17 Sie 2015, Pon 22:29, PID: 462544
Tulkas napisał(a):Natomiast w sytuacjach kiedy zaczynam zauważać, że dana osoba jest do mnie pozytywnie nastawiona, to jest jeszcze "śmieszniej" bo zamiast się cieszyć, jeszcze bardziej się usztywniam.
Szarabrzoza napisał(a):No ja też tak mam. Wink Jak zrobię dobre wrażenie na kimś to już najchętniej bym nie spotykała nigdy w życiu człowieka bo wiem ,że nie dam rady tego ciągnąć dalej.
Szarabrzoza napisał(a):Najłatwiejsze rozmowy to dla mnie właśnie z ludźmi, których już nigdy nie spotkam.
Hmm, interesujące wypowiedzi. Szczególnie ta ostatnia autorstwa Szarejbrzozy brzmi dla mnie znajomo. Przyznam, że kiedyś przeżywałem to samo, ale u mnie kłopot zanikł wraz z praktyką tj. intensywnym przebywaniem wśród ludzi pod "autoprzymusem".
W czasach, gdy nękał mnie powyższy problem myślałem, że jest on bardzo specyficzny, raczej nie występuje u innych. Teraz widzę, że są jednak osoby, których on dotyczy.