24 Gru 2007, Pon 23:27, PID: 8248
Tak jak pisze Emperor, wiara przez tradycję. W takim wypadku już lepiej być już niepraktykującym niż zawyżać statystyki i okłamywać samego siebie.
Trochę mam z tym wszystkim problem, bo chociaż jestem niewierzący, to szalenie mnie pociągają zakony kontemplacyjne. Cale życie w zamknięciu, cisza, spokój, mało ludzi...mmmm....
Trochę mam z tym wszystkim problem, bo chociaż jestem niewierzący, to szalenie mnie pociągają zakony kontemplacyjne. Cale życie w zamknięciu, cisza, spokój, mało ludzi...mmmm....