27 Maj 2015, Śro 11:10, PID: 447244
Witam Mam problem z dostosowaniem się do różnych społeczności.
Już od małego niechętnie chodziłam do przedszkola-płakałam, gdy mama
zostawiała mnie w nim.Potem ze swojej nieśmiałośći zrobiłam swój atut.
w podstawówce kiedy trzeba było napisac swoje zalety , ja wpisałam
"nieśmiałość".... Pamiętam po gimnazjum to było wielkie palenie mostów!
Szerokim łukiem omijałam budynek szkoły i nie przyznawałam się
do swoich kolegów i koleżanek a także nauczycieli.Tłumaczyłam to sobie
że nie chcę żeby oni pamiętali mnie z okresu gimnazjalnego.
Już wtedy było coś nie tak Nie czułam się szczęśliwa.Nadszedł czas liceum.Liceum to były wielkie nadzieje.Zblizyłam się do osób, starych znajomych, z którymi był nikły kontakt w gimnazjum.Tłumaczyłąm sobie
ze w końcu czas być szczęśliwą, ze w końcu odmieni się moje życie.
W drugiej klasie liceum chciałam się zabić- nie było to w pełni świadomości,
byłam jakby nieprzytomna kiedy chciałąm to zrobić.Trafiłam do psychiatryka.(...)
Zdałam mature, przez moment byłam szczęsliwa
Zaczynałam różne studia i żadnych nie kończyłam.
Zaczełam prace, w której wytrzymałąm 3 dni.
Trafiłam na oddział dzienny rehabilitacyjny psychiatryczny i po paru dniach
się z niego wypisałam.Mam problem z podporządkowaniem się ogólnie panującym zasadom, współpracą w grupie.Do tego jestem uparta.Co powinnam robić :<
Już od małego niechętnie chodziłam do przedszkola-płakałam, gdy mama
zostawiała mnie w nim.Potem ze swojej nieśmiałośći zrobiłam swój atut.
w podstawówce kiedy trzeba było napisac swoje zalety , ja wpisałam
"nieśmiałość".... Pamiętam po gimnazjum to było wielkie palenie mostów!
Szerokim łukiem omijałam budynek szkoły i nie przyznawałam się
do swoich kolegów i koleżanek a także nauczycieli.Tłumaczyłam to sobie
że nie chcę żeby oni pamiętali mnie z okresu gimnazjalnego.
Już wtedy było coś nie tak Nie czułam się szczęśliwa.Nadszedł czas liceum.Liceum to były wielkie nadzieje.Zblizyłam się do osób, starych znajomych, z którymi był nikły kontakt w gimnazjum.Tłumaczyłąm sobie
ze w końcu czas być szczęśliwą, ze w końcu odmieni się moje życie.
W drugiej klasie liceum chciałam się zabić- nie było to w pełni świadomości,
byłam jakby nieprzytomna kiedy chciałąm to zrobić.Trafiłam do psychiatryka.(...)
Zdałam mature, przez moment byłam szczęsliwa
Zaczynałam różne studia i żadnych nie kończyłam.
Zaczełam prace, w której wytrzymałąm 3 dni.
Trafiłam na oddział dzienny rehabilitacyjny psychiatryczny i po paru dniach
się z niego wypisałam.Mam problem z podporządkowaniem się ogólnie panującym zasadom, współpracą w grupie.Do tego jestem uparta.Co powinnam robić :<