13 Sty 2009, Wto 0:26, PID: 109821
Wczoraj już po raz kolejny od dłuższego czasu co niedziele. Spaceruje sobie pierwsze kilkadziesiąt minut po mieście, później idę postać pod drzwiami kościoła. Co ciekawe, nie jestem tylko ja tam. Mam wrażenia, że wśród tych ludzi, nielicznych ale jednak paru ich zawsze jest. Nawet gdy na zewnątrz jest -10 stopni, stoją może jacyś fobicy? Nerwicowcy? Cieszy mnie to, że ja nie sam stoję pod tymi drzwiami bo to już naprawdę by komicznie wyglądało, a raz babcie mnie chciały słochstać. Ale to już oddzielny temat
Czy w innych parafiach można spotkać ludzi pod drzwiami ?
Czy w innych parafiach można spotkać ludzi pod drzwiami ?