27 Lis 2015, Pią 12:40, PID: 490932
PMCL napisał(a):tak tylko siedziałem milcząc
Jak ja tego u siebie nienawidzę! Czasem mam tak, ze aż mnie dusi od środka żeby coś zagadać ale sie nie odzywam, ostatnio jednak nie przeszkadza mi to, bo w barze wszyscy inni dużo mówią, więc nie czuję się źle. Najgorzej jak sie odezwie do mnie ktoś obcy, zwykle pare zdań i urywam rozmowę. Jestem chyba juz za stara na takie powierzchowne relacje.
Ostatnio poznałam fajną dziewczynę, od pierwszej sekundy miałyśmy wspólne tematy, dużo spędzamy razem czasu albo piszemy do siebie. Takie znajomości to ja rozumiem, a nie wymęczone rozmowy o niczym w barze. Ale to musi przyjść naturalnie i swobodnie, a już wątpiłam, ze po 30tce da sie poznać kogoś fajnego.
Mam też z nowych znajomych jedną stalkującą mnie wręcz koleżankę. Lubię ją ale gdzie nie spojrzę tam jest i czasem mam dość. Muszę jej odmawiać. Na szczęście jestem odporna na jej fochy, więc mam parę godzin spokoju kiedy sie obrazi, bo coś jej nie pasuje w moim zachowaniu.