18 Paź 2012, Czw 15:48, PID: 321323
Ja z kolei zauważyłem, że jest coraz więcej kobiet szukających "doświadczonego" faceta, który jednocześnie broń Boże nie jest "babiarzem"
18 Paź 2012, Czw 15:48, PID: 321323
Ja z kolei zauważyłem, że jest coraz więcej kobiet szukających "doświadczonego" faceta, który jednocześnie broń Boże nie jest "babiarzem"
18 Paź 2012, Czw 15:49, PID: 321324
Tak to jest jeśli w danym kraju rządzą nawzajem wykluczające się memy. Zakompleksiona postawa cnotliwego katolika ,która każe szukać dziewicy jako matki swoich dzieci plus ten cały zachodni kult seksu i ciała ,który sprowadza kobietę do przedmiotu pożądania ,a mężczyznę macho do posiadacza i supermena.. Po jednej stronie religia i pro katolicki styl życia ,a po drugiej rozbuchana pop kultura. Można dostać bzika i wpaść w jakieś krzywe postrzeganie ,albo wszystko sobie ładnie wypośrodkować i oddzielić ziarna od plew. Ale do tego potrzeba edukacji seksualnej. A nie kościoła, stereotypów, bravo ,pornosów i opowiadań starszych kolegów ,czy MTV. Seksuologia też się czasem myli, potem po kilkudziesięciu latach wychodzą cyrki ,ale nie ma lepszego źródła wiedzy i prawdziwszego obrazu. Jakiś czas temu oglądałem dokument w ,którym mówili ,że kilkadziesiąt lat temu kobiety ,które osiągały tzw. wytrysk były leczone na nietrzymanie moczu. Albo ,że za Freuda kobiety ,które osiągały jedynie orgazm łechtaczkowy ,a nie pochwowy diagnozowane były jako "oziębłe". Zastanawiam się skąd kiedyś ci biedni ludzie mieli czerpać faktyczną wiedzę skoro takowej nie było. Jak również ciekawi mnie jakie obecnie panujące poglądy zostaną całkowicie obalone i wyśmiane za lat 50. Czyżby traktowanie gatunku ludzkiego jako monogamicznego? Zdaję sobie sprawę ,że wygląda to na offtop. Jednak zaczęliśmy dyskusję o przyczynach postrzegania seksu bez zobowiązań jako czegoś złego i stygmatyzującego.
18 Paź 2012, Czw 16:02, PID: 321327
uno to co piszesz nie tyczy się tylko seksu, ale ogólnie kwestii wiary, poglądów i bliżej nie określonej "moralności". I np. tak będąc ateistą jesteś "bezbożnikiem", a będąc przykładnym katolikiem jest nudziarzem i frajerem. Bo jedyny słuszna wiara to wierzenie w "coś", czyli wierzysz że "cośtam jest po śmierci", do Kościoła chodzisz czasem i "na wszelki wypadek". Itd. itp.
18 Paź 2012, Czw 18:12, PID: 321346
Mysle ze na taka postawe ma tez duzy wplyw lek. No bo to strach miec doswiadczona kobiete, bo jeszcze 'nie podolam i sie pusci', a facet (czyt. pies na baby) 'bedzie zaliczal wszystko co sie rusza'. Ludzie nie lubia czuc zazdrosci.
No a z drugiej strony, to by sie chcialo miec fajny seks - w koncu 'raz sie jest mlodym.'
18 Paź 2012, Czw 18:41, PID: 321351
ja mam taki charakter że nie potrafię wytworzyć podtekstu seksualnego w rozmowie . wydaje mi się to takie niskie, . kobiety lubia takich męskich skurwieli, a ja jestem miły i pokorny przez to mam celibat.
18 Paź 2012, Czw 19:04, PID: 321352
clouddead napisał(a):ja mam taki charakter że nie potrafię wytworzyć podtekstu seksualnego w rozmowie . wydaje mi się to takie niskie, . kobiety lubia takich męskich skurwieli, a ja jestem miły i pokorny przez to mam celibat. Po Tobie to spodziewałem się innego podejścia do tematu Po pierwsze nie generalizuj ,bo są różne laski i mają różne potrzeby,jedna lubi kogoś miłego i pokornego a inna lubi skurwiela. Tak samo jak i faceci ,jeden lubi suki a drugi miłe Wy tu gadu gadu a ja może zboczę troszkę z tematu Umówi się jakaś miła laska na seks ?
18 Paź 2012, Czw 19:10, PID: 321353
Jack, na takie propozycje są zapewne specjalnie przeznaczone do tego miejsca, forum o fobii społecznej nie do końca się do tego nadaje (takie jest moje zdanie, i tylko moje - żeby nikt nie poczuł się dyskryminowany )
Poza tym staraj się panować nad swoim językiem kiedy piszesz posty. Następny post z takim słownictwemi otrzymasz ostrzeżenie. Dziękuję za uwagę.
18 Paź 2012, Czw 19:13, PID: 321354
Kolega wyżej też użył takiego samego słownictwa a nikt mu nie zwrócił uwagi
18 Paź 2012, Czw 19:46, PID: 321362
Co wolno wojewodzie, to nie tobie, smrodzie!
Żart taki - jakby co. A propozycje faktycznie chyba średnio tu pasują. Choć oczywiste jest, ze i fobiczki pewnie chcą uprawiać seks, nie wiem tylko, czy poznając sie w ten sposób - przynajmniej nie wszystkie, jak pokazuje wątek
18 Paź 2012, Czw 21:21, PID: 321377
Macie rację z tymi sprzecznymi sygnałami płynącymi od facetów odnośnie oczekiwań do kobiety. Nawet kiedyś wyczytałam, że nazywa się to syndromem Madonny i ladacznicy "W mentalności mężczyzny współistnieją dwa modele kobiety: Madonna – porządna, cnotliwa, idealna żona i matka oraz ladacznica – zmysłowa, rozpustna, dostępna, zabawowo traktująca seks." Faktycznie, trudno się rozdwoić. I myślę, że stąd właśnie wynikają zdrady małżeńskie. Dodam też (Outsider dobrze tu zauważył) , że kobiety także mogą mieć podwójną moralność i w ich wydaniu powyższy problem nazywa się zespołem rycerza i rozpustnika. W domu 'porządny' mąż, na boku lovelas na najdziksze łóżkowe scenariusze.
Uno88,być może wyprzedasz epokę i dobrze spekulujesz, że monogamizm to wymysł clouddead, gdy jesteś taki miły i poukładany to raczej żadna kobieta nie odważy się wykonać pierwszego kroku z podtekstem seksualnym (bierz przykład z Jacka na szczerość ), to są właśnie te stereotypy wynikłe z naszej kultury, że kobiecie nie wypada zachowywać się jak ladacznica (nawet jakby chciała seksu na pierwszej randce! przesrane ma taka...), tu można facetom zazdrościć - bo oni czy są dżentelmenami czy Don Juanami, to raczej na plus
18 Paź 2012, Czw 21:44, PID: 321385
zasmuce was ale monogamia jest uwarunkowana ewolucyjnie xD choc moze nie taka super scisla, taka mikro-poligamia to moze jeszcze (ale to roznie sie przedstawia dla roznych ludzi. ewolucja lubi roznorodnosc )
18 Paź 2012, Czw 21:52, PID: 321387
Kejt napisał(a):(bierz przykład z Jacka na szczerość )Widziałem A tak na poważnie , to masz rację. Nie chodzi mi tu o tą szczerość . Po prostu myśląca kobieta boi się oddać szybko facetowi,boi się o opinie ,bo przecież jak pójdzie szybko do łóżka to że dziw... albo szmat.... A facet jak przeleci jakąś laskę to wszystko jest ok. Chociaż pomału się to zaczyna zmieniać. Monoganizm to niestety wymysł ,a szkoda, człowiek naturalnie nie jest przystosowany do wierności ani do celibatu Ale jest jedno ale naturę można troszeczkę okiełznać jak się chce
19 Paź 2012, Pią 6:01, PID: 321424
to o czym ktos wyzej pisał jest jak najbardziej do osiągnięcia. czyli madon na-ladacznica i rycerz-rozpustnik. W zyciu na codzień kobieta może byc naprawdę spokojna, moralna, bla bla bla, a w łóżku byc ta "ladacznicą". No problemo. Gorzej, jeżeli sprzeczne wymagania facetów dotycza samego seksu, czyli jednoczesnie w sypialni chcą cicho, delikatnie pod śnieżnobiałą kołdrą, i jednocześnie seksu niemal z filmów porno. To jest problem.
19 Paź 2012, Pią 8:30, PID: 321426
Blank
nie byłabym taka pewna, że monogamia jest uwarunkowana ewolucyjnie... obiło mi się o uszy na studiach, że pewne małpy są bardziej monogamiczne niż my, a o skłonności do monogamii z biologicznego punktu widzenia przesądza wielkość jąder w stosunku do reszty ciała (zasada: większe jądra=większa monogamiczność tego gatunku); ludzki samiec wypada tu dość blado (sorry, chłopy ) i dlatego ewolucjoniści stawiają to za 'silny argument za względnie poligamiczną naturą człowieka'. Zapewne monogamia ma duży sens w ujęciu społecznym, wiele upraszcza (choć pewnie do wszystkiego można by się było przyzwyczaić nawet, gdyby świat był inaczej urządzony) i może jest ekonomiczniejsza. I tak dużą rolę w rozwoju (nawet ewolucyjnym) gra kultura w jakiej wyrastamy i religia (która bywa hamulcem naturalnego rozwoju). Atumn to trochę inaczej wychodzi w tym syndromie Madonny i ladacznicy; znalazłam w artykule, który opisze to lepiej niż ja: "Madonna to święta matka, dziewica, której seks nie sprawia przyjemności. Dla mężczyzny może być partnerką w życiu publicznym, której ofiaruje swoje nazwisko, status społeczny, oddaje pod opiekę dom, dzieci. Seksualne spełnienie mężczyzna (...) może osiągnąć jedynie z Magdaleną - kobietą zepsutą, kusicielką, zawsze gorącą i łatwą. To na jej temat miewa erotyczne fantazje, bywa, że wynagradza ja pieniędzmi, jednak niczym ponadto." "... mężczyzna chce, aby jego partnerka była albo pasywna albo aktywna seksualnie, nigdy jedno i drugie na raz. - W jego podświadomości jest świętą lub dziwką i nie może wykraczać poza swoją rolę (...) Jeśli mężczyzna traktuje kobietę jako Madonnę, czuje się przerażony, gdy ta zacznie go uwodzić. Jej zachowanie będzie denerwujące, rozwiązłe i „nienormalne" z http://facet.dlastudenta.pl/artykul/Swie...19642.html
19 Paź 2012, Pią 9:00, PID: 321432
uno88 napisał(a):Tak to jest jeśli w danym kraju rządzą nawzajem wykluczające się memy. Zakompleksiona postawa cnotliwego katolika ,która każe szukać dziewicy jako matki swoich dzieci plus ten cały zachodni kult seksu i ciała ,który sprowadza kobietę do przedmiotu pożądania ,a mężczyznę macho do posiadacza i supermena.. Po jednej stronie religia i pro katolicki styl życia ,a po drugiej rozbuchana pop kultura. Można dostać bzika i wpaść w jakieś krzywe postrzeganie ,albo wszystko sobie ładnie wypośrodkować i oddzielić ziarna od plew.Lepiej bym tego nie ujęła
19 Paź 2012, Pią 10:55, PID: 321452
Biolodzy udowodnili ,że kobiety chcą innych facetów na ojców biologicznych i innych na ojców wychowujących. Macho, badboy jest bardziej pociągający ,ale nie nadaje się na długą metę. Ma to sens ,gdy bierzemy pod uwagę dobro dziecka. Najlepsze geny i najlepsza opieka. Po drugiej stronie barykady mężczyzna ,który z jednej strony nie chce być zdradzany przez kobietę w ,którą najwięcej inwestuje czasu i zasobów ,ale jednocześnie chce zapładniać i przekazywać swoje geny innym kobietom ,które są łatwiejsze i z ,którymi nie trzeba być w stałej relacji. Wojna płci bierze się z biologicznego konfliktu interesów. I nie ma możliwości ,aby ten konflikt zażegnać. Dochodzą tylko nowe sposoby oszustw i wykrywania tych oszustw. U goryli jest tak ,że tylko samce dominujące się rozmnażają. Pewnie wpływa to korzystnie na całą populację. Samiec niedominujący musiał mieć dominującego ojca ,więc zwyczajnie miał pecha w losowaniu genów. Trudno się mówi, byli lepsi ,ale w momencie losowania każdy miał równie szanse.
19 Paź 2012, Pią 12:15, PID: 321456
malpy moga byc poligamicze, bo sa w stanie samotnie wychowac dzieci, u nas kobietą w ciazy (badz z malym dzieckiem) trzeba sie opiekowac. silna milosc miedzy mezyczyzna i kobieta jest wynalazkiem na rzecz monogamii; jak wspomnialem wczesniej, sam seks z tym samym partnerem powododuje budowanie wiezi, bo w plynach ustrojowych zawarte sa odpowiednie substancje..
trzeba jeszcze pamietac, ze oryginalnie zylismy w malych plemionach/klanach. chlopcow i dziewczynek rodzi sie podobna ilosc tak wiec poligamia nie jest mozliwa z 'matematycznego' xD punktu widzenia. oczywiscie, na pewno duza czesc ludzi moze miec 'biologiczna' sklonnosc do poligamii (z tym ze faceci wieksza niz kobiety ale nie dlatego by zapladniac jak najwieciej -gatunek ludzki nie obiera takiej strategi rozrodczej - my wychowujemy) anyway, faceci czesciej umierali z racji eee duzego ryzyka zawodowego (polowania, walki z innymi klanami) tak wiec zaczynalo ich brakowac w pewnym wieku. stad tez bardzo prawdopodobne ze mogli imiec wiecej niz jedna kobiete (ale nie 10!) z ktorymi tez byli emocjonalnie zwiazani (wychowujemy, a nie zaliczamy tuzianmi, bo nasze dzieci sa niesamodzielne; zapladnianie 'na slepo' nie ma sensu, bo potomek nie przezyje bez tatusiowej pomocy). mozna tez sobie wyobrazic, ze lepiej -dla gatunku- zeby kobiety mialy klonosc do poli, no bo facet mogl kazdego dnia zginac. lepiej wiec zeby 'zaloba' (a wiec niemoznosc znalezienia drugiego partnera) nie trwala zbyt dlugo. poza tym, mozliwe, ze niektore kobiety szukaly roznych facetow na 'zapladniaczy', a roznych na 'wychowujacych'. byc moze przez to, ze bylo to czeste 'wynaleziono' przysiege malzenska? anyway, imho, jest na pewno sklonnosc do poligamii w naszym gatunku, ale tez na zasadzie zwiazkow emocjonalnych z innymi partnerami. dopiero teraz ludzie moga sobie pozwolic na niezobowiazujacy, 'anonimowy' seks, bo skupiska ludzi sa ogromne i jest antykoncepcja co nie zmienia faktu, ze kazdy bedzie troche inny. ktos moze byc bardziej mono, a ktos bardziej poli - nie trzeba myslec o tym w kategoriach czarno-bialych, ale raczej o gradiencie miedzy tymi dwoma. zreszta podobnie jak to sie ma do libido czy orientacji.
19 Paź 2012, Pią 13:17, PID: 321469
BlankAvatar napisał(a):malpy moga byc poligamicze, bo sa w stanie samotnie wychowac dzieci, u nas kobietą w ciazy (badz z malym dzieckiem) trzeba sie opiekowac.wydaje mi się, że przeceniasz rolę mężczyzny... wiele kobiet na świecie nie ma wsparcia w okresie ciąży i po porodzie, samotnie wychowują dzieci itd BlankAvatar napisał(a):trzeba jeszcze pamietac, ze oryginalnie zylismy w malych plemionach/klanach. chlopcow i dziewczynek rodzi sie podobna ilosc tak wiec poligamia nie jest mozliwa z 'matematycznego' xD punktu widzenia.poligamia to nie tylko harem X kobiet wokół mężczyzny, ale też przyzwolenie na posiadanie przez kobietę X partnerów BlankAvatar napisał(a):oczywiscie, na pewno duza czesc ludzi moze miec 'biologiczna' sklonnosc do poligamii (z tym ze faceci wieksza niz kobiety ale nie dlatego by zapladniac jak najwieciej -gatunek ludzki nie obiera takiej strategi rozrodczej - my wychowujemy)po pierwsze: czy odbierasz kobietom prawo do równego mężczyznom poziomu temperamentu w sprawie potrzeb seksualnych? czy jest to uwarunkowane właśnie kulturą i wychowywaniem dziewczynek na matki-Madonny? po drugie: myślę, że 'wychowywanie' nie jest jednak kwestią biologiczną i ewolucyjną i że jednak popęd ma się do rozrodu (=przedłużanie gatunku), a nie do wyprodukowania dzieci, które trzeba wychowywać, uczyć kultury, religii itd chyba wychowywanie młodych pokoleń to coś, co sami sobie w jakimś sensie wymyśliliśmy i co jest zdeterminowane nasza kulturą (którą też sobie wymyśliliśmy); obawiam się, że więź między rodzicami nie jest niezbędna, by stworzyć, odchować i wyprowadzić na ludzi nowego człowieka BlankAvatar napisał(a):mozliwe, ze niektore kobiety szukaly roznych facetow na 'zapladniaczy', a roznych na 'wychowujacych'. byc moze przez to, ze bylo to czeste 'wynaleziono' przysiege malzenska?czy dobrze, że ukrócono naturalne, instynktowne zachowania sztuczna moralnością? BlankAvatar napisał(a):co nie zmienia faktu, ze kazdy bedzie troche inny. ktos moze byc bardziej mono, a ktos bardziej poli - nie trzeba myslec o tym w kategoriach czarno-bialych, ale raczej o gradiencie miedzy tymi dwoma. zreszta podobnie jak to sie ma do libido czy orientacji.Howgh! :-)
19 Paź 2012, Pią 13:50, PID: 321477
Kejt napisał(a):czy dobrze, że ukrócono naturalne, instynktowne zachowania sztuczna moralnością? Na potrzeby moralności również wymyślono takie zjawisko jak "odpowiedzialność". Żeby sobie jakiś wyjątkowo udany egzemplarz nie mógł zbytnio pohasać to jesteśmy w stanie udowodnić jego ojcostwo i zamknąć w pierdlu za niepłacenie alimentów. Z jednej strony to źle bo zmuszając się nawzajem do różnych rzeczy udajemy ,że nie jesteśmy zwierzętami. Po co innego powstała religia i różne dziwne obrzędy jak np. obrzezanie dziewczynek? Co do tego ,że trzeba opiekować się dzieckiem to jasne. Już kobiety potrafią znaleźć takiego ,który da się wpakować w cudzego bachora. Nawet teraz w dobie udowodnienia ojcostwa kobiety zajadle krytykują sprawdzaczy ,wystarczy wejść na jakieś forum. A to ,że zaufanie ,a to ,że coś tam. Ale komórkę przefiskać pod kątem przyjaciółek z wyjazdu integracyjnego to już można Wszyscy są siebie warci bo każdemu i każdej i tak chodzi wyłącznie o własny interes i o własne geny ,które muszą być przekazane, mają przeżyć i robić to w koło. Wymyślane są tylko nowe narzędzia manipulacji i kontroli. Wracając do pytania. Nie ma dobrze ,czy źle bo to również zostało zmyślone przez ludzi. Jak krokodyl zje zebrę to źle ,czy dobrze? Zależy dla kogo. Wszystko co wymyśli egotyczny umysł jest egoistyczne. Nawet altruizm.
19 Paź 2012, Pią 15:36, PID: 321492
http://mforum.pl/topic/14403-seks-w-spol...ci-bonobo/
Tak odnośnie tych małp mi się przypomniało. Wnoszę to zupełnie bez żadnej intencji. W skrócie można powiedzieć, że więcej seksu powoduje spadek agresji (w społeczności tego gatunku małp), bo ją rozładowuje. Może dyskusja o tym czy seks bez zobowiązań jest dobry czy nie jest zupełnie bezcelowa. Może problemem współczesnych ludzi jest po prostu fakt, że się wstydzą i w ogóle traktują sferę intymną jako tabu. Wszystko wynika z ograniczeń człowieka i jego zakodowanego lęku przed tym że np ktoś może uznać, że dana kobieta jest rozwiązła, ale myślę, że można też wziąć pod uwagę nieuświadomione lęki. Dlatego wiele z tych rzeczy odbywa się w tajemnicy. Poczucie, że popełnia się grzech powoduje że cała sprawa rzeczywiście staje się czymś "grzesznym". Być może najpierw powinniśmy zacząć od zniesienia własnych ograniczeń i wpojonych zasad na temat seksu.
19 Paź 2012, Pią 16:36, PID: 321496
oesu kejt, ja o biologii, a ty o polityce spolecznej
Kejt napisał(a):wydaje mi się, że przeceniasz rolę mężczyzny... wiele kobiet na świecie nie ma wsparcia w okresie ciąży i po porodzie, samotnie wychowują dzieci itdnie obchodzi mnie co jest teraz. obecnie bogata kobieta moze prowadzic dom dziecka dla 30 dzieci i bedzie to w ogole nieistotne na potrzeby naszej dyskusji. patrze na nasz gatunek na taki do czego byl przystosowany kiedys 'na poczatku'. dla kobiety w ciazy istotny byl dostep do miesa (podobno to wplynelo na lepsze rozwijanie sie mozgow u ludzi). mozna mniemac ze to raczej faceci zajmowali sie zdobywaniem miesa (czy bylo to polawanie czy zbieranie padliny) bo bylo to bardzo niebezpieczne. stad tez ludzie zaczeli laczyc sie w pary i te zwiazki staly sie tak silne (milosc). Kejt napisał(a):poligamia to nie tylko harem X kobiet wokół mężczyzny, ale też przyzwolenie na posiadanie przez kobietę X partnerówtak. jednak przez to ze doroslych facetow bylo na pewno mniej niz kobiet, stad wniosek, ze faceci beda mieli wieksza sklonnosc do poligamii uwarunkowana biologiczne. jak wspomnialem wczesniej, kobiety pewnie tez, bo strategie rozrodcze sa rozne. w kazdym razie, nie przypominam sobie, zeby jakas kultura ludzka przypominala podoba do wspomnianej przez sugar bonobo, choc na pewno sa/byly rozne podejscia do seksu w roznych czesciach swiata. Kejt napisał(a):po pierwsze: czy odbierasz kobietom prawo do równego mężczyznom poziomu temperamentu w sprawie potrzeb seksualnych? czy jest to uwarunkowane właśnie kulturą i wychowywaniem dziewczynek na matki-Madonny?ad 1) nie wiem o co chodzi ad 2) nie, wychowywanie u ludzi jest po prostu jedna ze strategii rozrodczych, a nie wymyslem kultury; lososie zbieraja sie w lawicach i wypuszczaja tysiacami jajeczka i mlecz do wody, jajeczka zostaja zaplodnione i wylegaja sie narybek; ptaki lacza sie w pary i wychowuja swoje mlode, az te beda potrafily byc samodzielne. ludzie obrali druga strategie z tym, ze pary tworza na dlugie okresy (czesto na cale, krotkie kiedys, zycie). wez miedzy rodzicami a dzieckiem (czy kims kto zastepuja rodzicow) jest niezbedna. Kejt napisał(a):czy dobrze, że ukrócono naturalne, instynktowne zachowania sztuczna moralnością?mysle ze to niedobrze. z jednej strony to w interesie kobiety i dziecka, by facet czul sie bardziej zobowiazany i zeby wszyscy byli sobie wierni, i tak dalej, ale tak naprawde ta strategia doprowadzila do 'zabicia w zarodku' seksualnosci wielu kobiet o czym wspomnialem wczesniej (nie wspominajac jakie okropne rzeczy dzieja sie w muzulmanskiej afryce). to jest w ogole problem, ze niektorzy ludzie z jakiegos powodu chca udawac, ze nie sa zwierzetami i ze nie kieruje nimi biologia. kiedys to co w nas zwierzece (ludzkie) bylo uznawane za ciemne, diabelskie i dlatego pociag seksualny jako ze nie wyplywajacy z umyslu (skierowanemu ku bogu) lecz z ciala (pokusy majacej na celu odciagniecie od boga) byl uznawany za zly. jako ze swiat byl raczej meski juz wtedy, a to kobiety powodowaly ow poped, to zostaly uznane za szatanskie, kusicielskie (bla bla ewa kusicielka namawiajaca na zerwanie jablka w raju) - w krajach muzulmanskich doszlo to do skrajonosci, wiec kobiety musza zakrywac cale cialo lub sa obrzezane, coby nie kierowala nimi diabelska zadza itd.
19 Paź 2012, Pią 19:30, PID: 321515
Kejt napisał(a):w przypadku poligamii nie chodzi o temperament, jest to kulturowe albo tak jak pisze Blank wynika z wiekszej smiertelnościa facetów w kulturze zbieracko-łowieckiej. Temperament czyli biologia determinuje promiskuityzm. A tenze promiskuityzm chyba jest naturalny dla człowieka, skoro nasz najbliższy krewny, szympans bonobo, jest strasznie puszczalskiBlankAvatar napisał(a):oczywiscie, na pewno duza czesc ludzi moze miec 'biologiczna' sklonnosc do poligamii (z tym ze faceci wieksza niz kobiety ale nie dlatego by zapladniac jak najwieciej -gatunek ludzki nie obiera takiej strategi rozrodczej - my wychowujemy)po pierwsze: czy odbierasz kobietom prawo do równego mężczyznom poziomu temperamentu w sprawie potrzeb seksualnych? czy jest to uwarunkowane właśnie kulturą i wychowywaniem dziewczynek na matki-Madonny? Kejt napisał(a):obawiam się, że więź między rodzicami nie jest niezbędna, by stworzyć, odchować i wyprowadzić na ludzi nowego człowiekachyba nie do końca, wiez miedzy rodzicami daje lepsze warunki w "domu", co z kolei zwiększa szanse na wychowanie lepszych w ewolucyjnym sensie dzieci Kultura ma generalnie olbrzymi wpływ na zachowania seksualne i rozmnażanie, chyba najlepszy przykład - idiotyczny z ewolucyjnego pkt widzenia chów wsobny aż do kazirodztwa jak w przypadku faraonów. Wszystko podyktowane checia zachowanie bogactwa dla ludzi swojej krwi, małżeństwa chyba też po to wymślono. BlankAvatar napisał(a):ale tak naprawde ta strategia doprowadzila do 'zabicia w zarodku' seksualnosci wielu kobiet o czym wspomnialem wczesniej (nie wspominajac jakie okropne rzeczy dzieja sie w muzulmanskiej afryce).obrzezanie kobiet to nie jest muzułmański zwyczaj, także afrykańscy chrzescijanie czy żydzi to stosują także zakrywanie ciała to nie jest tylko muzułmański zwyczaj ogólnie tłamszenie i demonizowanie seksualnosci to domena trzech wielkich bliskowschodnich religii monoteistycznych, chyba jakieś złe powietrze maja te pastuchy że sa tacy skrzywieni
19 Paź 2012, Pią 20:14, PID: 321518
dzieki za poprawke.
btw promiskuityzm - tego okreslenia brakowalo w naszej dyskusji. choc u ludzi tendencja do takich zachowan bedzie wyraznie slabsza niz w przypadku bonobo (z wczesniej wymienionych powodow).
19 Paź 2012, Pią 20:44, PID: 321520
Dyskusja dyskusją Jest jakaś chętna na małe co nieco ?
Naprawdę chcę wam się dyskutować na takie tematy o niczym ? |
|
Podobne wątki… | |||||
Wątek: | |||||
Fobia a seks (wątek ogólny) | |||||
Bez szansy na miłość ? | |||||
Współżycie , seks... | |||||
Problem z dziewczyną - kontakt fizyczny (nie chodzi o seks). |