04 Wrz 2016, Nie 11:48, PID: 574195
"ostatni prezent od życia"-tak gdzieś czytałam, że w momencie śmierci, gdy rozpadają się niektóre tkanki, uwalniają się endorfiny i być może stąd takie odczucia jak doświadczenie śmierci klinicznej, niewiadomo czy ma to jakieś uzasadnienie biologiczne. Ale to dobrze, że tak jest
Zostać zabitą też się oczywiście boję, nie chcę czuć lęku a wtedy .
Ps. Ananasie ale z Ciebie nocna sowa
Zostać zabitą też się oczywiście boję, nie chcę czuć lęku a wtedy .
Ps. Ananasie ale z Ciebie nocna sowa