18 Lut 2009, Śro 10:35, PID: 125628
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14 Kwi 2009, Wto 13:13 przez krys840.)
To względna rzecz czy się rozumiemy, tak jak świat oparty jest na pewnych trudnych zasadach takich jak dualizm czy pluralizm rzeczywistości. Oznacza to, że poza tym, że każdy jest indywidualnością, to istnieją kręgi, podziemia ludzi wtajemniczonych w pewne sprawy, podzielających pewne racje, dzielących się na grupy, o których stanowią pewne cechy odrębności tzn.,że różnorodne byty, jak to ujmije definicja pluralizmu, nie są raczej w stanie zawrzeć głębszego porozumienia między sobą, bo dzieli je zbyt dużo. Skąd podziały? Istnieje wiele powodów, dla których ludzie są skłonni zawierać jedynie jakąś niwę porozumienia co znaczy, że wolimy raczej kontrolować własną działalność, byśmy właśnie nie rodzili napięć i fobii. - I tu jest meritum sprawy.
Aspekty życia rozpatruje się z dwu punktów widzenia, bo tak jest najskuteczniej przeciwdziałać lękom i obawom przed innymi ludźmi. Dualizm rzeczywistości sprawia, że można na własne istnienie odnosząc sie w kontekście innych, spojrzeć obiektywnie, i kształtować siebie jako osobowość twórczą... Jakkolwiek uważam, że fobie rodzą się z niewiedzy na temat innych, ale też warunkowane są niewyważonymi wpływami innych - nas ograniczające przez destrukcyjne działanie, stwarzające potencjalne zagrożenie.
Jakie wyciągnąłbym z tego wnioski odnośnie tematu?
To, że czujemy się źle jest w dużym stopniu zależne od innych. Chyba najrozsądniej jest domagać się praw, bo wtedy zakreślają się różnice pomiędzy nami i można bezpiecznie odczytywać intencje ludzkie. Nie mamy większego wpływu na stan rzeczywistości, ale możemy ją skutecznie przeobrażać, byśmy mogli trwać znośniej. Uważm bowiem, że zdecydowanie odbiegamy od innych grup społecznych dopominających się o fundamenty egzystencji, tak że mamy z tego powodu wiele wyrzutów oraz niezrozumiałych dla nas samych życiowych perypetii, nie mówiąc, że bardzie niż inni cierpimy z powodu niesprawiedliwości społecznej.
EDYCJA: Jeśli cokolwiek to oznacza, bo trwam przy swoim. Ustawiony
...
Aspekty życia rozpatruje się z dwu punktów widzenia, bo tak jest najskuteczniej przeciwdziałać lękom i obawom przed innymi ludźmi. Dualizm rzeczywistości sprawia, że można na własne istnienie odnosząc sie w kontekście innych, spojrzeć obiektywnie, i kształtować siebie jako osobowość twórczą... Jakkolwiek uważam, że fobie rodzą się z niewiedzy na temat innych, ale też warunkowane są niewyważonymi wpływami innych - nas ograniczające przez destrukcyjne działanie, stwarzające potencjalne zagrożenie.
Jakie wyciągnąłbym z tego wnioski odnośnie tematu?
To, że czujemy się źle jest w dużym stopniu zależne od innych. Chyba najrozsądniej jest domagać się praw, bo wtedy zakreślają się różnice pomiędzy nami i można bezpiecznie odczytywać intencje ludzkie. Nie mamy większego wpływu na stan rzeczywistości, ale możemy ją skutecznie przeobrażać, byśmy mogli trwać znośniej. Uważm bowiem, że zdecydowanie odbiegamy od innych grup społecznych dopominających się o fundamenty egzystencji, tak że mamy z tego powodu wiele wyrzutów oraz niezrozumiałych dla nas samych życiowych perypetii, nie mówiąc, że bardzie niż inni cierpimy z powodu niesprawiedliwości społecznej.
EDYCJA: Jeśli cokolwiek to oznacza, bo trwam przy swoim. Ustawiony
...