24 Cze 2015, Śro 21:26, PID: 449958
Swango napisał(a):Dochodzę do wniosku, że najważniejsze, to żebym zaakceptowała sama siebie i była sobą. Może to brzmi banalnie, ale myślę że to jest jednak ważniejsze.Ja też do takiego wniosku jakiś czas temu (dość dawno) doszłam, ale z drugiej strony w przypadku niektórych osób oznacza to pustkę i samotność
Swango napisał(a):Jeśli ktoś mnie nie lubi, bo jestem jaka jestem, trudno. Nie będę się na siłę zmieniać i wpasowywać w towarzystwo.Znowu mogę się pod tym podpisać. Po prostu nie potrafię udawać kogoś, kim nie jestem i już sama nie wiem, czy to dobrze, czy nie Kiedyś wydawało mi się, że należy być przede wszystkim SOBĄ. Teraz już niczego nie jestem pewna.
Swango napisał(a):Bo z większością ludzi rozmowa wygląda na zasadzie opowiadania sobie że się gdzieś tam z kimś tam było itd. bo tak to co? Mam opowiadać jak siedzę w domu?
A masz inne wyjście? Osobiście nie widzą w tym nic złego, ale zdaję sobie sprawę, jak to może być odbierane przez osoby aktywnie udzielające się towarzysko. Jednym słowem... przepaść Najlepszym rozwiązaniem byłoby znalezienie drugiej osoby prowadzącej podobny styl życia i wtedy tematy pewnie by się znalazły. Łatwo powiedzieć, wiem