie odwrotna reakcje- ja nie lubie dostawac rzeczy odrazu
ja jestem ciekawa, o co u Ciebie chodzi z tym 'podawaniem się na tacy'
Chodzi o to, ze facet ofiaruje mi swoje uczucie, jest na kazde moje zawolanie, jednym slowem chce mi przychylic czy tam uchylic nieba (jakkolwiek sie mowi). Ja tego nie lubie. Ja lubie jak facet jest troche niedostepny, troche tajemniczy, jak nie odpisuje na moje smsy w ciagu sekundy. Lubie troche poczekac i sie pomeczyc bo potem doceniam to co dostaje.
PoCo, czy to oznacza cos, za co powinienes oberwac?
Cytat: rozmowa, zainteresowanie z obu stron, wspolne plasanie na parkiecie, ogolnie bylo calkiem fajno, na koniec skromny buziak i kazde w swoja strone...oczywiscie wczesniej poprosilem o jej numer o ona w zasadzie dala mi do zrozumienia, ze zalezy jej na kolejnym spotkaniu .. i teraz tak, - zadzwonilem dwa razy, wyslalem smsa a ona nic, cisza, jak kamien w wode...
Ja bym dodał takie opcje:
e) Celowo Cię olewa żebyś się jazdował - często spotykany na baletach typ k**wy z charakteru
f) Była tak spita, że nawet nie wie kim jesteś - Kiedyś kumpel poznał tak swoją dziewczynę Nie pamiętał jej w ogóle, ale miał jej numer w telefonie i kumple mu powiedzieli, że była fajna, więc się z nią umówił i później byli razem.
LonLuvois - odpowiedz F zdecydowanie odrzuce, poniewaz widac bylo, ze sie soczkami raczyla..
a E, no coz tu mozesz miec racje - wiem, ze sa i takie kobiety, jednak zawsze wydawlo mi sie, ze potrafie ludzi wlasciwie ocenic, tak czy siak swoje powody z pewnoscia ma, dawno sobie juz odpuscilem , choc lipa troche bo gonienie tego kroliczka calkiem fajne
kare mam, bo jak mnie gonionio, to zawszem skutecznie s+
LonLuvois napisał(a):Ja się kiedyś naciąłem na taką jedną, 5 lat temu. Serce bym jej na talerzu oddał, a to taka menda była, aktoreczka jedna p********.
A dlaczego aktoreczka?
Nigdy sie nie oddaje serca na talerzu, nikomu... Ludzie nie potrafia albo nie chca tego docenic. A niektorzy jak ja, tego po prostu nie lubia.
Chodzi prawdopodobnie o dziewczynę, która daje chłopakowi nadzieję, ale tak naprawdę nie zamierza z nim być. Taki chłopak ma przechlapane, zwłaszcza kiedy jest w niej zakochany.
Część dziewczyn tak ma, że nie chcą dać chłopakowi odejść, pewnie po to, żeby biedak umarł nie zaznawszy szczęścia.
klocek napisał(a):Chodzi prawdopodobnie o dziewczynę, która daje chłopakowi nadzieję, ale tak naprawdę nie zamierza z nim być. Taki chłopak ma przechlapane, zwłaszcza kiedy jest w niej zakochany.
Chodzi o dziewczynę, która celowo rozkochuje w sobie chłopaka, by później złamać mu serduszko. Brzmi dziwnie, ale takie kobiety czerpią z tego jakąś chorą satysfakcję.