29 Lip 2017, Sob 20:18, PID: 708288
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Lip 2017, Sob 20:36 przez Kylar.)
(29 Lip 2017, Sob 18:12)PannaJoanna napisał(a): Żeby nie było, że "wyszłam z fobii" (co by to miało w ogóle znaczyć tak naprawdę?)
Oznacza ludzi, którzy subiektywnie stwierdzili, że wyszli z fobii.
(29 Lip 2017, Sob 18:12)PannaJoanna napisał(a): Hmm sam przed sobą nazywasz traumatyczne wspomnienia, przez które masz objawy fobii czy ptsd "wstydliwymi głupotami z dzieciństwa" (klasyczne wyparcie?) - nie wiem, czy da się ruszyć do przodu ciągnąc taki ciężar i udając, że to nic takiego. Obstawiałabym raczej, że wypierana trauma nawet przy tymczasowej poprawie wróci i ugryzie w tyłek.
Wspomnienia o których mówię, że są "śmieszne", to naprawdę obiektywnie są błahostki. Pojawiają się też wspomnienia, które nawet w stanie względnie spokojnym są dla mnie trudne. Staram się je zracjonalizować i zająć się czymś innym, co nie jest łatwe bo podczas tych flashbacków te uczucia są strasznie przytłaczające. Nie wiem czy słusznie, ale nie zamierzam się skupiać na swojej przeszłości i rozgrzebywać starych ran, wolę się skupić na tym żeby konsekwentnie codziennie zrobić co mam do zrobienia i nie nakręcać się. Jeżeli coś samo mnie "nawiedzi", to staram się zracjonalizować i tyle, nie sądzę żebym cokolwiek wypierał.