Ile trzeba zarabiać aby mieć dziewczynę ?

[Aniaaa]

Ja mam podobnie. Jeśli facet ma fajny charakter, który do mnie pasuje, jeśli ja się przy nim swobodnie czuję, jestem w stanie zażartować i rozluźnić się, to już jest dobrze. Jeśli do tego facet ma fajne poczucie humoru i jest inteligentny, to już niebo na ziemi. Inteligentni faceci naprawdę są dla kobiet atrakcyjni. Nie chodzi o to, żeby rzucać na wejściu jakimiś cytatami albo trudnymi wyrazami ale o ogarnięcie i szeroką wiedzę ogólną. Jeśli facet ma dystans do siebie, bawi swoją osobą jest inteligentny to automatycznie zaczyna mi się też fizycznie podobać.
Co do pieniędzy. Mój dobry kolega odkąd zaczął zarabiać strasznie się zmienił i już nie jest taki jak kiedyś. Może niektórzy faceci potrafią zrobić z pieniędzy pożytek, ale niektórzy tylko sobie nimi szkodzą.

[Gilberta]

...

[marciano]

Temat typowo "fobiczny" na zasadzie:
Będę miał super fajną wypas kurtkę/zegarek/samochód to wszystko się odmieni. Będę zarabiał odpowiednią ilość pieniędzy to na pewno zaraz poznam jakąś dziewczynę i będziemy razem.

Ale to wszystko g**** prawda, bowiem to czy jesteśmy z kimś czy nie, nie zależy od zarobków, samochodu, ubioru, żelu na głowie ale od tego kim jesteśmy, jacy jesteśmy i jak się zachowujemy/odnosimy do tej naszej wybranki jak i do innych osób.

[Amandil]

Może pieniądze to nie wszystko ale żadna normalna kobieta nie zechce faceta bez co najmniej trzech kół . Możecie mówić o kwiatkach i romantyzmie ale taka jest prawda.

[polygonW]

Zależy o jakim regionie Polski mówimy. Im bardziej na wschód tym mniej trzeba zarabiać.

[soulja]

Może pieniądze to nie wszystko ale żadna normalna kobieta nie zechce faceta bez co najmniej trzech kół . Możecie mówić o kwiatkach i romantyzmie ale taka jest prawda.

Głupoty gadasz. Czyli każda która nie patrzy na kasę jest nienormalna

A ja ci powiem ,ze najlepiej znaleźć dziewczę właśnie kiedy jesteś goły.
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
A z twoim podejściem to podejrzewam ,że jakbyś już miał tą kasę to pewnie trafiałbyś na kobiety pijawki które nieźle by cie wydoiły.

[polygonW]

Raczej znalazłby sobie kolejną powód dla założenia tematu:
Ile trzeba mieć wzrostu by mieć dziewczynę.
Jak duże mieszkanie trzeba mieć.
Jaki współczynnik BMI.
Ile podnosić na klatę.
Ile znać języków.
Ile certyfikatów kaskadera.

Gdy ma się niskie poczucie własnej wartości to zawsze się znajdzie przeszkodę. Taka jest prawda .

Fakt dobieramy się na zasadzie podobieństw. Zbliżony stan majątkowy, wygląd, modele rodziny. Nie wiem jaki jest model normalnej kobiety wg Amandila ale może czas obniżyć wymagania?
Nawet menele pod sklepem potrafią znaleźć sobie drugą połówkę (dosłownie i w przenośni ).


Nie wiem czemu ma służyć ten temat. Autor się o coś zapytał ale i tak ma w głowie zakodowaną odpowiedź.

[Amandil]

Może pieniądze to nie wszystko ale żadna normalna kobieta nie zechce faceta bez co najmniej trzech kół . Możecie mówić o kwiatkach i romantyzmie ale taka jest prawda.

Głupoty gadasz. Czyli każda która nie patrzy na kasę jest nienormalna

A ja ci powiem ,ze najlepiej znaleźć dziewczę właśnie kiedy jesteś goły.
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
A z twoim podejściem to podejrzewam ,że jakbyś już miał tą kasę to pewnie trafiałbyś na kobiety pijawki które nieźle by cie wydoiły.

Mnie niestety nikt nie chcę.

[uno88]

Więc napisz 20 swoich cech ,które wg. Ciebie mogą powodować ten fakt.

[Plagiat]

Dokładnie tak, a temat jest absurdalny. Dodam jeszcze, że chciałabym, by ewentualny partner potrafił zaakceptować fakt, że mogę zarabiać od niego więcej bez wymówek typu: "to godzi w moją męskość".

Ja to nawet jestem w stanie zaakceptować przejście na zupełne utrzymanie ze strony partnerki

[marshmallow]

Z takim podejsciem to potrzebujesz raptem kilka tysiecy jednorazowego wydatku na lalke.

[Plagiat]

Z takim podejsciem to potrzebujesz raptem kilka tysiecy jednorazowego wydatku na lalke.

A jak zrobię oczy jak kot ze Shreka to nie wystarczy ?

[marshmallow]

A jak zrobię oczy jak kot ze Shreka to nie wystarczy ?

To wystarczy tylko w przypadku kotow.

[uno88]

@up
I ogrów

[Plagiat]

@up
I ogrów

Wygląd mam całkiem ogrzy - jest nadzieja

[Riverside]

Ile trzeba zarabiać?
Trzeba najpierw zarobić w pysk od jakiegoś osiłka i mu oddać, tak, żeby się nogami nakrył.
Robisz to przy jakiejś dziewczynie i jest Twoja.

[Plagiat]

Ile trzeba zarabiać?
Trzeba najpierw zarobić w pysk od jakiegoś osiłka i mu oddać, tak, żeby się nogami nakrył.
Robisz to przy jakiejś dziewczynie i jest Twoja.

Gorzej jeśli to ty się nakryjesz nogami po ciosie osiłka ...

[Riverside]

To niekoniecznie musi być "gorzej".
Dziewczyny są podobno bardziej wrażliwe na krzywdę innych więc pewnie podejdzie do Ciebie, pochyli się, pomoże wstać i spyta się czy wszystko OK.
Ty cały zakrwawiony, z wybitymi zębami i podbitym okiem powiesz:
"Nit mi ne est, fenki"
A potem wykorzystasz sytuacje mówiąc:
"Mosze pujtemy na kafę? Tylko femby pofpieram"

O!

[ucieczka]

Może pieniądze to nie wszystko ale żadna normalna kobieta nie zechce faceta bez co najmniej trzech kół . Możecie mówić o kwiatkach i romantyzmie ale taka jest prawda.

Czyli jestem nienormalna, to by się zgadzało.

Serio, nie widzę różnicy między związkiem z facetem, który zarabia naprawdę grubą kasę (btw skończyło się właśnie przez to, że przez pracę prawie nie miał dla mnie czasu), a takim, który pracuje na pół etatu za niewielką stawkę, ale ma ambicje żeby się rozwijać. Ważniejszy od zarobków jest sposób myślenia i kreatywność.

[marshmallow]

Pewnosc siebie, atrakcyjnosc faceta nie wynika z kasy. Widuje facetow z gruba kasa, strasznie sztywnych, oblesnych, tacy naprawde musza isc na dziwki.
Znam tez facetow, ktorym roznie sie wiodlo i nie przestawali byc pociagajacy.

[Plagiat]

Pewnosc siebie, atrakcyjnosc faceta nie wynika z kasy. Widuje facetow z gruba kasa, strasznie sztywnych, oblesnych, tacy naprawde musza isc na dziwki.
Znam tez facetow, ktorym roznie sie wiodlo i nie przestawali byc pociagajacy.

A skąd pomysł, że mężczyznom którzy Tobie się nie podobają tylko płatny seks pozostaje ?
Różne są gusta.

[Plagiat]

To niekoniecznie musi być "gorzej".
Dziewczyny są podobno bardziej wrażliwe na krzywdę innych więc pewnie podejdzie do Ciebie, pochyli się, pomoże wstać i spyta się czy wszystko OK.
Ty cały zakrwawiony, z wybitymi zębami i podbitym okiem powiesz:
"Nit mi ne est, fenki"
A potem wykorzystasz sytuacje mówiąc:
"Mosze pujtemy na kafę? Tylko femby pofpieram"

O!

Kawka jedna, druga i się nie obejrzysz aż Ci wciśnie chwilówkę na naprawę uzębienia

[Riverside]

Chwilówki więc odmawiam, ale biorę od niej wizytówkę z numerem telefonu. Że niby później może być mi ta chwilówka potrzebna.
Po paru dniach dzwonie do niej, mówię, że zmieniłem zdanie, umawiamy się u mnie w domu i...
Niech Ci wyobraźnia resztę podpowie .

[Plagiat]

@Riverside

Pani po 5 minutach wychodzi z podpisaną umową na chwilówkę, a Ty się zastanawiasz "przecież to ja miałem ją a nie ona mnie"

[Riverside]

Nadal jednak masz jej numer telefonu.
Dostajesz tą chwilówkę (powiedzmy 500zł) i organizujesz za to spotkanie w jakimś miejscu.
Pod pretekstem tego, że masz wątpliwości co do podpisanej umowy, chciałbyś ją jeszcze raz sprawdzić .
Możesz też uzasadnić tym, że Twój znajomy też chciałby wziąć chwilówkę i Ty, w jego imieniu, chcesz o tym z nią porozmawiać.
Po raz kolejny się spotykacie, Ty jednak umiesz uczyć się na błędach, nie dajesz się podejść i spotkanie zamienia się w randkę, randka w uczucie itd .