11 Lis 2007, Nie 13:33, PID: 6021
hmm przychylam sie do tego co Michał napisał, wedle mojej wiedzy to modlitwa to swego rodzaju rozmowa z bogiem, którą mozna wykonywać w kazdej chwili bez narzuconej pozy,
a tak na marginesie, tez jestem ateistą, czy ja mam tylko wrażenie ze przyznanie sie do tego w naszym kraju to jakby powiedzieć ze sie ma aids, dziecko z 10 latką, czy ze jest sie zoofilem, albo chorym na trąd (ekstremisci moga polaczyc)? sporo sie mowi o tolerancji ale szkoda ze sie tylko mowi....
a tak na marginesie, tez jestem ateistą, czy ja mam tylko wrażenie ze przyznanie sie do tego w naszym kraju to jakby powiedzieć ze sie ma aids, dziecko z 10 latką, czy ze jest sie zoofilem, albo chorym na trąd (ekstremisci moga polaczyc)? sporo sie mowi o tolerancji ale szkoda ze sie tylko mowi....