02 Lis 2014, Nie 16:04, PID: 418954
nie wiem, pewnie tak... jak stary, samotny, głupi emeryt, który nic nie osiągnął, nic nie miał i mieć juz nie będzie, i ledwie wegetuje
ć to wszystko....
ć to wszystko....
02 Lis 2014, Nie 16:04, PID: 418954
nie wiem, pewnie tak... jak stary, samotny, głupi emeryt, który nic nie osiągnął, nic nie miał i mieć juz nie będzie, i ledwie wegetuje
ć to wszystko....
02 Lis 2014, Nie 16:06, PID: 418956
Zas napisał(a):nie wiem, pewnie tak... jak stary, samotny, głupi emeryt, który nic nie osiągnął, nic nie miał i mieć juz nie będzie, i ledwie wegetuje Zas ć Twoje marudzenie. 26 letni staruszek! PS Ja też marudzę i pewnie dlatego mnie czyjes marudzenie wkurza bo mam dość swojego. Zas, jak ja bym chciał mieć 26 lat.
02 Lis 2014, Nie 17:17, PID: 418976
A ja 16. To by był z grubsza moj poziom.
Choć przyznam, że choć jestem tępy jak nóż szefa kuchni w kanjpie gdzie robi rewolucję Gesslerowa, to jak czytam podręczniki do liceum wydają mi się lekko infantylne. No ale to forma, treści nie znam, więc ostatecznie taka prosta forma dla prostaka to zaleta. Tylko prostak nie umie się pogodzić z byciem prostakiem. Śmieszne, prawda?
02 Lis 2014, Nie 17:20, PID: 418978
Prostak nie wie, że jest prostakiem.
Jednak to okreslenie nie odnosi do Ciebie i Twoich problemów
02 Lis 2014, Nie 22:16, PID: 419036
Nie wiem, co o tym pomyślicie, ale marzę o tym, żeby dostrzeżono we mnie Człowieka, a nie "żywe mięso", maszynkę do wegetacji. Czasem robię coś dobrego, wielkiego, wspaniałego, że wszystkim szczęka opada, ale to nieregularność, to gwałtowne zrywy przeplatane długim okresem wegetacji i nieróbstwa.
03 Lis 2014, Pon 0:39, PID: 419058
Duke napisał(a):To powiedzcie mi, czy można w dorosłym życiu realizować marzenia z dzieciństwa, z młodości, czy tylko należy robić z siebie staruszkę i potulnie czekać na śmierć? Duke napisał(a):Ja chciałam w dzieciństwie (jaka ja byłam durna!) zostać paleontologiem, jeździć po świecie, wykopywać, opisywać coraz to bardziej sławne i imponujące szkielety dinozaurów i żeby o mnie pisali na pierwszych stronach gazet. Poszłam w liceum do klasy biologiczno-chemicznej i...było to największe samobójstwo. Już w pierwszym semestrze odechciało mi się po paprotnikach, mszakach, pierwotniakach. Naprawdę nie rozumiem dlaczego nie możesz zostać tym paleontologiem. prosze 5 sek szukania w google -> http://www.paleontologia.pl/forum/ tam cie pokierują. wiesz jak ja bym się do tego zabrał. myślę sobie qrcze fajnie by było być paleobiologiem. Czytam fora, strony, blogi temu poświęcone. Następnie staram się załapać na jakieś wyjazdy na wykopaliska, kursy, staż nawet za darmo. Próbowałbym przeniknąć do grona osób które sie w to bawią. W Polsce jest nawet taki kierunek jak paleobiologia, chodźby w Warszawie tu masz link http://www.paleo.pan.pl/pl/index.html oprócz tego studia zagraniczne, organizacje naukowe, ekspedycje badawcze. Dlaczego to jest poza twoim zasięgiem??? why? why??? Paleontologia jak każda inna nauka również dzieli się na różne dziedziny. jest paleozoologia, paleobotanika, paleomikrobiologia, paleobiologia, paleoantropologia... które z kolei dzielą sie na pomniejsze specjalizacje. kto ci każe w paprotnikach siedzieć? Mi np. bardziej pasowałyby trylobity, amonity, stawonogi i takie tam różne robale medycyna taka cudowna? to zależy w którą stronę pójdziesz. wiesz taki proktolog to ma przesrane xD Poza tym nie wiem czy chcesz oglądać jak wokół ciebie umierają ludzie. Patrzeć na ich otwarte rany, połamane kości, poparzenia, owrzodzenia no i to całe cierpienie. Już chyba wole paprotniki Życie nie kończy się na medycynie i paleontologii. Jeśli to marzenie już w tobie umarło spróbuj czegoś nowego. A tu masz motywacje, często wracam do tego filmiku w chwilach kryzysu. https://www.youtube.com/watch?v=XjI0k-rh8ns teraz czujesz frustracje, spróbuj zamienić to uczucie w silna motywacje. Musisz się porządnie na siebie w+ć i jeśli znajdziesz już cel poświęć wszelkie siły i środki na realizacje tych marzeń. Jeśli włożysz w to całe serce wtedy na pewno ci się uda. Od czasu do czasu zrób sobie terapie filmikami motywacyjnymi z YouTube to ci na pewno pomoże
03 Lis 2014, Pon 0:52, PID: 419060
Toż to ja mam ochotę jeno walić głową w biurko jak takie rzeczy oglądam, a co dopiero Duke. A jeszcze, żeś jej za+ coacha dobrał, co się obnaża i pręży mięśnie przy co drugim słowie.
03 Lis 2014, Pon 0:58, PID: 419064
UnikamSiebie napisał(a):Toż to ja mam ochotę jeno walić głową w biurko jak takie rzeczy oglądam, a co dopiero Duke. A jeszcze, żeś jej za+ coacha dobrał, co się obnaża i pręży mięśnie przy co drugim słowie. za+ jest Nie każe Duke zacząć pakować na siłce tu chodzi o przekaz, wytrwałość w podążaniu do celu. https://www.youtube.com/watch?v=B5b1JwTSNNY ale przyznajcie że ten przekaz ma moc.
03 Lis 2014, Pon 1:04, PID: 419066
Dark_Shadow napisał(a):teraz czujesz frustracje, spróbuj zamienić to uczucie w silna motywacje. Musisz się porządnie na siebie w+ć i jeśli znajdziesz już cel poświęć wszelkie siły i środki na realizacje tych marzeń. Jeśli włożysz w to całe serce wtedy na pewno ci się uda. Dark_Shadow jestes bardzo pozytywnym człowiekiem. :-) Tylko to w+ na siebie. Ciebie to motywuje? Mnie wręcz przeciwnie-odbiera chec do działania. Napedza mysli, które wpedzją w depresję.
03 Lis 2014, Pon 1:07, PID: 419068
No właśnie nie na każdego to działa, nie wiem od czego to zależy, ale w żaden sposób mnie takie filmiki nie motywują. Nie dociera to do mnie. Wolę typowe wynurzenia psychologów.
03 Lis 2014, Pon 1:14, PID: 419070
UnikamSiebie napisał(a):No właśnie nie na każdego to działa, nie wiem od czego to zależy, ale w żaden sposób mnie takie filmiki nie motywują. Nie dociera to do mnie. Wolę typowe wynurzenia psychologów. A to ciekawe. no dobra to ty coś zaproponuj Przychodze do ciebie z płaczem w środku nocy bo wszyscy poszli na medycynę a ja nie wiem czy dobrze wybrałem kierunek studiów co mi powiesz?
03 Lis 2014, Pon 1:18, PID: 419072
UnikaSiebie nie odnosiłem się do filmiku z Gegiem Plittem tylko do w+ na siebie. Akurat ogladałem ten filmiki podobne. Jednoznacznie trudno mi stwierdzic jak na mnie działają. Z jednej strony dołuja i demotywują, ale z drugiej niesmiało jednak działaja w druga stronę. Ja to odbieram jako oskarżenie, że nie działam, a skoro nie działam to jestem niewiele wart.A skoro jetem niewiele wart to jak mam działac?
Jest w tym jednak jakaś inspiracja-jest trudno, ale można coś osiągnać.
03 Lis 2014, Pon 1:21, PID: 419074
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03 Lis 2014, Pon 1:22 przez UnikamSiebie.)
Co ja robię? Kiedyś internetowa "znajoma" zaczęła mi jojczeć, że ona się zabije i w ogóle tak jej strasznie źle, dałem jej numer do telefonu zaufania i powiedziałem, żeby się zapisała do specjalisty. Kiepski jestem w pocieszaniu. Nie mam predyspozycji do tego.
Wiem, ananas, że pisałeś o czymś innym, po prostu nie widziałem twojego posta jak wysyłałem swojego.
03 Lis 2014, Pon 1:21, PID: 419076
ananas filozoficzny napisał(a):Dark_Shadow jestes bardzo pozytywnym człowiekiem. :-) ale w takim pozytywnym sensie, jak coś mi w życiu nie wychodzi to włączam taki filmik żeby zapłonąć z wścieklości, co potem przechodzi w silną motywacje do działania czasem tez Eminema posłucham. Znudziło mi się użalanie nad soba
03 Lis 2014, Pon 1:24, PID: 419078
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03 Lis 2014, Pon 1:33 przez ananas filozoficzny.)
Ja lubię to.
http://youtu.be/hCzU7pqcxrY PS Ja zawsze bardziej czułem do siebie niechęć, a nawet nienawiśc niż użalałem nad sobą. Trzeba podejść do siebie jak przyjaciel, zrozumieć: robisz źle, ale cos cię do tego doprowadziło; jestes jednak w stanie robic inanczej bo to co jest to nie Ty jakim mozesz byc. UnikamSiebie jak ktos chce się zabić to trzeba go wysłuchać, a nie mówić mu, że wszystko będzie dobrze bo on w danej chwili nie widzi dla siebie szansy. jednak to, że może z siebie wyrzucić co go gnebi może przynieśc ulgę.
03 Lis 2014, Pon 1:38, PID: 419082
UnikamSiebie napisał(a):Co ja robię? Kiedyś internetowa "znajoma" zaczęła mi jojczeć, że ona się zabije i w ogóle tak jej strasznie źle, dałem jej numer do telefonu zaufania i powiedziałem, żeby się zapisała do specjalisty. Kiepski jestem w pocieszaniu. Nie mam predyspozycji do tego. Ojej ale wbrew pozorom uważam że dobrze zrobiłeś, ja czasem mam ochote opieprzac wszystkich jak leci na tym forum, kazdego kto napisze że mu smutno i źle. Jednak ja jestem na wskroś przesiaknięty psychologią motywacyjną. I uważam zamiast pisać. "Nie martw się jutro bedzie lepiej " lepiej zrównac kogos z ziemią i pozbawić złudzeń. Twoje życie zmieni się tylko wtedy jesli ty się zmienisz, znajdź w sobie te siłe albo będziesz żył dalej na dnie. Na mnie coś takiego działa.
03 Lis 2014, Pon 1:39, PID: 419084
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03 Lis 2014, Pon 1:41 przez UnikamSiebie.)
No to patrz, mój brak optymizmu raz w życiu się na coś przydał.
"Twoje życie zmieni się tylko wtedy jesli ty się zmienisz, znajdź w sobie te siłe albo będziesz żył dalej na dnie." Tylko, że ja się zgadzam z tym w 100%.
03 Lis 2014, Pon 1:42, PID: 419090
Kufa, jeszcze tym "pozytywnym" coachingiem zalejcie to forum.
Trzeba było sie urodzić wcześniej i na falę w woju złapać - to dopiero był ponoć coaching nie, na mnie też to nie dział - w końcu mieszać z błotem umiem siebie sam i jakoś mnie to nie motywuje...
03 Lis 2014, Pon 1:43, PID: 419092
UnikamSiebie napisał(a):No to patrz, mój brak optymizmu raz w życiu się na coś przydał. no dobra jak nie chcesz mnie pocieszyc to jakbyś mnie pokierował. co powinna zrobić UnikamSiebie?
03 Lis 2014, Pon 1:56, PID: 419094
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Lut 2015, Pią 0:47 przez UnikamSiebie.)
000
03 Lis 2014, Pon 2:17, PID: 419096
UnikamSiebie napisał(a):Dark_Shadow napisał(a):no dobra jak nie chcesz mnie pocieszyc to jakbyś mnie pokierował. co powinna zrobić UnikamSiebie? W takim razie mogę doradzić tylko jedno. Wsłuchaj się w siebie... Idź na długi spacer, a potem weź kartkę ołówek i zacznij pisać. Wszystkie za przeciw, kim chcesz być, czym się zajmować. To ułatwi ci podjęcie decyzji. Nie znam ciebie ani wszystkich aspektów twojego życia, nie wiem do czego teraz jesteś zdolna i jakie ograniczenia sobie stawiasz, ale gdy już podejmiesz przemyślana decyzje to nie widzę powodu dla którego nie miałabyś zostać kim chcesz.
03 Lis 2014, Pon 2:28, PID: 419098
Kolega się teraz zwraca do Duke, jakby co.
03 Lis 2014, Pon 7:09, PID: 419108
Cholera zasnąć nie mogę to coś jeszcze skrobnę.
Duke a myślałaś żeby powiązać swoje zainteresowania z czymś innym? Mi się podoba takie coś. http://wfp.asp.krakow.pl/rysunek/o_zaj%C4%99ciach.html Na samym dole po prawej, musze w przyszłości sobie sprawić takiego dużego robala do pokoju xD To nie są tylko ozdoby, na podstawie tych modeli mogą powstać cudowne konstrukcje architektoniczne albo nowoczesne maszyny/pojazdy. Projektować świat czerpiąc inspiracje z natury. fajna sprawa Możesz również robić ilustracje do książek o dinozaurach i innych martwych żyjątkach. Ja mam pięknie ilustrowane książki o zwierzętach i zawsze się zachwycam jak ktoś to pięknie namalował no i wreszcie moja przyszłość czyli concept arty :-D Ooo takie coś chcem rysować http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20100...pt_art.jpg Nie wiem jak u ciebie z rysunkiem, ale podałem te 3 przykłady bo to moja przyszła branża. Jak ci to nie pasuje to popróbuj kilku nowych rzeczy. skacz od jednego hobby do drugiego. Często zmieniaj zdanie. Rzucaj wszystko w kąt i zajmuj się czymś innym, a na pewno w końcu coś wybierzesz.
20 Lis 2014, Czw 20:30, PID: 421924
Ja całkiem niedawno zmieniłem pracę i kompletnie nie potrafię się odnaleźć w nowym środowisku. :-( Dążyłem do tego, aby poprawić swoje warunki finansowe, ale cholernie tęsknię za ludźmi z poprzedniego miejsca pracy (pracowałem tam prawie 5 lat, to była moja pierwsza praca) i kompletnie sobie z tym nie radzę. Nie wiem co robić. Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Czy to minie?
21 Lis 2014, Pią 22:10, PID: 422124
Zawsze musisz coś poświęcić jeśli chcesz iść dalej...
|
|