Jak przyjmujecie pochwały?

[miedziana]

Jeśli mam świadomość, że jest zasłużony, to wyrażam zadowolenie, jeśli nie, to wyrażam zdziwienie , w obu przypadkach najpierw dziękuję. Nie lubię, gdy jestem w gronie mało znanych mi osób i nagła pochwała kieruje uwagę otoczenia na mnie, wtedy nie wiem jak się zachować. W związku uwielbiam komplementy, czuję się taka zauważona i domiziana, mogą być na wyrost i absurdalnie głupie, liczy się sam fakt :3 czuję się wtedy jak ten kot
https://www.youtube.com/watch?v=EgIIjCZ8WqI

[wax and wire]

Pochwały powinno przyjmować się neutralnie, więc tak je przyjmuje ;-)

[yoga.cat]

Kiedyś bagatelizowałam je, usiłowałam umniejszać jakoś, mówiąc "E tam", bądź wymieniając jakiś powód, dla którego nie ma o czym mówić. W dodatku traktowałam to tak, że ktoś chciał być po prostu miły. Dzisiaj po prostu mówię dziękuję, bo każdemu ma prawo się coś spodobać w moim wyglądzie, ubiorze, czy tym co zrobię (np. narysuję) i to jest jego opinia.

[Twist]

Czuje się strasznie nieswojo, niezależnie czy pochwała jest mniej lub bardziej zasłużona. Sprawia mi to przyjemność wiadomo, rozmyślam o tym później w pozytywnym kontekście jednak przy samej chwili gdy ktoś mi mówi coś miłego o mnie, jestem spięty i w odruchu obronnym bagatelizuje taki komplement.

[Maxx]

Nie wierzę osobie, która mnie chwali

[christof_k]

Niezręcznie, czuje się bardziej atakowany niż doceniony, zwykle uważam je za nieszczere.