11 Lut 2015, Śro 15:03, PID: 433434
To co od dawna pitolą w mediach, na temat genów podobnie jak z tematem serotoniny to "dawno i nieprawda". Geny to wskazówka - informacja, to jak organizm je czyta, czy w ogóle z nich korzysta i w jaki sposób to zależy i od indywidualnej aktualnej biochemii oraz od innych czynników środowiskowych jak odżywianie (standardowo bardzo dalekie od optymalnego), skutki medykamentów, stres psychiczny i fizyczny, styl myślenia, aktywność fizyczna..
Jeśli wychowanie to można powiedzieć, że równie dobrze geny bo rodzina ma je tak samo popaprane i dlatego patologicznie się zachowuje/wychowuje - to błędne koło. Jakikolwiek skutek zachwianej równowagi sprawia, że coraz łatwiej pogłębiać odchyły (jakimkolwiek innym czynnikiem albo tym samym) lub bujać się od jednej skrajności do drugiej a coraz trudniej do równowagi wrócić..
Jeśli wychowanie to można powiedzieć, że równie dobrze geny bo rodzina ma je tak samo popaprane i dlatego patologicznie się zachowuje/wychowuje - to błędne koło. Jakikolwiek skutek zachwianej równowagi sprawia, że coraz łatwiej pogłębiać odchyły (jakimkolwiek innym czynnikiem albo tym samym) lub bujać się od jednej skrajności do drugiej a coraz trudniej do równowagi wrócić..