14 Gru 2011, Śro 1:01, PID: 283479
Pochłonęłam dzisiaj pół paczki :3 Trzymam, trzymam, śmiem twierdzić, że to już podchodzi pod nałóg, bo nie potrafię wyjść z domu bez makijażu, ułożonej grzywki i bez ubrania, które uznam za wyjściowe. Ale to się chyba nazywa "być kobietą (z kompleksami)"?