18 Cze 2018, Pon 18:11, PID: 751208
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Cze 2018, Pon 18:12 przez forac.)
Jakie sygnały, że byłeś facetem na przeczekanie?
18 Cze 2018, Pon 18:21, PID: 751211
nie wiem czy chcę odpowiedzieć na to pytanie. Zaraz zaczniesz na siłe doszukiwać się tych samych rzeczy w swoim związku
zamiast takich szukać weź się za rozmowę i pracę nad sobą, a dokładnie jak to już wielokrotnie ludzie ci doradzali
18 Cze 2018, Pon 18:33, PID: 751214
(18 Cze 2018, Pon 16:01)klocek napisał(a): Skoro już jesteśmy przy tym temacie, to najbardziej nie podoba mi się właśnie to, że w dzisiejszym społeczeństwie i z dzisiejszymi kobietami raczej nie da się kierować miłością. Jeżeli jesteś zakochany w lasce, to raczej zostaniesz wykorzystany. Zakochanie to nie miłość. To tylko stan chemicznego upojenia, który prędzej czy później mija, i wtedy (jeśli nie ma miłości) to jest zazwyczaj po ptokach. Zakochanie kojarzysz z desperacją, bo być może przez pryzmat własnych doświadczeń kojarzy Ci się z emocjonalnym uzależnieniem, którym wcale nie musi być, o ile ma się wystarczająco wysoką samoocenę. (18 Cze 2018, Pon 15:47)klocek napisał(a): Mój interes to interes partnerki. A takie "uszczęśliwianie partnerki dla siebie" to moim zdaniem zwykły mechanizm obronny - racjonalizacja, usprawiedliwianie przed samym sobą emocjonalnej zależności. Silny, pewny siebie, atrakcyjny facet nigdy nie powie, że jego szczęście jest uzależnione od szczęścia kobiety. Owszem, ma on potrzebę zdobywania, bycia z kobietą, dąży do tego. Ale nie uzależnia od kobiety swojego szczęścia. Kiedy jest sam, też potrafi dać sobie radę i potrzeba kolejnego związku nie staje się automatycznie nadrzędnym celem. Btw, kiedyś też myślałem, że "moim celem i szczęściem jest rodzina". Ale to jest błędne koło. Ani kobieta, ani rodzina nie wypełni pustki, którą nosisz w sobie. A dopóki sam jej nie zaradzisz, to żadnego związku ani rodziny nie stworzysz.
18 Cze 2018, Pon 18:39, PID: 751216
Ci dała praca nad sobą skoro dziewczyna Cię rzuciła i dopiero uczysz się wyrywać laski w realu
Sorry nie mogłem się powstrzymać Nie wiem, chyba od szczęścia zależy na jaką dziewczynę się trafi i pewno czym dziewczyna będzie atrakcyjniejsza wygladowo i charakterowo będzie miała większe wymagania i większa szansa że nas rzuci Kolejna sprawa o której se myślę, że może zależy od wieku i planów laski, jak laska ma koło 30 i marzą jej się śluby i dzieciaki to pewno szansę, że nas rzuci maleją Tak se myślę z punktu widzenia ciotofobika bojącego się odrzucenia Ciekawe skąd klocek wytrzasnal te swoje laski, że podrywały jego kolegów i takie akcje Jakieś za+ atrakcyjne musiały chyba być
18 Cze 2018, Pon 18:50, PID: 751219
gdyby nie ta praca to bym jej w ogóle nie znalazł.
spoko, nie powstrzymuj się.
18 Cze 2018, Pon 21:06, PID: 751241
(18 Cze 2018, Pon 18:10)niesmialytyp napisał(a): i właśnie coś takiego już podpada pod desperację. Desperacja to mocno nadużywane słowo. Wszystko związane z laskami jest dzisiaj desperacją. Nie, nie uważam się za desperata, chociaż długi czas tak myślałem. Całkiem sporo facetów ma tak samo, jak ja. Po prostu mamy określony typ potrzeb. Cytat:gdzie i w jakich okolicznościach poznałeś swoje byłe? (18 Cze 2018, Pon 18:39)forac napisał(a): Ciekawe skąd klocek wytrzasnal te swoje laski, że podrywały jego kolegów i takie akcje Jedną w kościele, dwie w pracy. Przy czym jedną, kiedy jeszcze tam pracowałem a drugą już po, ale znałem ją stamtąd. (18 Cze 2018, Pon 18:33)radjo napisał(a): Zakochanie to nie miłość. To tylko stan chemicznego upojenia, który prędzej czy później mija (...) o ile ma się wystarczająco wysoką samoocenę. A ja się już przestałem uważać za nienormalnego, że mam potrzeby takie, jakie mam. Cytat:Btw, kiedyś też myślałem, że "moim celem i szczęściem jest rodzina". Ale to jest błędne koło. Ani kobieta, ani rodzina nie wypełni pustki, którą nosisz w sobie. A dopóki sam jej nie zaradzisz, to żadnego związku ani rodziny nie stworzysz. Brzmi jak jakaś teoria psychologiczna. Generalnie uważam obecnie psychologię za ściemę.
18 Cze 2018, Pon 21:19, PID: 751246
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Cze 2018, Pon 21:24 przez Placebo.)
(18 Cze 2018, Pon 12:21)Niered napisał(a): Kobiety wypierają się materializmu, bo nie chcą dopuścić do powszechnej wiadomości, że w każdej kobiecie jest ku**y 2/3O, to np mialam na mysli.... wiec nie sadze, zeby tak do konca dobrze bylo te swoje wymagania komunikowac xd No i nie widze roznicy za bardzo w "leceniu na hajs" a checi zapewnienia dobrego poziomu zycia rodzinie, jak dla mnie to jedno jest tylko pejoratywnym okresleniem tego samego. Sam fakt, ze kobiety na to patrza to chyba oczywistosc wiec po co o tym mowic? Z drugiej strony nie slyszalam w zyciu, zeby kobieta zaprzeczala, ze ma to jakiekolwiek znaczenie. To troche jak z uroda, im wiecej tym na ogol lepiej ale nie kazdy potrzebuje miesniaka albo slicznotki 90/60/90, zreszta liczy sie jeszcze wiele innych rzeczy. No i chyba nikt nie zaprzecza, ze uroda ma znaczenie. Faceci z tego co zauwazylam czesto przykladaja do tego wieksza wage, lubia sie chwalic czego to nie maja i ile zarabiaja, gdzie nie byli na wakacjach i czym sie nie woza. Szkoda, ze sami nie zdaja sobie sprawy jak smiesznie to brzmi, kiedy jedyne czym facet stara sie imponowac to hajs. Kiedys nawet dostalam screena ze stanem konta znajomego, ktory chcial sie umowic, no mistrz podrywu... ;.D
18 Cze 2018, Pon 22:03, PID: 751260
18 Cze 2018, Pon 22:05, PID: 751262
Za mała liczba danych, żeby to stwierdzić. To czy ktoś jest "samcem alfa" to nie kwestia grubości portfela
18 Cze 2018, Pon 22:07, PID: 751264
Ten rak wątek ma już 12 stron? O kurła, dzieje się na forumie.
Chyba jednak nie będę tu wchodził. Dołować umiem się sam i pomocy nie potrzebuję
18 Cze 2018, Pon 22:11, PID: 751265
(18 Cze 2018, Pon 22:07)Zas napisał(a): Ten rak wątek ma już 12 stron? O kurła, dzieje się na forumie.Ostatnie dwie raczej nie były o pieniądzach. Poszedł offtop o tym, czy wszystkie kobiety mają taką samą wizję swojego partnera i skąd czerpać informacje o tym, czego laski tak naprawdę chcą, skoro z jednej strony każda mówi inaczej, a wszstkie są przecież jednak takie same.
18 Cze 2018, Pon 22:15, PID: 751267
(18 Cze 2018, Pon 22:03)Hank napisał(a): Drogie Panie.a czy według ciebie, osoba która tyle zarabia nie może już być kimś wartościowym? nie rozumiem sensu tego całego wątku.
18 Cze 2018, Pon 22:20, PID: 751269
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Cze 2018, Pon 23:03 przez Mżawka.)
(18 Cze 2018, Pon 22:03)Hank napisał(a): Przez najbliższe 15 lat nie będzie zarabiał więcej.Jeśli już teraz jest pewien, ile będzie zarabiał przez najbliższe 15 lat, to nie jest ani samcem alfa, ani przegrywem. Jest idiotą. A wątek fajny, zabawny. EDIT: A nie chce mi się pisać nowego posta. (18 Cze 2018, Pon 22:31)Hank napisał(a): : "Ile trzeba zarabiać aby mieć dziewczynę?"Nie mamy też rodziców, rodzeństwa ani dzieci. Mieszkamy z nimi.
18 Cze 2018, Pon 22:28, PID: 751271
(18 Cze 2018, Pon 22:05)vesanya napisał(a): To czy ktoś jest "samcem alfa" to nie kwestia grubości portfela I tak, i nie. Właśnie o tym chyba pisał wcześniej @klocek w temacie nieszczerości kobiet (a przynajmniej ja tak to rozumiem). Tu nie chodzi o to, że kobiety to świadome manipulantki (choć pewna część na pewno). Tutaj działają podświadome, silne, ewolucyjne instynkty. Żadna kobieta otwarcie nie przyzna (nawet sama przed sobą), że patrzy u potencjalnego faceta na grubość portfela, lecz geny mimowolnie kierują ją w stronę osobników zaradnych życiowo, którzy będą w stanie przede wszystkim zapewnić poczucie bezpieczeństwa jej i potomstwu. A kasa to najbardziej widoczny wskaźnik tego typu cech. Tak samo, jak z drugiej strony wielu facetów obnosi się ze swoim pantoflarstwem wobec kobiet, najzwyczajniej w świecie ulegając lękowi przed świadomością, że do związków w pierwszej kolejności popycha ich pierwotny popęd.
18 Cze 2018, Pon 22:45, PID: 751273
18 Cze 2018, Pon 22:45, PID: 751274
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Cze 2018, Pon 22:46 przez mardybum.)
Jak chcecie to żyjcie sobie w tym Waszym uproszczonym świecie pod tytułem "faceci lecą na cycki a kobiety na pieniądze", jeśli cokolwiek bardziej skomplikowanego jest Wam trudno przyswoić, ale nie wciskajcie tego ludziom jako prawdę objawioną, bo to jest gorsze od altmedu nawet.
18 Cze 2018, Pon 22:54, PID: 751275
Hank napisał(a):Dyplomatyczna wymówka. Błędna odpowiedź.Okej, poddaję się. Już nie mam siły się użerać z grupą mężczyzn głuchych na jakiekolwiek słowa z mojej strony, wszędzie dopatrujących się wymówek i kłamstw. Tak się nie da rozmawiać. Jak jeszcze coś tu napiszę, to tylko dla beki, bo wyłącznie kręcenie beki ma w tej sytuacji jakikolwiek sens
18 Cze 2018, Pon 22:55, PID: 751276
Moim zdaniem nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi na postawione w tytule pytanie.
A poza tym sądzę że Unia Europejska musi być zniszczona.
18 Cze 2018, Pon 23:17, PID: 751279
A dobra, trollujesz sobie Ciężko to dostrzec w natłoku wszechobecnego braku wyobraźni.
|
|