LO dla dorosłych

[MiMała]

Chyba wszedzie w Żaku tak jest.
Na pocieszenie wybrałam inne LO niż Żak,z nadzięją,że poziom będzie nieco wyższy... Niestety przeliczyłam się.
Więc jak nie zależy nikomu na nauce to większość LO dla dorosłych będzie idealne. I chyba nawet mają niższy poziom niż w zawodówce,do którego i tak już nie możesz iść?

[Niered]

W takich szkołach każdy zdaje, chyba że nie chodzi na zajęcia. Inną rzeczą jest przygotowanie do matury, gdzie po 10 latach przerwy od nauki cudów nie będzie. U mnie w klasie z 20 osób maturę zrobiły tylko dwie osoby, bo miały najkrótszą przerwę. Akurat miałem bardzo fajną, zgraną grupę. Większość miała już rodziny a nawet dzieci po studiach. Ap edukacja 2letnia

[Fox23]

A chodził ktoś do liceum dla dorosłych jak tam jest są sprawdziany pyta ? kartkówki są ?a macie rozwiązujecie i chodzicie do do tablicy tak jak w gimnazjium bo nwm jak tam może być.

[tPoH]

Do zaliczenia są prace kontrolne jedynie. Na zasadzie, że dostajesz zadania i rozwiązujesz je w domu. Do tablicy chodzili tylko chętni, ja zazwyczaj grałem sobie na telefonie albo spałem. Tam naprawdę wystarczy tylko być. Nikt tam nie ma złudzeń, że da się opanować materiał na zjazdach, które się odbywają 4 razy w miesiącu... 50% frekwencji = zdałeś. Jak masz zamiar zdawać maturę, to trzeba się uczyć w domu.

[WesołyHipokryta]

W zasadzie jeżeli chodzi też o zwykłe szkoły; liceum/ technikum to też w głównej mierze do matury trzeba się przygotowywać samemu. W ogóle do matury jeżeli chce się dobrze przygotować trzeba jednak pracować w domu i robić coś poza pracami domowymi [ktoś podobno je kiedyś odrobił]. Jako, że autor nie ma w planach matury a zwyczajny papierek niech idzie do zawodówki.

[Fox23]

Nie wiem czego ale się jakoś boje się iść do tej szkoły no i jakoś nie chcę się wierzyć że na macie nie łazi się do tablicy i tylko się słucha i notuje mam złe wrażenia z szkoły gimy choćby przy takiej głupiej tablicy na matematyce xd no i druga sprawa to że nie miałem kolegów w szkole byłem sam męczyłem się tylko tam nie miałem z kim pogadać te 8 godz nie miło wspominam ten czas jak odludek się czułem dziwie się wam trochę że macie fobie i chodzicie do szkoły ja nwm czy mam fobie nwm i nie chcę sobie na siłę wymyślić choroby bo nie potrafię sobie poradzić z swoimi problemami czy słabościami bo to nie jest tak że nic nie robiłem pracowałem skończyłem 2 kursy no ale życie towarzyskie to porażka teraz lepiej bo kolegi znalazłem właśnie z podobnego forum o fobi on mi powiedział jedną ważną rzecz że w pracy i szkole nie ma się przyjaciół dlatego dziwię się wam że macie szkoły pokończone mimo fobii to może jej nie macie ? wcale chciał bym coś zrobić bo nie mogę tak cały czas siedzieć przed kompem muszę coś skończyć czy pracować czas mi leci ale się jakoś boje może przez te 5 lata już tak mocno się przyzwycziłem że w domu siedzę że zamiast pograć sobie na kompie czy iść na rower będe musiała znowu męczyć się sam w szkole po korytarzu te 8 godz a może już się uzależniłem od koputera tych gier ale sam też tego nwm bo czytam też książki i sklejam modele no i jak bym był to bym nie chodził nie poszedł na żaden kurs pewnie nie wiem już sam co robić wolał bym zeby mnie już szlak jasny trafił to bym miał święnty spokój i nie miał takich gupich problemów bo dla innych to nie problem chodzą jakoś czy fobicy czy chorzy. Nie wiem co robić już

[Kamelia]

Do tablicy chodzili tylko chętni, ja zazwyczaj grałem sobie na telefonie albo spałem.

Ambitnie

ale się jakoś boje może przez te 5 lata już tak mocno się przyzwycziłem że w domu siedzę że zamiast pograć sobie na kompie czy iść na rower będe musiała znowu męczyć się sam w szkole po korytarzu te 8 godz a może już się uzależniłem od koputera tych gier ale sam też tego nwm bo czytam też książki i sklejam modele no i jak bym był to bym nie chodził nie poszedł na żaden kurs pewnie nie wiem już sam co robić wolał bym zeby mnie już szlak jasny trafił to bym miał święnty spokój i nie miał takich gupich problemów bo dla innych to nie problem chodzą jakoś czy fobicy czy chorzy. Nie wiem co robić już

Odpowiadając na Twoje wątpliwości. Tak po 5 latach siedzenia przed kompem każdy by się uzależnił, fobik czy nie fobik. Super,
że robisz także coś poza tym, ale mam wrażenie, że szukasz dla siebie jakiejkolwiek dogodnej wymówki, żeby jednak nic w tym życiu nie zmieniać. Oczywiście, że możesz, bo to Twoje życie i Twoja sprawa, ale jednocześnie tu piszesz, że dręczą Cię wyrzuty, że chciałbyś jakoś nadrobić te braki w edukacji. Ale zrozum, że tu nikt Cię do niczego nie zmusi ani nie podejmie za Ciebie decyzji. Każdy radzi jak najlepiej, na miarę swej wiedzy i własnych doświadczeń. Ale to wszystko. Ci wszyscy ludzie mają swoje życie i swoje własne rozterki. Dziwisz się, jak można chodzić do szkoły mając fobię. No, jak widać można, skoro większość osób stąd ma pokończone szkoły albo jest w trakcie nauki. Jasne, że lekko nie mają, że wielu z nich marzy, żeby kolejny dzień się skończył i nie musiał dłużej udawać, że pisze do kogoś sms-a na przerwie albo stać w kącie, jak ostatnia sierota. Ale to wcale nie znaczy, że Ci ludzie są jacyś gorsi czy coś w tym stylu. Po prostu nie umieją się odnaleźć w grupie, nie mają tej siły przebicia, nie są rozmowni, unikają kontaktu z innymi, żeby się nie ośmieszyć. Nie każdy jest duszą towarzystwa, ale nie znaczy to, że z tego powodu ma zaniechać edukacji. Jeżeli czujesz, że największe zaległości masz z matematyki, to może warto byłoby kogoś poprosić o pomoc (może tego Twojego kolegę albo kogoś innego), żeby nadrobić zaległości tego, czego nie rozumiesz i poczuć się pewniej. Wydaje mi się, że coś w tej szkole też chyba będą tłumaczyli, pewnie właśnie takie proste przykłady, nie od razu nie wiadomo, jak trudne, bo mają świadomość, że ludzie z gimnazjum niewielu już pamiętają albo tak jak Ty już wtedy mieli problemy. Nie możesz się z góry nastawiać, że wszystko będzie nie tak, bo wtedy lepiej sobie darować tę całą szkołę i nie zawracać niepotrzebnie głowy, bo tylko się dołujesz. Pamiętaj, że to jest Twoje życie i nikt go nie przeżyje za Ciebie Co nie znaczy, że nie spotkasz ludzi, którzy Ci jakoś w tym życiu pomogą. Ale to Ty przede wszystkim musisz chcieć tej pomocy. I nie zamykaj się z góry na wszystkich, nie porównuj doświadczeń z gimbazy, bo tamte czasy już nie wrócą, a tamtych pseudokumpli raczej już w tej szkole nie spotkasz.

[Toni]

Ja też idę do LO dla dorosłych.

[Zasió]

technikum to lepszy wybór niz prawo, także niczego nie straciłeś

[Judas]

technikum to lepszy wybór niz prawo, także niczego nie straciłeś

Prawo to trudny kierunek i nie mówię o nauce. Chodzi o psychikę. Żeby być np. prokuratorem czy z innej bajki - celnikiem, to trzeba mieć silną psychikę. Celnicy dostają w najlepszym wypadku pogróżki, jak zatrzymają nie tego co trzeba, prokurator ma podobnie.

[Wycofany]

Ogólnie, żeby zostać prawnikiem to trzeba mieć znajomości. Na aplikację dostają się tylko nieliczny - głównie osoby z rodziny prawniczej.

[Zasió]

odkąd są testy - dostają się wszyscy. dlatego jest płatna i dlatego rynek jest przesycony.

[Fox23]

Był ktoś w ogóle w takiej szkole dla dorosłych może mi powiedzieć jak tam to wszystko wygląnda ja już raz byłem w zawodówce ale tylko 1 dzień wytrzymałem nie chcę mieć znowu tak że rodzina na mnie tu klepie mnie po ramieniu a ja znowu się wypisuję sprawiam zawód im i sobie dla mnie to kolejna poraszka bo nie wytrzymałem psychicznie po której już pewnie będzie koniec bo już trochę mam tego dosyć lekarzy miałem jakich miałem jednym słowem do d*py dla tego już tam nie chodzę zmienił bym na innego ale nie znam żadnych chodzi mi o psychologa pogadać i dowiedzieć gdzie tkwi problem nwm na prawdę co robić

[Cagey]

Nie wiem czego ale się jakoś boje się iść do tej szkoły no i jakoś nie chcę się wierzyć że na macie nie łazi się do tablicy i tylko się słucha i notuje mam złe wrażenia z szkoły gimy choćby przy takiej głupiej tablicy na matematyce xd

Tak jak pisał tPoh, w takich szkołach podstawową sprawą jest frekwencja. Przychodzisz tam jedynie złożyć swój podpis na liście obecności, posiedzieć w ławce i ewentualnie jak czasu starczy, to czegoś się nauczyć. Nauczyciele przychodzą tam sobie jedynie dorobić do podstawowej pensji, którą mają w normalnym liceum i nie mają zazwyczaj ochoty, żeby dodatkowo jeszcze na siłę tłuc ludziom wiedzę do głowy.
Dlatego pod tym względem jest na pewno bardziej luzacko niż w zwykłej szkoły.
Jeśli obawiasz się samych ludzi z którymi przyjdzie Ci się uczyć, to też na pewno nie musisz mieć aż takich obaw, bo z pewnością nie będzie to takie bydło jak w gimnazjum. Będą tam na pewno osoby zróżnicowane wiekowo, zarówno starsi, jak i młodsi o tę parę lat od Ciebie, co jest moim zdaniem sporym plusem.

bo nie mogę tak cały czas siedzieć przed kompem muszę coś skończyć czy pracować czas mi leci ale się jakoś boje może przez te 5 lata już tak mocno się przyzwycziłem że w domu siedzę że zamiast pograć

Tak w ogóle to zajęcia odbywają się tam tylko w weekendy?
Jeśli tak, to nie jest to chyba aż taka tragedia?
Zmień po prostu swoje myślenie i sam pomyśl gdzie widzisz siebie za kolejne 5 lat, jeśli nadal będziesz prowadził taki tryb życia. Przestań myśleć, że możesz, tylko zrozum, że po prostu musisz.
Lęk na początku będzie spory, ale po czasie będziesz zadowolony, że podjąłeś słuszną decyzję.

Ogólnie, żeby zostać prawnikiem to trzeba mieć znajomości. Na aplikację dostają się tylko nieliczny - głównie osoby z rodziny prawniczej.

Po części masz rację. Znajomości na pewno sporo pomagają, bo w gruncie taka trochę specyfika tego zawodu. Myślę, że aby tutaj cokolwiek zwojować, to trzeba mieć odpowiednie predyspozycje, odpowiedni charakter, bo bez tego to ani rusz. Ja widzę to po ludziach z mojego otoczenia, czyli po rodzinie i znajomych. Ci bardziej ambitni, którzy kuli dniami i nocami w czasie studiów
i potem na aplikacji, jakoś sobie teraz radzą, chociaż bez pleców rzeczywiście mają ciężko i nie zarabiają wiele, może z czasem się to zmieni. Lenie, którzy ledwo skończyli studia bimbając sobie cały czas i dostali się w końcu na aplikację, na pewno dobrze nie rokują.
Zresztą jest jeszcze grupa osób, która rzuciła te studia będąc już na 3 czy 4 roku (albo nawet je skończyła), bo uznali, że to nie ma sensu.
No ale niech każdy ma do siebie pretensje, skoro najpierw wybiera kierunek studiów, a dopiero potem myśli czy jednak dobrze zrobił.
No a prawo przecież to tak dumnie brzmi...

Co do aplikacji, to pleciesz jakieś zasłyszane bzdury. Pewnie usłyszałeś je od kogoś, kto się na nią nie dostał i teraz obwinia o to cały świat.
Zas dobrze o tym napisał.

[Zasió]

Zas wie co mówi -sam wybrał kierunek bez myślenia.

[Divine]

i potem na aplikacji, jakoś sobie teraz radzą, chociaż bez pleców rzeczywiście mają ciężko i nie zarabiają wiele, może z czasem się to zmieni.

Pobożne życzenia. Zarówno rynek jak i najpopularniejsze zawody prawnicze (adwokat, radca prawny) będą ulegać postępującej pauperyzacji. Jedynie w świadomości społecznej utrzymuje się obraz prawników jako krezusów finansowych. Jest to negatywne zjawisko, gdyż wielu absolwentów liceum wiedzionych jest tym mirażem w kierunku studiowania prawa.

[Fox23]

Mówicie że nie chodzi się do tablicy na macie itd to co się niby robi jak na tym mata polega coś liczą rozwiązują druga sprawa to ja się po prostu boję szkoły tego że będzie to samo co w gimie nie będę mieć znajomych znowu będę wykluczony i co jest właśnie dziwne nie mam jak by takiej fobii że boję się iść do sklepu duże skupiska ludzi itd tylko rówieśników bardziej w szkole czy pracy ale co też zauważyłem mam coś takiego że przechodzę koło jakieś grupy śmieją się z czegoś to myślę że ze mnie zauważyłem że zawsze jak przechodzę koło ludzi to patrzą mi się prosto w twarz jak bym miał coś tam napisane albo coś nie tak było do psychiatry i psychologa chodziłem widać nie pomogło brałem tabletki też nic kolega trafił na ciekawy materiał jak ktoś jest nie wierzący to nie zrozumie https://www.youtube.com/watch?v=j5yqcs5vDfw i jak bym przejrzał na oczy zrobiłem tak sobie taką spowiedż z kolegą mówiliśmy tam o sprzedaniu duszy on miał swój powód bardzo poważny rodziny nie chcę tego mówić bo nie jestem upoważniony u mnie też był taki moment nwm dokładnie co mówiłem ale wiem że mówiłem po pewnym wydażeniu w moim życiu i co następuje kilka lat potem zdejmuję obrazy które wisiały z domu nie przyjmuję bierzmowania do dziś go nie mam słucham jakiś pogańskich piosenek zaczynam interesować się dawną religią przodków nawet można powiedzieć uwieżyłem w nią a potem co gorsza zaciąngam się do grópy skinhedów nazistów a tam proszę bardzo sfastyki synbole typu 6,,, kim był Adolf nie muszę mówić okultystą miałem tez kontakt z inymi przez fb nk a tam jak się patrzy pęntagramy krzyrze w dół itd dobrze że stało się jak stało kontakty utracone każdy w swoją strone a ja dalej mam problem tabletki ,lekażę nic nie dali sam ten glas mówi w filmie ile jest takich przypadków że lekaże nie wiedzą co mu jest i przebijają mu schifofremie czy ine zaburzenia co my naprawdę wiemy o psychologi o mózgu ludzkim ? no właśnie nic a mnie przeszłość dalej ściga może się ktoś śmiać ,kpić z tego nie zdziwie się sam tak robiłem ale teraz jak by widzę ziarno prawdy.

[Fox23]

Odpowie mi ktoś na pytanie jak wygląnda liceum ogólne dla dorosłych jakie tam nauczanie panuje jacy ludzie zazwyczaj tam się wybierają bo jeśli mówicie że nie ma kartkówek nie pytają do tablicy się nie chodzi to co tam robią ? jeśli ktoś był w LO dla dorosłych najlepiej jak ktoś chodził do Cosinus czego można się tam spodziewać a jak by ktoś był obeznany to czy mógł by mi ktoś powiedzieć czy mogę mieć nauczanie indywidualne w domu bo pamięntam że w ostatniej klasie gim miałem w domu bo takiego stracha mam żę mam miał bym isć do szkoły że spac już nie mogę nerwowy chodzę gupie myśli mam a nawet się tam jeszcze nie zapisałem ale strach mnie paraliżuje wiem tylko o nauczaniu ekstermistycznym ale gorzej się uczę a tam wszystko trzeba samemu przerobić nauczyć się nwm może wiecie coś czego ja nwm nauczanie w domu itp przeciesz jakoś ten papier muśieliscie zdobyć.

[tPoH]

przeciesz jakoś ten papier muśieliscie zdobyć.

Nie ma drogi na skróty. Każdy z tego forum osiąga cel w ten sam sposób, co inni ludzie. Różnica jest taka, że fobikom jest po prostu trudniej.

Wybacz, do reszty tekstu się nie odniosę. Ortografia, składanie zdań, brak jakiejkolwiek interpunkcji - tego się nie da czytać. Popracuj nad tym, to znajdzie się więcej osób, które będą w stanie ci doradzić.

[Fox23]

Ale teraz nie chodzi o to co wyżej napisałem chodzi mi jak w takim liceum dla dorosłych wygląndają zajęcia ogólnie jak tam jest .

[Zasió]

Pewnie tak, że przychodzą tam ludzie dorośli, mający swoje sprawy, robotę, dzieci itp. chcący jednak robić maturę, bo przynajmniej se średnie w CV wpiszą, albo zagubieni fobicy-okultyści tacy jak ty. Ale na pewno nie wygląda to jak gimnazjum ani szkoła z docudramy TVN-u. Uczysz się siłą rzczy sam, bo to w końcu nie jest wymiar czasu normalnej szkoły.

[Fox23]

A jak zajęcia wyglądają ? tam tacy fobicy to chyba mała część albo %

[Toni]

Najgorsze pierwsze dni, ale fakt jest taki, że te zajęcia są w weekendy co dwa tygodnie, więc chyba źle nie jest.

[Fox23]

ale pytałem się jak zajęcia tam wygląndają jak w gimbazie kartkówki były sprawdziany do tablicy się łaziło itd a dla dorosłych jak ?

[Fox23]

odpisze ktoś ?